Za szafą mnie trzymali połowę życia cha cha. Czasem wydaje mi się, że jestem nie z tego świata ;) a może po prostu wiem jak piękna jest miłość dzielona na pół.
Mamuty wcale nie wyginęły , bo jestem jednym z nich . Tylko moja sytuacja jest inna i skomplikowana , bo jestem w związku , ale bardzo dobrze znam słowo samotność . Choć ma ona wiele odmian to ból jest tak samo mocny .
Są chwile , gdzie jest bardzo ciężko i mam ochotę się poddać , ale .... temat długi jak rzeka . Pozdrawiam wszystkich .
Studiowanie, a życie to dwie różne dziedziny :)
A ja jestem samotna w związku. i co w tej sytuacji jest gorsze? bycie samemu samotnym czy samotnym w nieudanym związku?
a moze wasz wyglad jest nie halo....sory ale jesli facet i dziewczyna sa razem...yyyy i tylko wnetrze jest wazne....ejjj to co z niepodobajaca sie dziewczyna jestes?? i ze co wieczorkiem jak sie sciemni kotary w okno,falaga na twarz...no nie wiem.....czy ktos powie tak czy tak to i tak oczywiste jest ze dziewczyna musi pociagac seksualnie...tyle ze sa gusta i gusciki...wiec lepiej zastanowcie sie nad tym czy mosze wasz wyglad nie jest powodem....a w druga strone...to jesli jestescie piekne..to moze zastanowcie sie czy aby nie jestesce nudne.....bo sorrki ale ja np nie chcialbym byc z dziewczyna z ktora nie ma o czym porozmawiac.....niestety ale trzeba cos saba prezentowac i drugiej osobie cos zaoferowac...taki ten swiat.....
ja jestem 24latką, wyjechałam z Ostrowca na studia do Warszawy i już tu zostałam. też jestem samotna. Dziwi mnie to bardzo, bo skończyłam architekturę, fajnie zarabiam, znajome czasami przejawiają zazdrość co do mojej osoby, bo ich faceci czy mężowie patrzą z aprobatą. jestem bardzo często podrywana, ale kiedy faceci poznają mnie bliżej to uciekają. zawsze słyszę, że jestem tak niezależna i samowystarczalna, że oni czują się zupełnie nie potrzebni. i co ja mam zrobić?
...Wiesz Kaja doskonale Cię rozumiem bo mam podobny problem tyle że ja jestem trochę od Ciebie starsza i mieszkam w Ostrowcu ale też nieźle zarabiam pracuję w kilku miejscach, ciągle pojawiają się jakieś nowe propozycje umożliwiające własny rozwój no i oczywiście dodatkowe pieniądze. Niestety facetów ta nasza zaradność odstrasza, więc czasami się zastanawiam czy nie udawać fajtłapy ;-) i wyuczonej bezradności -może to zadziała i nie skończy się tylko na podrywaniu ;-) Pozdrawiam :-)
Kaja zacznę od Ciebie. Jeśli facet się Ciebie boi to znaczy że nie jest facetem tylko jeszcze jakimś nastolatkiem. Ja uwielbiam dziewczyn, które właśnie same sobie radzą, chociaż wiem że będę miał normalnego partnera. Szukaj dalej w końcu trafisz na jakiegoś dojrzałego faceta.
Gość_jozue wygląd ma znaczenie i nie ma co ukrywać ale... każdy do tego inaczej podchodzi. Ja lubię szczupłe i wysokie dziewczyny... to znaczy że dziewczyna średniego wzrostu czy niska już nie ma szansy... istna bzdura wg mnie. Jeśli dziewczyna ma charakter, potrafi przyciągnąć do siebie i przede wszystkim jest kobieca to długo sama nie będzie. Wygląd przemija osobowość pozostaje i wypadało by o tym pamiętać podczas wyborów i przemyśleń.
Yariska jak masz być sama w związku to sobie odpuść... kolegów masz pełno a Ty chcesz mieć partnera więc... czas na zmiany.
Gość_optymistyczna ta szafa musiała być spora, że tyle czasu wychodziłaś. Podoba mi się strasznie Twoje podejście.
To takie teoretyzowanie troszkę... słowa, które mają popychać innych, wiara, która ma mnie motywować :)... ale prawdą jest, że nie zamykam się na miłość, bo najbardziej na świecie chcę znów kochać:)))
Faktem jest, że fizyczność ma znaczenie, mimo to często przyciąga nas do osób kompletnie innych, niż te które uważamy za swój typ. Sama nie jestem małą osóbką i zawsze lubiłam "dużych" mężczyzn. A ten w którym się zakochałam, gdy już myślałam, że nie jestem zdolna do tego, to chudzinka... i to nie była, o dziwo, tylko fascynacja jego duchowością bo mimo, że tak odbiegający od "normy :)" fizycznie mnie pociągał. Rozumiem więc co masz na myśli pisząc, że nie przekreślasz tych odbiegających od faworyzowanego typu:)))
czekać cierpliwie w myśli piosenki:
21 lat ....i dramat samotności....
Dziewczyno. Dasz radę . Zapewniam.
ktoś w wieku 17 lat może nawet odczuwać brak drugiej osoby. zależy od jednostki.
Mam 21 lat pracuję i jestem samotny;) i czekam na tę jedyną;)
mam nadzieję! chociaż ja jestem już na skraju cierpliwości.