W Ostrowcu brakuje pieniędzy, a nie sklepów.
Dokładnie pieniędzy tu brakuje a sklepy są wszystkie nawet bym stwierdziła ze za dużo.
H&H ale tego raczej nie otworzysz.
z ciuszkami dla dzieci ,zabawki tylko za rozsadne pieniadze
Za rozsądną cenę ubranka i zabawki sa w pepco,i sa juz dwa w Ostrowcu.
Cieszcie się z tych waszych sieciówek dopuki jesteście szczupli i młodzi,ale to kiedyś minie.Jak będziecie dużo starsi i grubawi to odkryjecie że w Ostrowcu nic dla siebie nie kupicie.To jest biznes którego nikt nie chce odkryć.
No wlasnie, zeby gdziekolwiek byl ladny sklep z bielizna. Gdzie milo wejsc, jest jasno i przyjemnie. Jest niby Triumph, ale nawet po zmianie rozmiarowki nie ma tam dobrych rozmiarow.
Mohito
18:35 ja zaglądam do jednego sh nawet często, bo 2-3razy w mc. Nie jesteśmy bogaci ale córki nastolatki zmuszają do wyjazdów raz w mc do miasta. W Ostrowcu poza sh nie ma nic, a już i w tych sh coraz gorzej i zdarza się kupić coś raz na kilka mc, ale nie szukam tam nic konkretnego, po prostu czasem się coś fajnego za grosze znajdzie. U rumunów to chyba Ty kupujesz. Jakbyś zaproponował 10latce, że jej coś am kupisz to by cię wyśmiała. I można mówić co się chce, ale mcdonalds oblegany wiecznie. Nie, nie jem tam w ogóle a raz, dwa razy w roku zawiozę córki z koleżankami i przejeżdżajac widzę, ze ludzi ogrom, bo im to chyba... smakuje? Nie wiem. Kfc by też chcieli. Ja do ikei jadę do Janek i się nie zastanawiam nad kosztem paliwa. Mężowi owszem mało potrzebne ale ja i córki mamy jednak potrzeby jeśli chodzi o ciuchy a i kosmetyków w Ostrowcu nie znajdę takich jakbym chciała. A do Radomia rzut beretem i jak mam ochote to zabiera córki i nawet mąż się dziwi, ze chciało mi się po pracy gnać do Kielc czy Radomia po spodnie, a chciało nam się, bo tu wybór marniutki, a jeszcze jak córka ma rozmiar 34 to sorry ale musiałabym jej jakieś wsiowe jeansy na jarmarku kupić a niekoniecznie chcę aby wstydziła się rówieśników w szkole. I o dziwo biedniejsi od nas też mają dzieci ubrane świetnie i raczej nie w Ostrowcu kupują. Na szczęście za moment będzie więcej sklepów w galerii.
Zgadzam się w 100 %. mam dwóch synów 13 i 14 lat żeby ich ubrać muszę jeździć do Kielc. Mamy albo dla małych dzieci albo dla dorosłych. Tam za mali tu za duzi. Butów nie ma gdzie kupić, bielizny też. Na bazarze nie kupuję ( bez paragonu, gwarancji, możliwości normalnego zmierzenia) a poz nim nie ma gdzie.