nie sluchaj hejtrow, da sie kupic auto do 2 tysi
clio, golf 2, punto.. da.sie kupić i w przyzwoitym stanie ale raczej.nie w swietokrzyskim
Kupisz auto za 2 tysiace. Dodaj do tego oplaty, oc z 400, przdglad, a i do baku cos trzeba nalac hehe. No a bezawaryjny 20letni czy 30letni samochod to cos na miare tombaku ze zlota hehe.
Wypowiadają się sami milionerzy jeżdzący mega drogimi samochodami, które widać na ostrowieckich ulicach :D
Za te pieniądze spokojnie kupisz jakieś auto i wcale nie takiego szrota, jak ci piszą. Ludzie czesto sprzedaja małe samochody, bo wymieniają na większe. Starsi ludzie też sprzedają pojazdy służące do wyjazdów do kościoła.
Poproś kogoś, kto ci pomoże kupić, a na pewno znajdziesz coś,co ci kilka lat posłuży.
Sprzedaz takich rupieci powinna byc zabroniona ze wzgledu na zagrozenie w ruchu, pewnie jeszcze rodzine tym szrotem bedzie wozil. Zenada.
Zagrożenie w ruchu sprawiają tacy "super kierowcy" a nie samochody.
Zagrożenie w ruchu? Nie ma gorszego niż małolat- szpaner popisujący się przed znajomymi i cwaniacy myślący, że są najlepszymi kierowcami.
Hejterow? Odradzanie komus kupowania trupa i potencjalnej kupy problemow to hejt? Walnij sie w glowe. Za 2 tys to nie bedzie auto tylko rozpad. Komplet opon zimowych do auta kosztuje polowe tej kwoty.
kost czym jezdzisz?
Sprzedalem taka fure ostatnio. Pelnoletnia fiesta. Wszystkie opony stare. Troche pordzewialy powierzchownie. Reszta sprawna, nawet klima dzialala.
Czasem ten staruszek lepiej jeździ, niż te nowe fury. Zanie się komputer i nie ruszysz, jak nie zapłacisz 3 czy 4 tysiące. Milionerzy na kredyt.
Po co załatwiać przegląd? Jak samochód sprawny, to normalnie jedziesz i tyle. W sumie nie wyobrażam sobie, by chociaż raz na rok nie sprawdzić technicznie samochodu którym jeżdzę, mimo, że dbam o niego.
Kupić auto za 2tys to żadna sztuka.Ile trzeba dołożyć pieniędzy po zakupie-to jest pytanie.
Miałem samochód z salonu. Nie wyjeżdzałem z serwisu. Ciągle było COŚ. Pozbyłem się go po 1.5 roku. Kupiłem używany, w podobnych pieniądzach ktore wziąłem za tamten. Jeżdzę nim ponad 4 lata i nigdy nic sie w nim nie popsuło. Oczywiście wymieniam to co musze, zabezpieczyłem podwozie i tyle mojego wkładu. Tak więc nie ma reguły co do awarii samochodów. Jeden bedzie mial 25 lat i będzie się tylko tankować, drugi będzie miał miesiąc i pochłaniał grube pieniądze.
Jedna osoba ma 300000zl na taki zakup, inna 1000. Oboje chcą mieć środek transportu. Nie nasza sprawa kto czym jezdzi i za jakie pieniądze. Najważniejsze jest zachowanie na drodze. A tu żadne pieniądze nie mają nic do rzeczy.
Ktoś się pyta JAKI samochód kupić, a wy zamiast konkretnych odpowiedzi umoralniacie chłopaka. Co was obchodzą kogoś fundusze?
Auto za 2 tys jestem na „tak”Ale tylko razem z mechanikiem i lakiernikiem,tudzież blacharzem samochodowym w t zw.pakiecie promocyjnym.
Wiekszosc woli dac flaszke i miec spokoj