Depresja jesienna, co się dziwić. A nawet zimowa, bo aura nadal jesienna. Mało słońca.
Ponadto życie coraz trudniejsze. Mało pracy, mało perspektyw, miasto się wyludnia, ludzie coraz bardziej wilkiem do siebie, a jak nie ma się przy okazji na kim wesprzeć, to człowiek czuje się zagubiony w tej dżungli.
Zresztą, jakby ktoś z nas nie mógł sypiać miesiącami, albo bał się ludzi i wychodzić z domu, to by dopiero mógł dostrzec jak ciężko takiemu człowiekowi żyć. Ludzie nie pomogą, lekarze też rzadko - trzeba mieć nadzieję by nie zaszkodzili. na fachowca trafić, to jak wygrać w totka.
Jeśli Was deprymują takie watki, nie wchodźcie, nie krytykujcie. Ludzie wołają o pomoc i jak zwykle, wołają do pustki - tylko echo im odpowiada. Nikt nie chciał by się znaleźć w ich skórze.. wierzcie.