Witam mam problem,
jestem w 6 klasie i startuje do konkursu recytatorskiego, ale nie wiem jaki wiersz wybrać. Mam kilka typów, ale proszę może macie coś fajnego nie spotykanego, orginalnego. Będę wdzięczna za pomoc.
Dziękuje, ale to chyba nieodpowiedni wiersz na konkurs, krótki i wulgarny( ostatnie słowo).
Weź coś z wierszy Poświatowskiej, Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej albo Leśmiana - piękne są.
Bł. Jan Paweł II , Ks. Twardowski, W. Szymborska...
A ja polecam Antoniego Lange. Zapomniany, a wiersze ma niezłe (przynajmniej do mnie przemawiają). Nie jest oklepany, a może warto go "odkurzyc" :)
Czesław Miłosz: Trwoga - Odnalezienie - Słońce
Trwoga
"Ojcze, gdzie jesteś! Las ciemny, las dziki,
Od biegu zwierząt kołyszą się chaszcze,
Trującym ogniem buchają storczyki,
Pod nogą czają się wilcze przepaście.
Gdzie jesteś, ojcze! Noc nie ma granicy,
Odtąd już zawsze ciemność będzie trwała.
Bezdomni, z głodu umrą podróżnicy,
Chleb nasz jest gorzki, wyschnięty jak skała.
Gorący oddech straszliwego zwierza
Zbliża się, prosto w twarze smrodem zieje.
Dokąd odszedłeś, ojcze, jak ci nie żal
Dzieci, w te głuche zabłąkanych knieje".
Odnalezienie
"Tu jestem. Skądże ten lęk nierozumny?
Noc zaraz minie, dzień wzejdzie niedługo.
Słyszycie: grają już pastusze surmy
I gwiazdy bledną nad różową smugą.
Ścieżka jest prosta. Jesteśmy na skraju.
Tam w dole dzwonek w wiosce się odzywa.
Koguty światło na płotach witają
I dymi ziemia, bujna i szczęśliwa.
Tu jeszcze ciemno. Jak rzeka w powodzi
Mgła czarne kępy borówek otula.
Ale już w wodę świt na szczudłach wchodzi
I dzwoniąc toczy się słoneczna kula".
połącz je ja właśnie na konkursie recytatorskim w 6 klasie z tym wierszami zdobyłem pierwsze miejsce :) tylko te 2 połącz w jeden :)
Piosenka z najwyższej wieży
Piersi przekłute drutem do robótek
Ma moja żona I ciągle jej rad
I wciąż jej krwawe ciało wielbi kat
Kuchennym nożem biodra grubo struże
I parzy stopy i opala łydki
Wyłuskał jabłka z kolan Żyły z ud
Teraz otworzył krzywym cięciem brzuch
I na widelec ponawijał kiszki
I szuka dalej Wymacawszy odkrył
Kość ogonową i odrąbał ją
I nożyczkami do naskórków srom
Wypreparował I wyłupił oczy
I przez maszynkę do mielenia mięsa
Przepuszcza oba pośladki I krew
Wiadomo po co rozciera na szkle
I każdy włos jej na czworo rozszczepia
Bo ciągle wierzy że przecież odnajdzie
Takim cierpliwym oprawcą któż by
Inny jak tylko poeta mógł być
Znam go Nazywa się Rafał Wojaczek
Sól - Rafał Wojaczek
Sól w nasze rany, cały wagon soli
By nie powiedział kto, że go nie boli
Piach w nasze oczy, cały Synaj piasku
By nie powiedział kto, że widzi jasno
Głód w nasze trzewia, suche kromki głodu
By nie powiedział kto, że nie wiem co głód
But w nasze krocza, kopniaków choć tysiąc
By nie powiedział kto, że spłodziłby co
Knut w nasze głowy, sto pałek umyślnych
By nie powiedział kto, że sobie myśli
Strach w nasze serca, tyle grozy gęstej
By nie powiedział kto, że nie zna lęku
I salwę w płuca czy tez sznur na szyję
By nie powiedział kto, że jeszcze żyje
jasnorzewska-pawlikowska ''trzeba chodzić w masce'', herbert ''mama'', ks.twardowski ''śpieszmy się kochać ludzi'':) powodzenia
Gdy wyrośnie kwiat ze ziemi
wszyscy są zadowoleni
a gdy wyrośnie trawa
no, to już jest inna sprawa.
Kiedy w drzwi Twe puknie wróg
weź siekierę, pilnik, strug
oddaj wszystko to wrogowi
niechaj sam se trumnę zrobi.