Poznalem ostatnio dziewczyne. Ona ma cos w sobie ale ciezko sie do niej zblizyc. Jest jakas zimna i trzyma ludzi na dystans. Rozmawialem z jej znajoma i sama mowi ze to jest typ samotnika. Chodzi swoimi drogami jak kot.Czasami spotka sie ze swoja paczka ale zauwazylem ze zachowuje sie inaczej niz inni. Kiedy kazdy sie smieje do rozpuku ona tylko nieznacznie sie usmiechnie. Kazdy rozmawia zywo wyglupia sie a ona niby w tym uczestniczy ale i tak jest cicha spokojna. Juz jakis czas probuje zdobyc jej zaufanie ale to najciezsze co moze byc. Podobno kiedy ma jakies swoje klopoty to nigdy nawet nie powie slowa zawsze jest w cieniu innych. Moze to ta jej tajemniczosc i oschlosc robi z niej taka niesamowita dziewczyne.Ale nie wiem jak sie wkrasc w jej laski:(
Introwertyczka to jest, kolego. Powodów takiego jej zachowania może być wiele. I nie zgadniemy. Mnie się wydaje, że potrzeba Ci czasu, aby zdobyć jej zaufanie. Małymi kroczkami może. Nieufna jest i może wstydliwa, dlatego wycofana. A może skorpionica, oni chadzają jak koty, swoimi drogami.
Próbuj tylko jeżeli jesteś pewny czego chcesz bo to droga w jedną strone a skruszyć tą barjerę będzie bardzo trudno i nie nastawiaj się na to, że jeżeli się otworzy w stosunku do Ciebie to również do wszystkich pozostałych. To Ty wchodzisz do Jej świata i pamiętaj o tym bo widzisz jaki on jest i czy będziesz umiał się w nim odnaleść oraz żyć. Poznałem taką osobę i wiem co mówię ale jeżeli Ci się uda to odryjesz niesamowitą osobę.
Czytałeś "Małego księcia"? Niech za przykład postępowania wobec takiej osoby posłuży Mały książę i Lisek - powoli, cierpliwie, małymi kroczkami :)
Zależy też czego od niej chcesz :) bo z przyjaźnią pewnie będzie baaardzo ciężko...
Wiem ze to droga w jedna strone. Nie chce jej skrzywdzic bo wydaje sie taka krucha i delikatna. Ale bardzo chce ja lepiej poznac bo fascynuje mnie i zadziwia. Kiedy juz cos powie to uzywa przy tym slow ktorych ja nawet nie znam jest inteligentna i kompletnie zamknieta na ludzi. Jej znajoma z ktora zna sie jeszcze z podstawowki sama mowi ze zna ja tyle lat a sama jeszcze nie do konca ja tak na prawde zna. Sam probowalem zblizyc sie metoda malych kroczkow ale stoje w miejscu. Ona nie zawsze przychodzi na spotkania ze znajomymi a ogolnie bardzo trudno mi ja namierzyc. Mam jej nr ale kiedy juz probuje sie umowic to albo nie ma czasu albo jest akurat zajeta. Nie odpuszcze!!! Ale nie wiem co mam robic i to mnie bardzo frustruje.
no i po co ci to? heheh myślisz że będzie fajnie żyć z taką osobą? chyba nie bardzo...
Oj tak, życie z taka zamknieta osoba to udreka, nigdy nie wiesz co myśli i co zrobi , bo otwarcie o tym nie porozmawiasz i tak naprawde jesteś przy niej blisko , a bardzo daleko. Zastanów sie co robisz. Mój mąż był taki. I nie będę nic już mówic jak to sie skończyło , ale bardzo źle.
Może laska ma po prostu taki styl bycia. Ja też kiedyś poznałem taką pannę, która gasiła wszystkich na wstępie i też było ciężko się z nią w jakikolwiek sposób zintegrować. Ale po jakimś czasie otworzyła się i teraz jest najświetniejszą kumpelą na świecie. Kiedy poznajemy kogoś nowego traktuje ludzi tak jak mnie kiedyś, ale to super dziewczyna. Podejrzewam, że z "Twoją" jest podobnie :)
Gość_Szelu po mimo iż jest naprawdę fajną dziewczyną to odpuść bo aby się przebić przez tą osłonę, którą się otacza trzebyć naprawdę długą drogę a ty jesteś dopiero na starcie i tylko "nadludzka" cierpliwość Ci może pomóc. Mam wrażenie jakbyś pisał o osobie, którą znam.
Gość_Zainteresowany nie wiem czy znamy te sama dziewczyne ale nie chce odpuscic. Zalezy mi na niej i na naszej znajomosci z kazdym dniem coraz bardziej. Udalo mi sie dowiedziec ze mimo ze ma 22 lata to zycie jej nie rozpieszczalo ale nie wiem o co konkretnie chodzi. Pewnie dlatego ciagle wydaje sie byc taka smutna. Zwariuje chyba!!
Moja kumpelka taka była. Ale jak już się otworzyła na ekipę to okazało się że jest niesamowitą osobowością! Warto zawalczyć o taką osobę bo to taki skryty skarb;]
Też taka jestem - skryta, niedostępna, raczej poważna, chodzę własnymi ścieżkami- niestety taki mam charakter;/. Ale dla bliskich osób, przyjaciół, którym chciało się kiedyś spróbować przebić te skorupę - jestem w stanie zrobić niemal wszystko.Potrafię otworzyć się w ich towarzystwie na 100%. Ale dla "obcych" -wstęp wzbroniony;)
"Dla obcych wstęp wzbroniony" no kurde głupota wielgasierna. Jesteś zamknięta na ludzi bo co?
Nie mówimy o tej samej osobie :). Próbuj jeżeli wystarczy Ci sił.
Bo co? Bo tak już mam:). Nie jakaś trauma z przeszlości, tylko introwertyczny charakter. Dopóki kogoś dobrze nie poznam, nie zwierzam się z problemów, nie poruszam bardzo osobistych tematów, nie opowiem swojego życiorysu pani z kolejki w poczekalni u lekarza;). Nie łatwo zdobyć moje zaufanie, ale jak się to komuś uda - zostaje przyjacielem na dobre i na złe.