A gdzie takich szukać?
nie piszę o sobie że jestem piękna(chociaż nie mam nic do swojego wyglądu)tylko wyrażam swoje zdanie a mój "piękny sąsiad"jest żywym przykładem-jak się nie ubierać!wyobrażam sobie jaki musi być latem skis w domu ech
zgadzam się z Tobą w 100%,kaha:)
Zgadzać się możesz, nie zmienia to faktu, że nikt mi nie będzie narzucał w czym mam chodzić. Tym bardziej, że bawełniane skarpety do sandałów są bardziej higieniczne niż goła stopa.
a co rozumiesz gościu pl pod pojęciem wieśniak,ciekawy jestem,bo piszesz i nawet nie wiesz co i o kim
a dlaczego skarpetki "nie"do sandałów?ja chodze w sandałkach od jak najwcześniej pory roku i zakładam skarpetki z naturalnego materiału i na dodatek takie frotki,i jest mi tak wygodniej bo noga nie styka się bezpośrednio z sandałem i co za tym idzie nie poci się(nie klei się do buta)
sorry ale upał 30 pare stopni dla mnie skarpety+sandały=syf i tyle
Wbrew pozorom, gość ma rację z tymi skarpetkami, kaha. Ja, jeszcze dodatkowo po całym dniu, robię z nich kulki i sru po salonie, na chybił trafił. Ale tak serio, to bawełna lepiej wentyluje stopy. Teraz już nie ma takich ścisłych reguł i można nosić co się komu uwidzi, bez obciachu.
dzięki_pl raz jeszcze:)cieszę się że mam takie poparcie!
Hi, hi - ciekawe zatem czy panom podobałoby się jakby pani miała latem do sandałków czy klapeczek założone białe skarpetki frotte:)))
brawo_olka!zgadzam się z Tobą!albo żeby założyły skarpetki do japonek!no wtedy by miały wzięcie!
Klapki czy japonki to zupełnie co innego. Nie trafione porównanie.
Noo , takie skarpetki frotte z lekkimi sandałkami na obcasie i do tego zwiewna sukienka - super seksi , nie?:))
A faceci noszą te nieszczęsne skarpety do sandałów (jeszcze tak pięknie podciągnięte do połowy łydki) tak samo dumnie jak prezentują te swoje brzuchy piwne. W tych białych podkolanówkach i krótkich szerokich spodenkach na gumce wyglądają jak przerośnięte przedszkolaki - groteskowo .
A tak w ogóle to facet z klasą nie nosi krótkich spodenek - chyba , że na urlopie albo jak uprawia sport . O skarpetkach do sandałów nie wspominając.
:)))dobre _olka!!!ale się uśmiałam!szkoda tylko że tak wielu oburzonych się odezwało!no niestety ale takie są fakty moi drodzy!oby do lata!już się nie mogę doczekać waszych stylizacji panowie!zacznijcie cerować skarpetki i pastować sandały!!!
cerował nie będę, ale muszę zacząć kompletować, żeby przynajmniej podobny kolor miały, bo teraz w mrozy to w wełnianych onucach po tygodniu pomykam. Skarpety od lata w kulkach po salonie się walają, więc trzeba pokompletować. Przynajmniej na odświeżaczu zaoszczędzę, bo skarpety długo trzymają.
Nie świruj ! Ślicznie sam pierzesz skarpetki i już nie zaznaczasz terenu kukami ze skarpetek. Konsekwencje takich czynów były straszne :)) I już jesteś słodki grzeczniuszek :)
Zgadzam się co do tych krótkich spodenek, choć nie kazdy to rozumie jak można w upał chodzić w długich spodniach!?