Bylismy pol roku razem, odszedl nagle bez slowa.. Nie wiem czemu byc moze ma inna, albo jakis bawdamek. Nie moge o nim zapomniec, nawet klin klinem nic nie daje :-|
pol roku to niewiele w porównaniu do 4 lat to jest dopiero ból
tego kwiatu to pol swiatu,
nagle bez slowa? dziwne, sprawdz co z nim sie dzieje, jak wszystko gra to palant :P
Zapomnieć? Zapomnij - raczej się nie da (no może za kilka/kilkanaście lat zdarzy Ci się pomyśleć o nim nie częściej niż raz/dwa w roku).
Teraz możesz natomiast wylać morze łez (bo to jest bardzo potrzebne) przegadać temat milion cztery razy z koleżankami/przyjaciółkami (bo to pomaga wydostać ból na zewnątrz); a później zostaje tylko nauczyć się z tym żyć, przeczekać, oswoić się a następnie skupić na sobie i na odnajdywaniu plusów nowej sytuacji.
Pół roku to faktycznie nie dużo, ale jeśli to było najpiękniejsze pół roku z życia, to rozumiem.
Trzymaj się ciepło :) jeszcze trafisz na tego jednego na całe życie.
Wiem jak to boli, bardzo ! Też próbuję zapomnieć , nie bardzo mi to wychodzi , a ja wychodzę z siebie . Chyba dam sobie spokój ! Ale szkoda , cholera , miałem takie pomysły a tu nic ,robić ? Już wiem ! Teraz wpadłem na to ! Znikam , już nie klikam! Pozdrawiam ! :)
No niestety te mysli mnie dołują i zadaje pytanie dlaczego :-|
Moim zdaniem nie ma się tutaj co zastanawiać. Nie ma sensu rozmieniać myśli na drobne, zachodzić w głowę dlaczego mężczyzna odszedł. Może to typ "znikającego mężczyzny". Facet nie ma odwagi spojrzeć Ci w oczy i powiedzieć, że odchodzi … to jest tchórz a nie facet. A chyba nie ma nic gorszego od faceta, który wypiął się na nas i nawet z nami nie porozmawiał. Również nie najlepsze jest uczucie, że tak naprawdę nie byłyśmy warte porządnego rozstania. Zapomnij o nim, nie jest wart żadnej myśli.
Pewnie masz racje jak większość z Was, tak łatwo się pisze:-|
po co się tak od razu poddawać? raz jest gorszy, raz lepszy dzień :)
Nie przejmuj jakimś idiotą nie dorósł do bycia w związku i tyle
Tak bez powodu to nikt nie odchodzi, tym bardziej jeśli się kogoś kocha, kochasz kogoś i co ? a odejdę sobie bo kocham? no bzdura jakaś, dla miłości jeśli ktoś kocha to wierz mi, robi się bardzo wiele, czasem ponad siły swoje, więc tak z boku patrząc to na miłość mi to nie wygląda, jakiś gówniarski wybryk, może brak odwagi, żeby może przyznać się do czegoś niewygodnego
Może lepiej jego zapytaj jaki jest powód "odejścia bez słowa". Poważni ludzie tak się nie zachowują.
Nie wiem, ale mam wrażenie że napisała to jakaś 17 latka i takowy był jej ukochany. Pół roku i taka rozpacz. Pół roku to nie żaden poważny związek. Ludzie są w związku 3 - 5 lat, biorą kredyt, planują ślub i wszystko bierze w łeb. A pół roku dziewczyno, to mógł być początek czegoś i widocznie czegoś zabrakło. Fakt chłopak podle postąpił odchodząc bez słowa. Widocznie nie jest taki wspaniały i popatrz pierwsza wada. Tchórz , który nie potrafi porozmawiać i po ludzku się rozstać. Głowa do góry, jeszcze nie jeden związek przed tobą.
Pewnie inne obraca, nie łam się:)