Dzień dobry.
Jeśli właściciel/właścicielka potrzebuje świadka zarysowania jej auta na parkingu pod Tesco, to służę pomocą - mam zdjęcie auta sprawcy, wraz z tablicą rejestracyjną.
kontakt na: w kolejnej wiadomości.
Proszę w wiadomości podać cały numer rejestracyjny - będę wiedział, że właściciel/elka do mnie pisze.
Poszkodowane auto: Ford hatchback - fiesta lub focus. Początkowe numery TOS 36... Kolor... jak na mój gust, to czerwony, ale płeć żeńska obok, twierdzi, że cegła :).
Zarysowanie po stornie kierowcy.
Data: 12.12.2018
Miejsce: Parking pod Galerią Ostrowiec - od strony rzeki
kontakt na: opomidor@gmail.com
Szacun dla postawy założyciela watku. W naszym grajdole jak Ostrowiec nikt zwykle niczego nie widzi i nie słyszy. Więcej takich ludzi żyłoby nam się lepiej, dostatniej i uczciwiej.
Dlaczego Admnie trzymasz ten watek w poczekalni? Ty tez uważasz, że to donosicielstwo?
Ja mam kamerkę która nagrywa i na postoju,szkoda że nie i boki samochodu
samochód to sie stawia daleko od innych bo niektórzy mają prawko ,,zdane" w różny sposób i nieumieja wyjechac nawet z parkingu,miałem kiedys przypadek z pania która niemogła wyjechac z pod biedronki,tak sie zakleszczyła że trzeba było w czterech chłopa auto podniesc z przodu i go wypchnąc z parkingu bo strach było co moze zrobić jak właczyła silnik,obroty na maxa i sprzegło puszczała ,no masakra:))) trzeba było auto wypchać żeby niedoszło do tragedii albo staranowania innych aut.Tak niektórzy jezdżą trzeba uważać
I dlatego świadkowie też powinni reagować. Bez konsekwencji, to taki "kierowca" w życiu się nie nauczy!
Zglos sie na policje. Oni moga dotrzec do wlasciciela poszkodowanego auta. To najszybsza droga, ale moze przez forum tez sie uda.
Kiedyś i mnie się przydarzyło . Zostawiłem kartkę za szybą poszkodowanego o mniej więcej takiej treści:"...bardzo przepraszam, uszkodziłem Państwa auto na tylnym, lewym nadkolu, mój numer tel. 5xxxxxxx1." Nie zastanawiałem się, czy ktoś widział, czy nie, to była natychmiastowa reakcja.Do dzisiaj mówimy sobie dzień dobry.
Mnie też pewna Pani uszkodziła auto na parkingu po czym uciekła, ale znalazło się dwóch Panów, którzy znaleźli mnie w sklepie i podali numer rejestracyjny auta sprawcy. Także nie warto uciekać bo potem jeszcze dochodzą koszty mandatu i naprawy szkody bo ubezpieczciel mie pokryje kosztów jeśli sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Także w Ostrowcu są ludzie, którzy reagują na takie wybryki i bardzo dobrze. A Panom dziękuję jeszcze raz.
Raz jakiś facet zawadził auto pod jednym z kościołów w wielką sobotę. Staliśmy i obserwowaliśmy jak się zachowa ale widział, że spisaliśmy nr. Odjechał, by gdzieś zaparkować, zaraz przyszedł i czekał przy tym „uszkodzonym” aucie na właściciela :) A drugi raz jakaś kobitka nie mogła wyjechać na Kopernika z placu między blokami i cofając stuknęła w stojące za nią auto. Wyszła zobaczyła „co zrobiła” i jakby nigdy nic odjechała :/ Ludzie są różni. Mnie też ktoś na parkingu pod blokiem obdarł zderzak wrrr
Niestety ludzie nie są uczciwi.Szkody parkingowe są częste A winnych brak .Sami doświadczyliśmy dwukrotnie szkód parkingowych z uciekinierem.Az się krew gotuje.Szacunek dla tych którzy nie są bierni
W takich sytuacjach nie macie świadków, dowodów to trudno coś komuś udowodnić tylko pozostaje liczyć na uczciwość.
W tamtym roku właśnie pod galerią wjechała we mnie dziewczyna. Nawet nie spojrzała w lusterka. Żałuję, że nie wezwalam policji. Pierwszy raz coś takiego mnie spotkało. Wymienilysmy się telefonami, zostały zrobione zdjęcia i co? Przestała odbierać telefon. Niestety nie mieszkam w Ostrowcu i nie mogłam wtedy zająć się tą sprawą. Jedyne co, to nauczyłam się rozumu. Na własny koszt naprawilam szkodę, która nie kosztowała 50 zł jak to zasugerowala Pani przekonujac mnie, że DEMONIZUJĘ całą sprawę. Nie wiem gdzie Pani naprawiala swoje auto, ale u lakiernika zapłaciłam 800 zł.
Pozdrawiam Panie z Opla z 7 na końcu