Mimo twojego chamstwa i prostactwa, pozwolisz, że odniosę się merytorycznie do tego, co napisałeś.
Wiekokrotnie w swoim "żywocie" na tym forum ewidentnie używałeś tekstów zaczerpniętych od autorów z jakichś szerszych publikacji. Po pierwszym zdaniu przestawałam je czytać, gdyż fragmenty wyrwane z szerszych treści, bez jakiejkolwiek twojej próby odniesienia ich do toku dyskusji uznawałam za bezsensowne. Jeden jedyny raz jednak zadałam sobie trud by cię sprawdzić. Sprawdzian oblałeś. Na tej podstawie, śmiało mogę przypuszczać, że posługiwałeś się częściej metodą "kopiuj- wklej" mając przy tym amnezję w odniesieniu do istnienia takiego fiku- miku jak "cudzysłów".
A teraz pozostałe uwagi.
Jeśli wolisz, żeby punktowała cię "głupia baba" - tym gorzej o tobie to będzie świadczyło i tym bardziej cię obnażało. Twoja opinia o mnie nie jest dla mnie żadną miarą. Znam swoją wartość i wyprowadzam ją z prawdziwego źródła miłości i mądrości, tj. Boga. Tym samym jeszcze raz podkreślam: twoje inwektywy niczego mi nie zabierają i świadczą tylko i wyłącznie o twoim "buractwie"
Druga sprawa- moje oczywiste literówki i czasami błędy ortograficzne będące najczęściej, choć nie tylko, efektem pisania na tel., też niczego mi nie zabierają- patrz wyjaśnienia jw.
Nie wypieram się ich, tak jak ty masz w zwyczaju - swoich (nawet nie dopuszczasz do swojej świadomości, że też ci się zdarzają, choć przyznaję, że z pertykułą "nie" przy imiesłowach zrobiłeś postęp).
Trzecia sprawa- "dzieciorób"
Może ty i jesteś produktem dzieciorobienia (może twoi rodzice nader często ci to uświadamiali nie obdarzając miłością, co daje się słyszeć w twoich wypowiedziach), ale na pewno nasze dzieci , z pewnością nimi nie są.
W chrześcijańskich rodzinach- bo pewnie tego nie wiesz- dziecko to owoc miłości jako zespolenia ciał w akcie ofiarowania, oddania się kobiety mężczyźnie aż do ekstatycznego uniesienia, które jedt otwarte na nowe życie. Tak jak małżonkowie otrzymują nowe życie w miłości i jedności opierając się na Chrystusie, tak dalej przekazują to życie zawierzając każdy akt fizycznego zbliżenia woli Bożej. On wie, co będzie dobre dla zbawienia małżonków i z pewnością będzie wspierał rodziców troszczących się o życie wieczne swoich dzievi, tak w tym względzie, jak i w każdym innym.Takie moje odczucia i takie moje doświadczenia.
Życzę podjęcia jakiejkolwiek pracy nad sobą- to nie boli :))
Poza tym miałaś się "odstosunkować" od mojej osoby. Jak już nie raz pisałaś. Twoje słowo nic nie znaczy. Z patologicznej, jak sugerujesz, rodziny ty pochodzisz. Wielokrotnie pisałem o moich Rodzicach więc NIE KŁAM! Błędy ortograficzne to nie literówki. I nie ma znaczenia czy pisze się Watermanem czy na telefonie. Jesteś podłą, kłamliwą, istotką i nigdy nie widzisz jak ciebie punktują. Nie przyjmujesz tego do wiadomości, że mylisz się nie tylko w literówkach. Pewnie twoje mocno traumatyczne patologiczne doświadczenia też równie skutecznie "wypierasz."
Felice123 wybaczanie jest trudne. Z tym masz problem i bronisz tylko swojego ego.Odpuść.
Jakże często nasi rodacy złorzeczą sąsiadom w taki sposób jak w modlitwie z "Dnia świra"
To takie nasze polskie katolickie
L.W. jednym z najwiekszych Polaków?:))))) wez się nieosmieszaj
Minus taki że nic nie zrobił w sprawie pedofilii.
Dla przypomnienia.
"Świat musi wiedzieć, że Afryka tonie w nędzy, kto zamyka swe serce na taką biedę, staje się winny za bratobójcze popadnięcie w nędzę"
Takie słowa padają z ust Wojtyły w styczniu 1990 roku. We wrześniu tego samego roku Wojtyła poświęca bazylikę Notre Dame de la Paix w miejscu narodzin dyktatora Wybrzeża Kości Słoniowej i przyjmuje w darze tę budowlę wraz z parkiem - trzy razy większym od Watykanu.
Zródło - Horst Herrmann "Książęta Kościoła"
http://img.liczniki.org/20181005/FB_IMG_1538730999096-1538731415.jpg
http://img.liczniki.org/20181005/FB_IMG_1538731003578-1538731415.jpg
Najpierw mały akapicik do Pani Szczęśliwej.
Cytuję Panią Felice123: „Jeśli masz problem z Jego świętością, to najzwyczajniej w świecie się pomódl, a nóż pomoże i przestaniesz zakładać głupie wątki na forum.”
Droga Felciu (mam nadzieję, że po chrześcijańsku wybaczysz mi ten zażyły zwrot),
Po raz kolejny Cię proszę: poświęć może więcej czasu na przeglądanie słowników ortograficznych kosztem krótszego czytania Biblii. Słownikiem na pewno nie pokaleczysz się tak jak NOŻEM, A NUŻ będziesz popełniać mniej błędów na forum?
Przepraszam za małą złośliwość Pani Szczęśliwa, ale widząc, jak chcesz innych uczyć zasad ortografii, to nie mogłem sobie odmówić. Literówki i błędy interpunkcyjne popełnia niemal każdy, ale postaraj się nie kaleczyć języka ojczystego błędami ortograficznymi.
Wracając zaś do pytania z wątku. Należy bez wątpienia uznać, że Jan Paweł II był dobrym papieżem. Dlaczego? Wywarł wpływ na wielu ludzi, głosił idee katolickie, jeździł w liczne delegacje (zwane pielgrzymkami) do wielu krajów, słuchały go osoby młode i chyba w czasie swojego pontyfikatu więcej osób przyciągnął do kościoła niż zraził. Jako papież (głowa kościoła i państwa Watykan) Jan Paweł II był więc dobry.
Bycie dobrym papieżem nie oznacza jednak bycia dobrym człowiekiem. Gdyby Maja sformułowała swoje pytanie: „Czy Jan Paweł II był dobrym człowiekiem?”, to moja odpowiedź brzmiałaby: NIE! Chcę tylko podkreślić, że nie mam tu na myśli tylko przewin papieża w obszarze pedofilii w kościele. Było też wiele innych niezbyt „ludzkich” zachowań. Oczywiście były też pozytywne zachowania, ale sumując „plusy dodatnie” i „plusy ujemne” (jak to mawiał pewien klasyk) uważam, że Jan Paweł II nie był dobrym człowiekiem.
Nawet gdyby felce ksiONDZ w parafii powiedział, że się myli to ona i tak wie lepiej. Wszak Jehowa prowadzi ją za rękę. Może dlatego tyle błędów.
"JPII, Karol Wojtyła, a tak naprawdę Katz, żyd po matce, zdrajca, propagator NWO, mason 33 stopnia, doskonale odegrał swoja rolę, do dziś ludzie jego postać czczą. A on sprzedał Polskę!"
https://stopsyjonizmowi.wordpress.com/2011/08/09/prawda-o-janie-pawle-ii-i-stanie-wojennym/