Jak oceniacie zachowanie alpinisty Denisa Urubko? Co i komu udowodnił swoim postępowaniem? Czy dla mężczyzny ważniejsze jest własne ego od narażania życia i utraty przyjaciół? Mówi się, że ciężko zrozumieć kobiety, ale okazuje się, że zrozumieć mężczyzn, to dopiero wielka sztuka. W rezultacie stracił bardzo wiele, a nie zyskał nic. Gdzie tu jakaś logika i filozofia?
To tylko promil. Faceci zazwyczaj są logiczni.
O jo joj, zaraz dostanę po głowie za tego alpinistę zamiast himalaisty. Dla mnie to wszystko jedno, bezsensowne narażanie życia dla podbudowania ego, bez względu na konsekwencje. Z własnych obserwacji życiowych mogę śmiało podać przynajmniej kilka przykładów niezrozumiałych dla mnie męskich zachowań, które skutkowały dla nich poważnymi konsekwencjami życiowymi, ale może ja nieobiektywnie oceniam?
Rada dla kobiet: artykuł Anny Bator- Skórkiewicz "Męskie ego, co to takiego". Do wnikliwej analizy i zastosowania.
"Męskie ego, cóż to takiego?" miało być. Sorry.
Nie da się zrozumieć takiego zachowania, bo przecież chodziło o jego bezpieczeństwo, a samotnie oprócz warunków pogodowych, bez pomocy innych nie miał żadnych szans, to po co poszedł dalej? Faceci działają na zasadzie impulsu, fałszywego honoru i często na tym tracą bardzo wiele.
Coś panowie milczą w temacie. Czyli sprawdza się teoria, że mężczyzn nie należy krytykować. Już sobie wyobrażam wątek o braku rozsądku u kobiet, ho ho pewnie byłoby wielu dyskutantów i krytykantów.
Acha,zrozumieć psychikę mężczyzny to tak samo jak zrozumieć psychikę kobiety razy dwa.Ukłon dla Ciebie Kobieto.
To jak żyć, aby pogodzić te dwa światy? Macie jakieś recepty oprócz udawania, że wszystko jest OK i chwalenia bezustannego?
Pogodzić się z tym.My durni faceci musimy akceptować istnienie kobiet bo ktoś musi urodzić nam następnych durnych facetów.Ot,przedłużenie gatunku.
10:30. Dobre, coś czuję, że moglibyśmy się kolegować. Rzadko zdarza się spotkać mądrze myślącego mężczyznę, realnie patrzącego na pewne przymusowe sytuacje. Pozdrawiam.
Cały ten cyrk z zakochaniem, to jedynie pociąg seksualny. Małżeństwo daje mężczyźnie pewność stałego zaspokajania tego popędu, bez konieczności kombinowania i kolejnych podchodów, a kobiecie status tej, którą ktoś wybrał, bo jest wyjątkowa i jedyna i nikt nie powie, że stara panna. Jaja kwadratowe i dziwić się później, że po kilku latach takie małżeństwa biegną do sądu po rozwód, bo już przestali się lubić, bo właściwie nigdy się nie lubili, a jedynie zaspokoili czasowo swoje egoistyczne potrzeby. Jedno jest prawdziwe "życie kabaretem jest i tak je trzeba brać" i po co jakiś patos i wzniosłe słowa? Nic nie spłycam(to dla ewentualnych atakujących). Takie są realia życia.
Szkoda tylko dzieci, bo one jedyne poważnie traktują to, że mają mamusię i tatusia. W związku dwojga ludzi zawsze chodzi o egoistyczne korzyści dla każdego z nich.
Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić gościu 11:05. Twój tok rozumowania jest jednak bardzo płytki i ogólnikowy. Nie wiem, być może wszystkich traktujesz swoją miarą ale zapewniam Cię że zarówno kobiety jak i mężczyźni są bardziej skomplikowani niż myślisz. Nie każde małżeństwo kończy się rozwodem i nie każde jest nieszczęśliwe jak próbujesz sugerować. Zastanawia mnie to, że w ostatnim czasie promuje się same złe przykłady, co to ma na celu ? Przecież tych pozytywnych jest bardzo dużo.
09.59
mezczyzni milczą, bo aż nie chce sie komentować skoro wszyscy są na NIE wszystko JEST ZŁE
to niech sobie tak ludzie myślą, nikt nie chce zrozumieć jak funkcjonuje mezczyzna, a jakby sie napisało prawdę to by bylo morze hejtu, ludzie wolą kłamstwa, i żyć w tej iluzji, że "mój mężczyzna nawet się nie obejrzy za inną" serio po prostu Ci tego nie powie. mężczyzni to wzrokowcy ..... poczytajcie jakieś książki, a nie wiedze o życiu czerpiecie z forum
11:49. No i co z tego, że wzrokowcy? Przecież w tym wątku nie chodzi o pytanie, jakie kobiety wybierają mężczyźni, bo im się podobają, a o uzasadnienie niektórych ich zachowań w codziennym życiu.
Mężczyźni podobno dojrzewają do wieku 15 lat, a potem już tylko rosną. To do kogo pretensje? Do matki natury.
Generalnie ja też go nie rozumiem a sam jestem facetem. Wychodzi więc na to że mężczyzna mężczyźnie nie równy i nie ma co generalizować. Tak samo jest zresztą z kobietami. Ludzie są różni i chyba bardzo dobrze że tak jest bo dzięki temu życie nie jest monotonne.