Kto chodził do "jedenastki" na Focha i kiedy- jakie wspomnienia?
Pamiętam jeszcze pomnik Świerczewskiego przed szkołą. Po lekcjach na skróty przechodziliśmy przez sienie domów żeby dojść do Aleji na przystanek. A dyrektorem był wtedy taki łysy gościu, nawet kurcze nie pamiętam jego nazwiska.
To były wspaniałe czasy -pani Wieczorek,pani Lada,dyrektor Ornatowski,nie pamiętam tylko nazwiska wychowawczyni z klas I-III a miał na imię Pani Krystyna
no ja chodziłam za czasów pani Tabor, Dąbrowskiego :) było zabawnie, pani Lidzia, dj na przerwach...
a pamiętacie wożną lidzię to była kobieta z dynamit
ornatowski byl dyrektorem kulawy na noge
miałem przyjemność być uczniem tej szkoły, dyrektorem był wtedy Pan Marian Ornatowski, j. polskiego uczyła P. Danuta Rychta, matematyki P. Krystyna Guzewicz, fizyki P. Kowalczyk, chemii P. Lada, biologii P. Podgajna, geografii P. Wieczorek, wf-u P. Kepel, j. rosyjskiego P. Serwata... wówczas to była całkiem fajna szkoła. Kilka lat później miałem okazję pracować w tej szkole, jak zaczynałem pracę dyrektorem był P. Ornatowski a jak kończyłem placówką kierowała P. Kamińska...
Ja uczęszczałem w latach 1975- 1980 klasa C
A pamiętacie woźną Jaśkę ? Jak walneła po plecach ścierą? A Irma Antoniak? Świetny pedagog. Takich nie ma
Tak, Pani Jasia została w pamięci dłużej niż nauczyciel.... :-)
na parapecie w łazięce na przerwach tętniło życie od spisywania lekcji do jedzenia kanapek pani podgajna super kobieta tłumaczyła biologię całym swoim drobniutkim ciałem
A jakie ładne dziewczyny tam chodziły do szkoły. Teraz są to piękne kobiety.
Moja wychowawczyni I klasy to Krystyna Kostepska a potem w III klasie podzielili naszą IIIb i wzięła nas Prokopowa. Do dzisiaj boję się jak o niej pomyśle. W IV wychowawcą naszym był Adam Konstantynowicz, super gość. Ale to były czasy, ech młodość. Szatkowanie kapusty w takiej kanciapie, to było super bo nie było lekcji. Teraz to rodzice by się burzyli że dzieci wykorzystują w szkole. A po lekcjach paczki u Karasińskiego i sodowa z saturatora na Aleji. Jakie wspomnienia.
teraz to rodzice wychowują kalekie niedorajdy życiowe
A Słowika pamiętacie? Gdzie te czasy. KARASIŃSKI, i ciastko pączowe, a Pani Derbich od matmy?