zapach świeżej choinki, smażonej ryby, barszcz wigilijny, świeczka na stole, kolędy:)
Dawniej w sklepach było biednie, ale święta w domu zawsze były bogate. Teraz w sklepach jest bogato, a na świątecznym stole biednie. Ale nie ta różnica jest najgorsza, najgorsza jest dzisiejsza świąteczna samotność. Pamiętam gwar świąteczny, uśmiechy mnóstwo serdeczności, teraz dzieci daleko znalazły nową lepszą ojczyznę, tam połamią się opłatkiem. Nie pojadę do nich, nie to zdrowie na podróże, a i dzieci nie chcą być ciężarem dla starego ojca. Tak to 45 lat pracy i demokracja zrobiły ze mnie dziada.
Zapytałeś i sam sobie odpowiedziałeś,jak miałeś odpowiedź na swoje pyt to musiałeś wątek zakładać?,troche myślenia,jasne?
Cała rodzina przy wspólnym stole , ten harmider czuło się ze są święta , a teraz aby odbębnić ! Nie czuję już aż tak tego uroku !
pijany ojciec płacz i pustka w lodówce
Dom pełen ludzi,wesoło,przygotowania,obecnie niby też ale już w znacznie mniejszym gronie.To już nie to samo,jnie ma tego nastoju itego oczekiwania na Święta.