Chce kupic buasa na trasy miedzynarodowe tak 1600km w obie strony jeden kurs. Bus do 3,5tony paka 2m wys i 3m dlugosci. silnik tak ze 120koni max zebym mogl bez problemu jechac 100-110. Bus nie bedzie przeciazany ladunek to ma 1tona . Jakiego busa polecacie? Stac mnie na cos z rocznika do 2004. Myslalem nad sprinterem 2.9tdi, lt 2,5tdi lub masterem.
Polecam Intriall Lubo, ładny szykowny, prosty w obsłudze. No polecam http://www.intrall.eu/files/flow/lubo_skrzyniowy.697e4.jpg
Ja polecam fiata ducato. Auto naprawdę wytrzymałe. Blacharkowo nie są zbyt idealne ale silnikowo żyleta. Jeździłem długo takim autem i nigdy mnie nie zawiódł.
renault master albo opel movano z silnikiem 2.8 dti.
Jeśli kursów będzie więcej i cały czas będzie jeździł to tylko z sypialka. Inaczej nie wytrzymasz długo.
Ze swojego doświadczenia w sprzedaży polecił bym mastera, boxera i ducato.
I pamiętaj że takie samochody z 2004 to przebiegi w granicach 600,000 km.A może być i więcej. I nie daj się czarować że mało jeździł, 1 właściciel i przebieg 150,000.
Pare dni temu jeden z klientów wstawił mi auto do komisu, 2007r przebieg 350,000 a był drugim właścicielem więc może mieć i więcej. To taki standard km.
I nie mówie żeby akurat Ci to auto polecić i sprzedać, bo zaraz ktoś pomyśli że robie sobie reklame itp. Mam nadzieję że pomogłem.
ktos jeszcze moze dorzucic swoja opinie?
intrall lubo - piekny samochod ale tyle kasy niemam pozatym nie chodzi mi o wyglada tylko o jakosc
Sprinter jest ok, przynajmniej jakiś komfort też będzie, a na takich trasach komfort też się liczy
a co myslicie o Iveco Daily? dobre auto? slyszalem ze bardzo wytrzymale a ich wada jest elektryka.
Jak ktos sie zna niech sie wypowie chetnie wszystko przeczytam.
Mialem w glowie wczesniej wlasnie tylko iveco ale im wiecej czytam tym bardziej go z glowy wyrzucam.
Auto bede kupowal w niemczech tam bedzie wieksza szansa na to ze licznik nie bedzie przekrecony.
Samochód bezobsługowy to sprinter 2.9 tdi produkowane do 2000r tylko ciężko o model z mniejszym przebiegiem niż 500 tys miejsce drugie to vw Lt 2.5 tdi tylko wiele słabszy jest od sprintera, iveco to tylko 2.8. Najgorszy wybór do Renault 2.2 Dci 2.5 Dci 1.9 Dci Fiat 2.3 Jtd czy Iveco 2.3 Sprintery 2.2 cdi to też padaczki Movano czy master 2.8 dti to taki średnio wytrzymały silnik.Co byś nie wybierał to najważniejszy stan auta i zasada jest taka że najmocniejsze silniki palą tyle co najsłabsze a na długich odcinkach jest czym jechać.Sprinter 2.9 tdi 122 konie prędkość podróżna 120-130 spalanie 10L
Jeszcze jedno pytanie
Da rade kupic tego sprintera na blizniakach i zarejestrowac go do 3,5t??
Taki bus bedzie zapewne ciezszy ile strace na ladownosci jezeli dmc bedzie 3,5t ??
Czy lepiej nie bawic sie i kupic normalnie busa z dmc 3,5tony?
ponawiam zapytanie
Kolego sprinter na bliżniakach to dodatkowy koszt chociażby na opłatach za autostrady lepiej dołożyć w normalnym po piórze do resorów i 2,5,lub3 tony możesz śmiało wozić z tym że spotkałem się że ITD wazy także i busy. Sprzedałem Sprintera w tym roku z 2003 roku srebrnego w pełnej opcji zklima esp i innymi bajerami z przebiegiem 290 tys.km za 23 tys.zł,więc normą nie jest że kazdy bus musi mieć od razu milion przebiegu.
Spróbuj włożyć 2,5 albo 3 tony na Sprintera z pojedynczymi kołami z tyłu, a daleko nie zajedziesz. Ja mam 412, najdłuższy rozstaw osi, na bliźniaku i z ladunkiem około 3 ton opony z tyłu wygladają nieciekawie. Sprinter 412 na bliźniakach rejestrowany jest zwykle na 3,5 tony DMC, bez zadnego problemu i ma wtedy około 1300 -1500 kg ładownosci w papierach. Bliźniak jest mocny ale za to wolniejszy. Prędkość przelotowa skrzyniowego, bez katowania sinika max 100. Bywaja za to takie, które fabrycznie zamontowany maja tachograf i tego trzeba unikać jesli nie chcesz być rozliczany z czasu jazdy i pracy kierowcy przez ITD, co wiąże się ze staniem po rowach i parkingach z przymusu pauzując, zamiast jechać jak gość ;-). I nie daj się oszukać. Jest dużo sprinterów z wymontowanym tacho, w to miejsce wsatawiane sa zwykłe liczniki. niestety w WIN zapisane jest tacho i ITD upomnie sie o to urządzenie przy kontroli, a to jest finansowo bolesne i trzeba zakładać od nowa. Poza tym autko nie do zarypania :-) - milion przekręca bez powaznych problemów. Musisz pamietać ze auto do transportu to nie wszystko. Trzeba spełnic formalnosci, czyli certyfikat, licencja itd, zeby móc legalnie robic transport miedzynarodowy. Przy tym zakup autka to pestka. Powodzenia
Poprostu kolego masz dziadowskie opony do wożenia konkretnych ładunków muszą być opony oprócz tego że wzmacniane to o dużym indeksie nośności fakt że na pusto bardzo mały komfort podróży auto podskakuje jak piłka do pinponga.Kupiłem w tym roku po sprzedaży wcześniej wspomnianego sprintera ducato i właśnie takie opony są zamontowane w tym samochoidzie woże po 2,5 tony na pojedyńczych kołach i nie robi to na nich wrazenia dodatkowo mam wzmocnione zawieszenie i motor od iveco 3.0 180 km.
Goodyear Cargo G26 195/70 R 15 C 104/102R to chyba nie jakies kapcie od malucha. No ale skoro zakładasz od razu, że dziadowskie, to pozostaje się z taki fachowcem nie wdawac w dyskusje. Ja dzielę się tylko moim doświadczeniem i wiem, że od Fiata i Iveca trzeba sie trzymać z daleka;-)). Pochwal się co Ty tam jeszcze masz w tym samochodzie , bo wszyscy sa strasznie ciekawi;-)
Kolego i w tym szkopuł że 1o4/102 R jest to bardzo niski indeks nośności po prostu do auta dostawczego trzeba zakładać z indeksem 116/114 R aby nie siadały a co do samochodu to ten twój sarkazm nie jest potrzebny jak miałem kupić szrota kilkunastoletniego wolałem kupić nowe ducato ale widzę ze ciebie bardzo łatwo urazić a moją intencją nie było się chwalić jakie mam auto i moja wiedza na temat opon pochodzi stąd ze od wielu lat jeżdże w transporcie przeróżnymi busami a kolega chciał porady więc mu dałem.Skoro moja opinia cie tak podrażniła spytaj u dowolnego wulkanizatora o nośnośc twoich opon.