Chcę kupic samochod, rodzinny wygodny z duzym bagaznikiem. Nie moge zdecydowac sie na konkretny model. Mysle o scenicu zafirze czy jakims podobnym. Chodzi zeby byly niedrogie czesci i tani w eksploatacji. Dodam,ze szukam benzyniaka,bo chce zalozyc gaz. Cena max do 18 tys.Ktos cos jakies za jakies przeciw. Jakie macie doswiadczenia.? Prosze pomozcie... Co kupic?
Scenic jest ok. Planujemy z mężem kupić a mąż zna się na autach. Tylko my w dieslu chcemy.
Scenic w dieselu szczególnie II , hmm zastanowiłbym się .
Mój mąż jest mechanikiem. Trochę wie co pada w nim a co nie. Jeszcze myślimy o takim z 1996 rokuu. Dużo tańszy ale jak coś sie popsuje to części nie kosztują po 1tys a też dobry jest. 7 osób wchodzi.
I nie wiemy w końcu co robić. Czy wydać te 10tyś na coś nowszego czy kupić starsze auto do 5 , 6 tyś a resztę zostawić na drobne naprawy. Renaulty te starsze mają to do tego że lubią psuć się drobne rzeczy. Mamy lagunę 96 r i ostatnio filtr był do wymiany. Wcześniej też były drobne naprawy. Ale dobry jest samochód nie powiem. I chyba jednak zostaniemy przy starszych rocznikach. Choć pomyślimy jeszcze.
Drogi kolego. Najważniejszy jest silnik i czy oleju nie bierze. Ale to pewnie wiesz.
mam scenika w dieslu z 2002 r i jak na razie odpukać -fajne rodzinne auto w dobrej cenie ...znajoma ma picassę i z tego co wiem też jest zadowolona ...
Hehe, z tym fordem to żart? I renault i opel to w sumie dobre auta, tzn z renault mam na myśli jedynie scenic, miałam lagunę i dołączam do negatywnych opinii, mąż ma clio i w sumie nie narzeka. Opel to chyba najlepsze auto, więc zafira. A jeśli chodzi o scenica to w benzynie bym wybrała, długo szukałam auta, oczytałam się, naoglądałam programów i starego diesla bym nie kupiła, ale autor chce benzynę więc ok. Mnóstwo ludzi tym teraz jeździ, więc dobre. Ja kupiłam astrę 2 i jestem bardzo zadowolona, poza cofnietym licznikiem wszystko ok. Uważajcie od kogo kupujecie, nie polecam handlarzy. Patrzcie co podpisujecie, kupiłam auto w chybicach (gdzieś niedaleko Ostrowca, mieszkam tu krótko więc nie wiem czy tak ta wieś się nazywa) a na umowie miałam kostomłoty, ale pan sprzedajacy udawał, ze ma jeszcze auto handel... Podpisałam umowę z innym gościem niż był na umowie. Liczników już w sumie nie cofają bo wbijaja w dowód przebieg. Jednak wszystkie bezwypadkowe, z oryginalnym przebiegiem z zagranicy darowałabym sobie. Nie kupujcie aut w komisach i niby " w rozliczeniu wziąłem", w ogóle kupić dziś auto... Jednak nie narzekam na mojego opla " z małym przebiegiem" szukałam go z pół roku. Są teraz fajne programy na tvn turbo i można wiele się nauczyć na czyichś błędach.
Że nie bałaś się kupić tak auta. Mąż miał kiedyś niemiłą sytuacje właśnie z handlarzem.
Gość wyglądał naprawdę na takiego prostego chłopka, nie typowy handlarz. Zresztą kręcił, ze szwagier miał komis, nie analizowałam tego, chyba handlują gdzieś w Pawłowie. Auto mi się podobało, sprawdziliśmy na stacji diagnostycznej, mąż dokładnie obejrzał, czujnik lakieru nic nie wskazywał. Jedyną wadą jest ten cofnięty licznik. Z auta jestem zadowolona.
Troche sprostowania dla osoby z 7.32. Poczytaj jak masz chwile moje odpowiedzi i ludzi sie wypowiadajacych o moich poradach to zobaczysz czy kazdy handlarz jest zly na dole bedziesz miala moj podpis. Sam ostatnio szukałem auta siebie dla rodziny i kupilem w ciagu tygodnia a nie pol roku bo jak sie wie co sie chce to sie znajdzie a nie wymysla i szuka kantu.... a co do papierow to ludzie co za roznica kto co od kogo gdzie wazne zeby kwota sie zgadzala i bylo wszystko legalnie w czym tu problem jeden handluje ciuchami inny autami. A co do autorki tematu to zdecydowanie polecam zafire B z benzynowym silnikiem 1.8 chyba tam jest 125koni idealny do gazu rocznik 2007 zapewne kupisz w tych pieniądzach. Stosunkowo tani w utrzymaniu chodz nie szukaj czesci zamiennych ze szrotow u nas bo nic nie znajdziesz. Duzo czesci pasuje od vectry c auto latwe w naprawie i naprawde te zafiry sa fajnie wyposazone min czujniki przod tyl nawet navigacje mozesz spotkac oraz grzane fotele itp. Powiem po sobie ze ogladalem kilka aut bo do niemiec nie chcialo mi sie jechac ale po rozmowach z prywatnymi sprzedawcami okazalo sie ze oni kupili od handlarzy i sa ktorymis z kolei właścicielami mimo to pojechalem zobaczylem i mym oczom ukazal sie koszmar auta podrapane cieknące poprostu szok w kazdy jeden wklad ok 2tys. Na dzien dobry . Wkoncu pojechalem do niemiec na zakupy i sie udalo kupilem co chcialem bo wiedzialem po co jade i teraz sobie smigam az milo dodam ze 4 ranty byly do roboty auto 16tys zrobione zakonserwowane wysprzatane i jest ok. Ale do rzeczy to co kolezanka z 7.32 mowi zeby nie kupowac od handlarzy z komisow itp to pomysl masz meza mechanika niech robi dokladne ogledzinyvauta chodz jego oczy widzialy nie jeden zlom wiec bedzie wiedzial na co zwrocic uwage jak wylapac drogie usterki itp. Jak cos przeoczy zawsze moze spac na kanapie:) zapewne mąż zna handlarzy bo im robi auta wiec moze zaczerpnac języka tez u nich masz dobra pomoc w poszukiwaniach oczywiscie jak maz jest dobrym mechanikiem.a co do tvn to juz nie jednemu glowe zmacilo. Ludzie co kupujecie papierek czy auto ktore ma byc bezpieczne??
9:12 ale później miałam problem, nie wiedziałam kogo pozwać o cofanie licznika. Gdy zadzwoniłam do pana w umowy, on stwierdził, ze nie sprzedawał mi auta, więc szukaj wiatru w polu. Bezpieczne znaczy nowe, bo niestety bardzo wiele aut po szkodzie całkowitek kupują laicy. Mój mąż też się zna na autach, wszystko naprawia sam, rozrząd nawet zrobił ostatnio, z niczym po mechanikach nie jeżdżę, ale nie wszystko się da dopatrzeć, dopiero po nr vin zobaczyłam, ze licznik cofnięty. Kupiłam kiedyś volvo z De, ale prosto z ciężarówki, więc nic nie zrobili jeszcze z licznikiem, a rzeczywiście miał mały przebieg i byłam bardzo zadowolona, a teraz naprawdę szukaliśmy tak długo, ponieważ większość aut miała widoczne wady. Mój sąsiad kupił anglika i nie zauważył tego, cóż są i tacy kupujący co kupią wszystko a na drugi dzień wstawiają do warsztatu.
Miła kolezanko na przebiegu sie nie jezdzi tylko na czesciach itp co ci to da ze licznik bedzie wiecej o 50tys lepiej sie poczujesz?? Jesli masz fajne auto w pelni sprawne w 100% bezwypadkowe to sie ciesz ja mialem auto o 70tys cofniete i bylem zadowolony chodz sprzedawcy powiedzialem ze nawet jakby mial 350tys to bym wzial to auto wygladalo jak nowe 100% oryginal lakier 100% bezwypadek i sprzedalem je dalej kupujacy na impreze zaprasza wiec nie przebieg sie liczy a jakosc
Cofanie liczników jest przestępstwem więc nie opowiadaj pierdół.
Mąż zna się na autach, nawet rozrząd zrobił. Adam słowody, zrób to sam, gratulacje.
Nie trzeba być Adamem Słodowym. Wystarczy trochę wiedzy, pojęcia i chęci. Ja również wszystko robię sam przy samochodzie.
nie kupuj fracuza i diesla.Jak już to skodę.
