Dobrze że masz świadomość problemu i potrafisz się przyznać. W drodze to trzeźwości potrzebna jest silna wola..Jeśli chcesz żyć zacznij terapię już teraz bo z czasem jest coraz gorzej. Mam w rodzinie kogoś kto przegrał z tą chorobą
Na Słowackiego, dyskretnie, na NFZ lub prywatnie, indywidualnie lub grupowo. Można telefonicznie się umówić. Można się leczyć lub pić dalej, do wyboru.
jesli ty sam sobie nie pomozesz to nikt ci nie pomoze,wszystko w twoich rekach,zacznij cos robic,zapisz sie na silownie,uprawiaj jakis sport,biegaj i trzymaj sie z dala od alkocholu i kolegow alkocholikow,powodzenia.
Jesteś super człowiekiem jeśli mówisz odważnie o problemie,chodzenie na terapię plus chęć powrotu do trzeźwego życia to wielki sukces.
Skontaktuj się z Jankiem który prowadzi grupę przy kościele na Ogrodach (pełni dyżury w telefonie zaufania i można go spotkać wieczorem wieczorem dwa razy w tygodniu).
To że podejmiesz walkę jest wielkim powodem do dumy.Trwanie w stanie picia jest wstydem i to mimo ukrywania jest dla wszystkich widoczne.
Życzę powodzenia i wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Twojej rodziny w trzeźwym życiu.
zgłoś się do Poradni Zdrowia Psychicznego na ul. Sienkiewicza -do lekarzy, którzy ustalą formę leczenia farmakologicznego wspomagającego i poinformują o różnych formach terapii na terenie miasta. Wstyd jest złym doradcą, życie i rodzina są najważniejsze.
tel. do poradni 41 265 14 24. Powodzenia.
Przyznac sie do bledu to nie wszystko znalam taliego Mariusza 30l ciagle mowil ze chce sie zmienic nie chce pic ale niestety na slowach sie konczylo i tak soe.skonczyla.takze nasza znajomosc bo nie dalo sie pomoc komus kto tej pomocy nie chce.
"Moje życie odwróciło się o 360 stopni" - o 360,czyli jednak wrócił do picia.
Hej alkoholiku!
Ja nie jestem alkoholikiem, ale wpadłem kiedyś w wir chlania, jak zaczęły się problemy z kasą.
Moja żona była potworem. Odwróciła się ode mnie.
Straciłem wszystko, upadłem na dno, wybierałem kiepy z popielniczek, mimo że jestm po studiach. Zmieniłem pracę, odszedłem od żony. Opanowałem się.
Zacząłem wszystko od nowa.
Miałem 300 tyś. długu obecnie prawie nie mam już nic.
Znów założyłem firmę a pić piję jak mam okazję, lub piwo jak jest gorąco.
Sam musisz pogadać ze sobą.
Jesteś facetem, jesteś tak stworzony że dasz radę.
czy robisz cos w tym kierunku,czy dalej chlejesz?
z kazdego nalogu mozna wyjsc,tylko trzeba chciec samemu,nie przez innych,SAMEMU.
Pamietaj, że po upalnym dniu nie sztuka iśc do sklepu, kupić, wlać do szklanki zimne piwo z pianką i je wypić.To potrafi każdy...
Sztuką jest tego nie zrobić i być z tego powodu szczęśliwym...
zrob to dzisiaj i teraz,bo w koncu kto jest madrzejszy,ty czy alkochol,jesli wybierzesz alkochol to gowno jestes wart,thorz i tyle.
Pij sok z owoców cytrusowych wyciskaj sok z cytryny i z woda pij. Zrezygnuj z jedzenia mięsa. Zastanów się dlaczego zacząłeś pic jaki jest problem który Cię do tego popycha np czy miałeś niską samoocenę, czy piłeś bo straciłeś pracę,lub masz jakieś długi , czy problem jest gdzie indziej na pewno sam jak się zastanowisz to dojdziesz do tego psycholog Ci może w tym pomóc . Nie polecam Ci grupowych terapii idź indywidualnie. Nie czekaj aż stracisz wszystko bo przecież rodzina i tych co kochasz są najważniejsi reszta tak naprawdę się nie liczy
problem jest w tym ,ze ty nim nie jesteś po prostu spamujesz ale spam całkiem dobry bo porusza odwieczny problem jakim jest alkoholizm.Dlaczego tak sądzę,jasne jest że człowiek taki jak alkoholik nie był by w stanie pisać tego na forum i nawet ukrywać sie za Torem
Walcz kolego....nie daj się.Na początku napewno będzie ciężko,nie poddawaj się.Wierzę w Ciebie,mino iż się nie znamy.Pierwszy krok juz zrobiłeś-przyznales się,i masz tego świadomość...Pozdrawiam.
Alkoholik szuka możliwości wypicia, a nie siedzi na forum.
ale napisz,co postanowiles?Wszyscy ci dobrze radza a ty masz to pewnie w dupie.
jak cie czeresniaku stac na wodke to sie lecz sam a nie wyciagaj lapy do podatnika