Popatrz na to, że jesteśmy w Polsce więc operujemy złotówkami a nie euro. Druga sprawa rozmawiamy o Ostrowcu gdzie wynajem mieszkania wynosi 300-400zł. Więc wróć na ziemię i przestań się wymądrzać.
300-400 zł haha to chyba pokoju na spółkę z kimś a nie mieszkania, co za bzdury wypisujesz. W Polsce powiadasz? Co ciekawe za granicą życie jest tańsze niż w Polsce (przynajmniej spożywka, ubrania), a zarabiają relatywnie dużo więcej od nas. Kiedy Polak wreszcie zrozumie że jest zwykłym Białym Murzynem we własnym kraju, Rumunem dla zachodnich firm które korzystają z jego pracy płacąc mu grosze.
Jeśli odchodzi z dnia na dzień to znaczy, że jesteś naprawdę kiepskim pracodawcą. Proste jak budowa cepa. Jeśli praca nie spełnia oczekiwań, człowiek traktuję ją jak tymczasową, w międzyczasie szukając czegoś lepszego. Pracodawca powinien zrobić wszystko aby pracownik chciał (a nie musiał) u niego pracować. Wygląda na to, że popełniasz jakiś błąd ale nie potrafisz się do niego przyznać.
Popieram 11:13. Odchodzenie ludzi z pracy świadczy tylko o pracodawcy i warunkach, jakie on zapewnia swoim pracownikom. Dla takiego pracodawcy, porzucanie pracy przez podwładnych jest policzkiem. Bardzo dobrze ludzie robią,że porzucają takie posadki. W końcu zaczęliśmy mieć szacunek do siebie.
Odchodzi z dnia na dzień z wielu przyczyn. A nawet jeśli da okres wypowiedzenia to i tak atmosfera w pracy jest nijaka więc lepiej się szybciej rozstać.
Jeżeli szkolisz pracownika, to po prostu daj mu do podpisania umowę , ze musi pracowac u Ciebie 3 lata. W przeciwnym wypadku musi zwrócic Ci koszty szkolenia.Jesli nie podpisze to go zwolnij. Jesli podpisze, masz baranka na 3 lata i mozesz robic co chcesz i jak chcesz.Chyba coraz wiecej zakładów daje do podpisania lojalki.Pewnie, ze jest to sznur na szyję dla pracownika, bo skąd niby przy marnych zarobkach ma w ciągu miesiaca ,od zwolnienia się z firmy wytrzasnąc 18 tys?Podejrzewam , ze tylko znalezienie innej bardzo , ale to bardzo dobrze płatnej pracy skłoniłoby kogos do odejscia z takiej firmy.A 3 lata to jednak kupa czasu. I wierz mi , nie ma tam zbyt duzo swiadczen a prawa pracownika to jakis stwór i innej galaktyki.
Zenka, sama taka lojalke podpisz i tym stan sie czyims niewolnikiem. Na bank taki cwany pracodawca znajdzie chetnych do pracy
Gosciu 18:58 nie widzisz ironii w tekscie zenki? Ja widze, ale jest jeszcze taka sprawa ze ona ma racje- coraz wiecej firm daje lojalki do podpisania a jak pracownik nie podpisze, to jest zwalniany , bo znaczy ze mu się pracowac nie chce, ze mu na firmie nie zalezy. I dawanie takiej umowy do podpisania jest jak najbardziej zgodne z kodeksem pracy.Więc co robic zeby pracowac? Podpisac , bo nie wszyscy mają taki fach w rekach ze mogą zmieniac prace jak rekawiczki.Lojalka taka, to zapewnienie dla pracodawcy , ze pracownik nie bedzie wyjawiał nikomu zadnych tajemnic zawodowych. Ze nie bedzie przez jakis okres czasu konkurencją dla firmy. To jest chore ale legalne.
Takie rzeczy to można sobie robić w Anglii,czy w USA,bo tam ludzi stać i na szkolenia i na lojalki.Ale nie w tym biednym kraju,gdzie zarobki sa tak żałosne że ludziom ani nie chce się pracować,ani płacić za szkolenia ani podpisywać żadnych lojalek.A jeszcze klimat społeczny jest taki że ludziom jeszcze bardziej się nie chce pracować.O czym tu gadać.To nie w Polsce.U nas takie coś nie przejdzie.Zresztą,prawda jest taka że wielu ludzi chciałoby otworzyć własne firmy,mają biznesplan.A tymczasem przepisy są tak absurdalne i tak cię wyłoją finansowo,jak w żadnym zachodnim kraju,nim jeszcze cokolwiek zarobisz na tej fime.Ludzie,o czym tu w ogóle gadać i czego oczekiwać od pracowników i pracodawców.To jest żal i tyle cały ten system
Kraj nie jest biedny, jest bogaty tylko trzeba zmienić tych, którzy latami jeszcze się nie dorobili czyli cały rząd.
Drugi temat jeśli dostaniesz więcej pieniędzy będziesz mógł więcej wydać, jeśli więcej wydasz będzie trzeba więcej produkować, jeśli będzie trzeba więcej produkować będzie potrzebna kolejna osoba do produkcji i serwisu. Jeśli będą kolejne osoby one tez zaczną wydawać i znowu wzrośnie popyt i podaż, więc trzeba będzie kolejnych ludzi do pracy, itd.... Więc kryzys i brak pieniędzy jest tylko i wyłącznie sprawka rządu któremu jest za mało na zabawy. Pozdrawiam.
Bzdura, Polska to biedny kraj, od 25 lat eksploatowany przez zachód do granic możliwości. Bogaci byśmy byli jakby nas Niemiec, Francuz czy Anglik nie trzymali w kieszeni, a tak nawpuszczaliśmy tysiące firm, dziesiątki banków i sieci handlowych żeby panoszyły się po naszym kraju a rodzimy przemysł i handel praktycznie został zmieciony z rynku. Dzięki temu oni maja tanich pracowników i rynek zbytu, a my ochłapy w pensji i produkty marnej jakości. Cieszymy się z Biedronek, że mamy ich co ulicę i że jest tanio, a nie widzimy jak przez to upada lokalny handel i miliardy wypływają poza granicę Polski.
Śmiejemy się z Rumunii i wymyślamy przysłowie o biednych Rumunach czy chińczykach pracujących za miskę ryżu, a sami nie jesteśmy niestety lepsi. Ale media nam wmawiają że jesteśmy potęga w skali Europy, że tu dobrobyt, że doganiamy zachód i żyje się nam lepiej. Niemiec za jednego pracownika u siebie może w Polsce zatrudnić 4-5 osób, zapewnić im standardy pracy niższe niż u siebie w kraju, a Polak jeszcze będzie się cieszył że dostał pracę i zarabia średnią krajową - do tego właśnie doprowadziło 25 lat dobrobytu i transformacji ustrojowej, że jesteśmy tanią siłą roboczą dla państw wysoko rozwiniętych. Jak ktoś wierzy w to że Polska dogoni zachód to chyba ma klapki na oczach albo na zachodzie nigdy nie był.
Dla tego trzeba zmienić rząd bo nasz kraj jest bogaty tylko przez baranów lupiony. I to za Naszym przyzwoleniem bo nie zmieniamy na nowych młodych tylko wybieramy w kółko tych samych starych pod różnymi banderami. Jeśli chodzi o zagraniczne firmy podatek dla nich kilka razy wyższy niż dla Naszych. Szybko ich się pozbędziemy w ten sposób. Tym samym wzrośnie Nasz rodzimy rynek i wszystko zacznie się kręcić.
Bzdura jest to że uważasz iż którekolwiek państwo Nas lupie... Bez przyzwolenia nie dało by rady. Wszystkie zażalenia na wiejska w Warszawie.
Rząd nie jest winien temu że ludzie nie chcą pracować.Sięgnijmy do podstaw;cytat "Pracownik nie jest winien swemu pracodawcy służalczości i posłuszeństwa. Jest mu jedynie winien usługę, za którą otrzymuje zapłatę, będącą nie łaską, lecz zasłużonym wynagrodzeniem" Ludvig Von Mises.A do pań i panów przedsiębiorców,ludzie chcą pieniędzy,nie pracy.Praca to towar,który sprzedamy jak nam cena będzie odpowiadać.
Dlatego nie powinno być kodeksu pracy, skoro praca to towar jak każdy inny niech sam rynek to reguluje. A pracownik to nie dziecko, które trzeba chronić tylko świadoma osoba, która sama, jak piszesz, sprzeda swoją pracę jak cena będzie jej odpowiadać. Czyli sama o siebie zadba. Państwo w ogóle nie powinno się wtrącać w umowy między pracodawcą a pracownikiem.
Barany to chodzą cały czas po ulicy, zmanipulowani przez media. Polakom wmawia się od dwóch dziesięcioleci że muszą tanio pracować żeby być konkurencyjni dla zachodu, bo jak nie to Niemiec się obrazi, zabierze zabawki i pójdzie gdzie indziej. I tak się ludziom kładzie do głowy te hasełka i ludzie w to wierzą. Jak chcesz zmian w kraju to zacznij od siebie, wymagaj, oczekuj przyzwoitych pieniędzy za swoją pracę, a nie licz na to że rząd załatwi coś za Ciebie albo że go zmienisz.
Ten system jest tak skonstruowany, że zmiany na lepsze w sposób pokojowy są niestety bardzo, ale to bardzo mało prawdopodobne. I nie o samą Polskę tu chodzi.
