Mogę polecić komis na ul. Zagłoby, obok mleczarni. Kupiliśmy samochód już dawno i jesteśmy bardzo zadowoleni, odpukać do tej pory nic się nie dzieje, pieniądze też duże nie były.
nie kupiłbym auta z komisu, lepiej od wlasciciela który porusza się tym samochodem na codzien.
A jak właściciel który porusza się na co dzień chce sprzedać samochód,tym bardziej starsza osoba która nie umie wstawić ogłoszenia na internet to właśnie wstawia samochód do komisu.Ogarnijcie się trochę z tymi opiniami bo w komisach są także samochody wstawiane przez właścicieli.
Polecam komis na sandomierskiej!!!
A ja bym kupiła od 1 właściciel starszy człowiek bo na nowy salonowy nie mam.
Najlepiej od zakonnicy bez prawa jazdy
no właśnie np. na górze opatowskiej
no chtba was bog opuscil, ludzie chcecie kupic auto w komisie ??? sciagniety kij wie skad jak najtaniej zeby jak najwiecej zarobic. szukajcie po ogloszeniach od osoby prywatnej zarejestrowany i kilka lat wlasciciel. handlarz nigdy by nie jezdzil samochodem ktory wam sprzedaje bo to zlom i szrot . ogarnojcie sie
nie jest powiedziane i niema reguły tak naprawde, z komisu może być ok a z ogłoszenia może byc jeszcze większy szrot :)
W Polsce zadbane samochody to rarytasy. Auta od 1 właściciela zwykle rozchodzą się po rodzinie/znajomych. Obecnie większość aut jeżdżących na naszych drogach to auta sprowadzone z zagranicy. A zadbane auta za granicą są droższe niż w Polsce. Żaden Niemiec, Francuz czy Belg nie sprzeda zadbanego auta za bezcen. A handlarz nie kupi zadbanego auta za duże pieniądze bo go nie sprzeda w Polsce. Kupuje się auta z dużymi przebiegami, po wypadku, powodzi, zaniedbane itp. Trochę pracy i mamy igłę od dziadka z oryginalnym przebiegiem 198000km (książka serwisowa na allegro 50zł, pieczątki 150zł). Zakładów lakierniczych wszędzie jest pełno, robią auta na sztukę używając najtańszych materiałów byle by się świeciło. Zamiast wstawiać reperaturki zardzewiałych elementów wstawia się dociętą puszkę po piwie, całość szpachluje najtańszą szpachlą, maluje najtańszym lakierem i "do żyda".
omijajcie komis na sandomierskiej!!!
byłem tam z miernikiem!
Na każdym aucie po kilo szpachli!
A jaki miałeś miernik i czy umiesz się nim posługiwać?
ODRADZAM!! kupno aut z komisu , najlepiej wypatrzyć coś na allegro lub olx jechać sprawdzić sobie autko. Komis musi zarobic na sprzedaży także ceny nie są ateakcyjne i auta nie pewne bo ciągle stoją ...
na olx wstawiają ogłoszenia komisy , handlarze tak że można wypatrzeć w ogłoszeniu a i tak idzie się do komisu , każdy używany ma już jakieś niedomagania na sandomierskiej czy gdzieś w innym komisie jakiś feler zawsze wyjdzie , ostatnio kupiłem w owym komisie dołożyłem 1000 zł i teraz dopiero samochód chodzi ,miernika nie miałem , w komisie mają latali mierzyli zapewniając mnie że to oryginalny lakier , serwisowany nie był kilka lat , fakt że ceny zawsze trochę wyższe , ale gdzie nie pojechałem inne pojazdy w lepszym stanie nie były , przeważnie mają usterki , i jeśli handlarz nie naprawi a tak przeważnie jest spada to na kupującego więc trzeba mieć oczy szeroko otwarte i nie dać się nabić w butelkę ,życzę udanych zakupów i trafnych wyborów w 2016
Ja polecam komis przy 11listopada naprzeciw myjni na podwórku.
Tam kobieta sprzedaje. Typowy komis tzn. większość aut na polskich tablicach a nie szrot z niemiec. Ludzie nie mają czasu na ogłoszenia i wstawiaja w komis. Ta kobieta nie handluje tylko prowadzi komis.
Jesli tak narzekacie na komisy w Ostrowcu to do salonu.A jak przyjdzie parę zlotych zaplacić więcej za dobre auto to każdy narzeka ze cena z kosmosu.Sami nie wiecie czego chcecie.Wsadzić dupę do auta i do niemiec i plakac pózniej jakie ceny.