Tak masz rację, ale te stare, dobrze utrzymane auta rozchodzą się przeważnie w obrębie rodziny, znajomych....A rupiecie wciskają obcym - niech się z nimi mordują!!! Za dwa tysiące nie kupisz dobrego auta!!! A za auto dobrze utrzymane warto nawet dwukrotnie przepłacić, zyskasz na kosztach części, wizytach u mechanika i spokojnych nerwach!!!
Mógłbym tak myśleć jakbyśmy mieli więcej funduszy. W każdym razie jeździłem takimi autami i oprócz tego że są tanie, to także eksploatacja jest tania, więc liczę się że to i owo trzeba będzie wymienić, ale nie będzie to tak kosztowne jak przy droższych, skomplikowanych autach.
Poza tym wątek o kupnie samochodu nie jest wątkiem czysto technicznym,nie mówimy o naprawie auta,a o kupnie dla dziewczyny.
Wątek jest na pograniczu ogłoszenia połączonego z wymianą opinii forumowiczów i udzielaniem dobrych rad :0
To niech weźmie od tatusia samochód,jak wszyscy młodzi teraz,tatuś na pewno jej nie odmówi.
Czy nie można założyć tu wątku czysto technicznego? Czy zawsze muszą sie pojawiać takie komentarze jak ten powyżej. Co Cię @Haniu obchodzi moja sytacja rodzinna? Skoro piszę że szukamy auta, to oczekuje na opinie w temacie, a nie takie docinanie.
co jest złego w tym,że rodzic pomoże córce dając jej swój samochód na jakoś czas.
ford ka
punto I - eksploatacja niedroga
hondy jazz to auta stosunkowo nowe i za 2 tyś.nie kupisz
I za 2000 sie b.dobre auto kupi jak sie dobrze trafi ja kupiłem i jeżdże 7 lat i wymieniłem tylko opony ,swiece i przewody wysokiego napięcia i nic więcej,zero wkładania
A kupiłeś od swojego czy obcego???
tylko peugeot 106 w tej cenie, reszta szajs
Renault nie polecam- rdza ma używanie- słabe powłoki, części drogie i duże spalanie w mieście. Ta marka w ogóle powinna się nazywać SKARBONKA BEZ DNA. Tego wozu nie wziąłbym drugi raz nawet za darmo.
Kumpel miał Lagunę i więcej przestała u mechaników niż była w trasie. Do tego rdza miała używanie na nadkolach, progach, amortyzatory słabe, psuło się w nim dosłownie wszystko. Też twierdził, że to najgorszy model z jakim miał do czynienia. Renault nie polecam- to wozy dla buraków, którzy nie mają nic innego do roboty jak siedzieć i grzebać w zardzewiałym rupieciu. Nie polecam.
Już skoda lepiej wypada, albo Ople. Najlepsze są VW- nie do zajeżdżenia, ale znalezienie zadbanego wozu do sprzedaży w tej cenie jest raczej trudne.
Ja jako kobieta polecam clio , jeżdzę od 3 lat, samochód z 1994, 1,2 poj. , wymiana tylko klocków,przeglady i tyle, jeżdżę codziennie i narazie nie myślę o zmianie, bo jestem zadowolona, auto sprawne.