Jedzenie jest bezsensowne i powoduje same problemy
Ludzie którzy jedzą jedzenie są grubi otyli i mają problemy. Przyczyną ich otyłości jest obżarstwo i łakomstwo. Łakomczuchem nazywamy osobę, która je bardzo dużo, często i w nadmiarze i w dodatku nie jest nasycona - podjadła by coś najchętniej nonstop. Nawet bajka o kotku mówi o zgubnym skutku przejadania się. Walka z łakomstwem wymaga czasu i zaangażowania. Trzeba schudnąć.
Wielkie brzuchy to jelita pełne fekaliów - ludzi jedzą mięso, fast foody, słodycze, chleby z glifosatem, które gnije, i zatykają sobie jelita jakby korkiem. Taki człowiek ma wielki wystające bebechy i jest chory. To że grubasy nas nie podniecają wynika z tego że człowiek jest przystosowany do kopulacji ze zdrowa osobą. Chora matka urodzi chore dzieci, a chory ojciec przekaże im złe geny. Potem rodzi się takie dziecko, dadzą mi jeszcze szczepionek, zatrute środowisko jeszcze wzmocni objawy i dziecko jest jeszcze bardziej chore, a koncerny się cieszą że rodzą się chore dzieci bo mają komu sprzedawać leki które i tak nie pomagają. Im nie zależy aby te dzieci były zdrowe tylko aby sprzedawać i mieć zysk - pieniądze. Jakby im zależało na zdrowiu, to nie promowali by przynajmniej stosunków chory z chorym albo właściwie - nie doprowadzali do otyłości i chorób poprzez restauracje szybkiej obsługi, zatrucie środowiska i sprzedaż leków tylko dla zysku.
Grubas - czyli grób dla asa. Kiedyś przodkowie Słowian nazywali się Asami - od nich pochodzą nazwy - Azja (Asia) czy Assam w Indiach. Asowie czyli Ariowie, byli ludem który był znany ze zdrowia i siły. Od tego wzięła się nazwa "as" w kartach.
Grubas to grób dla ciała, grób dla duszy. Człowiek gruby nie ma siły, tylko leży i je, nic nie robi jak martwy, tylko je i choruje. Taki grubas nie myśli, jest zombie który myśli tak jak manipulują nim koncerny i nie ma sił działać.
Jedzenie które nam dają jest pełne świństw - aluminium, ołów, pestycydy, opryski z chemtrails itd. To wszystko ma na celu aby ludzi byli chorzy i kupowali leki, a system się cieszy bo ma pieniądze. Należy jeść własne, ekologiczne spod folii lub ze szklarni.
Nie jedzcie a odżywiajcie się energią prany, energią słoneczną. A jeśli jesteście zbyt nisko na poziomie świadomości, jedzcie warzywa i owoce, nie jedzcie mięsa i tłuszczu, okazjonalnie jedzcie ser biały i jajka, pijcie dużo wody i niech was Bóg broni od słodyczy, ciastek i fast fódów oraz leków na wyimaginowane choroby. Oczyszczajcie jelita - to tania i szybka metoda na zmniejszenie wagi - jest wiele filmów w internecie.
Dbajcie o to co jecie byście byli długo silni i zdrowi ! To od was i waszego odżywiania zależy to jakie życie wybierzecie i jaka będzie jego jakość.
Pozdrawiam
Przecież słońce jeszcze tak mocno nie grzeje...
Od 30 lat jem fastfoody bo lubie. Puzza hotdogi hamburgery kebaby i cała reszta których nawet nie ma co wymieniać. Jestem chudy jak szczapa mimo wielu lat na karku. Nie ćwicze przy tym i mam siedzącą pracę.
Każde takie wypociny czytam zagryzając smażone parówki z boczkiem i serem oblane mieszaninami sosów.
Od lat mi mówią że źle się żywie.
I od lat nikt obcy nie powie że taką mam dietę.
Poprostu tego nie widać.
Mija pierwsza żona zaś była Harikriszna i wege. A mimo tej filozofii i żywienia gruba i chora (na głowe)
Przepraszam za literowki. Telefon
Kiedyś będziesz żałował. To że teraz jesteś zdrowy nie znaczy że nie odbija się to w czasie. A większość ludzi potrzebuje schudnąć a nie jak ty jeść. Dajesz złe przykłady i demoralizujesz ludzi.
Mam już swoje lata. Zajadam to co mam ochotę . Wątpie że po tylu latach będę żałował że robię co lubie.
Ciesz się że masz taki metabolizm. Ale zgaduje że w twojej rodzinie - przodkach - nie masz dużo chorowitych. A takie podejście jest złe bo większość osób, a szczególnie młodych jest często bardziej schorowanych niż starzy.
16:31 Ty demoralizujesz ludzi czytając założony przez Ciebie wątek podejrzewam ze cierpisz na anoreksje i namawiasz innych do zagłodzenia się
Tak 15:57 zgadza się to prawda
rozumiem że odżywiasz się wyłącznie energią kosmiczną :)
Założycielu wątku co z tego, że masz swoje uprawy np spod folii jak sąsiad pryska - chemia leci, auta przejeżdżają, spaliny się unoszą...wdychasz to
Wszystko można jeść ale z umiarem. Brak umiaru prowadzi do otyłości i chorób.
Właśnie dlatego folia jest potrzebna - aby spaliny i opryski nie opadły na jedzenie.
Maska tlenowa jest odpowiedzią. W domu noszę tanią za 10 zł, na mieście noszę droższą. Teraz nie ma tyle smogu co w zimę więc noszę sporadycznie.
Michael Jackson - Ty żyjesz?
po ostrowcu?
Wielu moich znajmoych też nosi maski. Są z Ostrowca i z okolicznych wsi
Gość 14:16 widziałam na mieście jakiegoś gościa starszego w masce :-D
Ludzie już są świadomi i zaczynają się budzić. Z czasem takich będzie więcej. Ja też nisze maskę jak widzę podejrzane chmury lub i samoloty.