na pocieszenie dodam, ze przyznanie sie do tego, ze jest sie alkoholikiem to połowa sukcesu . Musisz jednak chodzic na terapie. Znam paru trzeźwych alkoholikow, ktorzy wyszli na prosta po latach. Praca, praca nad soba, duzo pracy..............Życzę wytrwałości i systematyczności w tej pracy. Powodzenia.
Pamietaj, że po upalnym dniu nie sztuka iśc do sklepu, kupić, wlać do szklanki zimne piwo z pianką i je wypić.To potrafi każdy...
Sztuką jest tego nie zrobić i być z tego powodu szczęśliwym...
Myślę że dobrze że zdajesz sobie z tego sprawę ale to są tylko obiecywanie sobie że coś zmienisz bez pomocy innych ludzi niewiele zdziałasz a mam w tym spore doświadczenie Od czterech lat walczę z alkoholizmem mojej żony a pije od 10-12 lat.Żadne terapie dochodzące to wielka bzdura bo po trapii przychodziła nawalona na rano 0,0 promila i tak w koło,polecam ośrodki stacjonarne typu szpital w Morawicy lub Rozwadów koło Stalowej gdzie jest pełna izolacja oczywiście jeden pobyt nie gwarantuje nic ale z mojej obserwacji wnosi wiele ,odizolowanie od starych zwyczajów, rodziny dóbr materialnych (jak są) daje wiele do myślenia a przede wszystkim ograniczenie swobody Moja sugestia to zajęcie sobie kolejki do terapii np. Morawica oraz zaszycie się czyli podanie żelu (brak możliwości usunięcia) Każde inne obiecywanie i odkładanie tego na później to coraz głębsze uzależnienie Co do wstydu to choroba o nie wstyd a jeżeli ty tego nie zrobisz to będą się wstydzili dzieci żona rodzina aż w końcu cię wszyscy opuszczą działaj puki czas. Wiem co mówię uwież mi
powiedz sobie,ze koniec i nie pij,nikt ci za kolnierz nie wleje.
Trzeba mieć silną wolę żeby przestać, jak będziesz chciał i będziesz walczyć z nałogiem to na pewno wygrasz, a jak nie to dalej będziesz chlać.
Walcz kolego....nie daj się.Na początku napewno będzie ciężko,nie poddawaj się.Wierzę w Ciebie,mino iż się nie znamy.Pierwszy krok juz zrobiłeś-przyznales się,i masz tego świadomość...Pozdrawiam.
czwarty rok nie pije....bez zadnej terapi,,,da sie tylko trza chciec i w lepetynie poukladac,,,,a wstydzic to sie powinienes jak pijany lazisz a nie trzezwy isc na terapie
zapisz sie do E.C.S.A. we Wroclawiu.
Macie racje,w kupie siła a w ludziach pomoc,wsparcie.Trzeba przejsć i przekonać sie,jest taki bar dyskotekowy na słoneczku tam pijaczki mają wsparcie.Gosc nawalony a przy kasie to skolko godno,obsługa przyjemna a jak gosc przysypia to kelnerka blondi dzwoni po interwencje do mundurowych.Ciekawe dlaczego ktoś po cywilu nie skontroluje jakie tam panują zwyczaje a przecież ten przybytek jest okupowany przez młodzież,która takze przed wejściem na dysko dopija sie obok na skwerku.Gdzie są kontrole!!!!!!!???????????????????Przy barze jest boks obrosnięty chwastami-wizja żadna ale jaka akustyka!