Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 16

            Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

            Jakby zdjął termostaty , to by gość miał cały czas grzane na full a ile by miał dopłaty. Termostaty są do regulacji. Ja mam elektroniczne, są bardzo czułe, strasznie widać zmiany w licznikach. Jeśli masz ocieplone, ciepłe mieszkanie w którym można oszczędzać, to elektroniczne. Ja bym z chęcią wróciła do kapilarnych.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 24

          Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

          Dwa sezony z podzielnikami elektronicznymi wyszly super 650,- i 800,- nadplaty teraz jak sprawdzalem wskazania licznika jest podobnie jak w zeszlym sezonie grzewczym-termostaty caly czas ustawione na 2 w pomieszczeniach ok 21 stopni-przyjemna temperatura

          Gość_:-)
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

            Podzielniki to nie liczniki!Pokazują jednostki niemianowane.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 14

      Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

      Od kilku lat mam nadpłatę ok 800 zł.Podzielniki elektroniczne, mieszkam w wieżowcu na 10 piętrze.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

        Ciekawe jakim cudem bo ja tez mieszkam na ostatnim piętrze i nade mną tylko stropodach a zwrotu mialam w zeszlm roku tylko 150 złotych.W tym roku jak sadzę będę miała niedopłatę bo zima długa.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

          Nie mam powodu do ściemniania.W 1 pokoju praktycznie na 0, a w drugim na 2 .W kuchni nie mam grzejnika.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
      • Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

        w plecy ,a zresztą jak co roku :(

        Gość_asteroid
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

          Jak zwykle w plecy.

          Gość_misia
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 29

      Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

      Mam podzielniki elektroniczne. W 3-ech pokojach nie grzeję w ogóle, w jednym mam ustawione zawsze tak samo i podobnie w kuchni. W 2009 miałem nadpłatę ok. 700 zł, w 2010 - 80, w 2011 - niedopłatę 350 zł, a w ubiegłym roku nadpłatę 130 zł ;) Zaliczka coś tam wzrasta co jakiś czas, ale nie są to jakieś ogromne różnice, a rozliczenie (zaznaczam, przy bardzo zbliżonych ustawieniach) takie, jak widac ;)

      GienekkeneiG
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

        Podzielniki nie są po to aby ogrzać mieszkanie i go rozliczyć. Podzielniki są po to aby stworzyć fikcję rozliczenia i skłócić mieszkańców w tej sprawie.Mam rok w rok ponad 600 zł. zwrotu. I dalej twierdzę że opłaty za CO i CCW .Aby mieć zwrot trzeba te pieniądze zapłacić.Tu jest cały problem.W zamówieniach mocy cieplnej.

        mirek24
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

          i tu muszę się z tobą mirek24 zgodzić,zwroty wynikają z wielkości wpłacanych zaliczek za CO.Już wielokrotnie pisałem,by mieć zwrot należy mieć zakręcone zawory na full przez cały okres grzewczy,mimo to płacimy 50 % kosztów stałych pomimo tego że nie korzystamy z dostarczanego ciepła.Fikcją jest jakoby grzały rurki,gdyż one są zimne bo każdy/prawie,każdy/ w pionie ma zakręcone zawory a więc obiegu nie ma.Nie jest prawda ,że będzie wilgoć ja już z 5 sezon nie odkręcam zaworów na kaloryferach i grzyba nie mam natomiast temperatura przy -20 st w mieszkaniu waha się +(18-20) st.Zwracałem się do spółdzielni o zdemontowanie kaloryferów/odmowa/właśnie ,że będzie miedzy innymi grzyb i ,że to nie zgodne z prawem budowlanym -a co na to gdzie jest ogrzewanie elektryczne bądź jeszcze na węgiel przecież tam nikt nie nakaże mi palić w piecu czy włączyć grzejniki elektryczne.Jest to więc jawne złodziejstwo i nabijanie kasy Mecowi.

          kost@
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

            Grzeje i tak mam zwroty, a co do pionow to niektore grzeja niezaleznie od uzytkownikow lub tak jak u niektorych w lazienkach sa tylko rury i zakrecic ich nie mozesz.

            pismen
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

              Pismen jeszcze raz proszę o położenie mieszkania w kubaturze budynku.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

                Czytając posty, już rozumiem dlaczego pojawia się w domach grzyb i czemu wam się tak pocą okna. Ludzie wy macie po prostu wilgoć w mieszkaniach. Jak zimą można mieć ustawione kaloryfery na 0? W czasie mrozów i na 2 to słabo. Nie dziwią mnie już te zwroty. Czym się chwalić że ma się 800 zł zwrotu, skoro mieszkania nie grzałeś? Ot cała filozofia.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

                  Nie mam grzyba i okna mi się nie pocą, mimo tego, że kaloryfery mam na 0. Wyjątkiem jest kaloryfer w pokoju córki, od północnej strony, w najtęższe mrozy podkręca się go na 3.

                  Nie dogrzewam się też żadnymi urządzeniami ani palnikiem z gazem (mieszkam na Rosochach, gaz w czynszu, więc wiele osób nie odkręca kaloryferów, tylko pali w piekarniku).

                  W zasadzie jedynym źródłem ciepła jest rura na ścianie w łazience i normalnie wykorzystywana kuchenka gazowa. Nie mam w domu termometru, ale większość zimy chodzę w koszulce z krótkim rękawem.

                  Pomimo tego, że praktycznie nie korzystam z kaloryferów, z roku na rok mam coraz mniejsze oszczędności. W pierwszym roku od zakupu mieszkania wystarczyły mi na tyle, by przez 3 miesiące nie płacić czynszu. W tym roku to już tylko niecały miesiąc. Mam wskaźniki kapilarne, które są w gruncie rzeczy kpiną - odparowanie cieczy wskaźnikowej występuje zawsze, nawet na kaloryferze w kuchni, który jest zepsuty i zawór jest zakręcony na amen. Mam też poważne wątpliwości odnośnie rzetelności firmy sprawdzającej podzielniki (czy też może firm? bo nie wiem, czy jedna i ta sama sprawdza co roku), czego dowodem jest sytuacja, która spotkała nas w roku ubiegłym, a którą opisze poniżej:

                  Otóż pan dokonujący odczytów nie zastał nas w domu. Zostawił karteczkę z numerem telefonu i prośba o kontakt. Żona umówiła się z nim na określoną godzinę następnego dnia.

                  Pan od odczytów przyszedł wcześniej, w domu nie było nikogo dorosłego, ale dokonał odczytania wyników i wypełnił protokół, który dał do podpisu mojej nieletniej córce. Po powrocie do domu żona się wściekła (oj, a uwierzcie mi, że potrafi się wściec... :-P), zadzwoniła do pana od odczytów i zażądała ponownego odczytu w jej obecności.

                  Pan od odczytów przyszedł tym razem w towarzystwie jakiejś pani. Pan zachowywał się w porządku, pani była arogancka i nieuprzejma. Kiedy doszło do podpisywania protokołu żona zaczęła się kłócić z tą panią od podzielników, dlaczego wpisano zużycie ciepła w kuchni, skoro tam grzejnik jest zepsuty i nie był wcale włączany? Dyskusja była ostra i pan od podzielników, chyba chcąc załagodzić sprawę powiedział, że jakby wcześniej powiedziała, to by wpisał mniejsze odparowanie.

                  ...TO BY WPISAŁ MNIEJSZE ODPAROWANIE!!!!

                  Czyli osoby kontrolujące stan liczników mają możliwość manipulowania wynikami odczytu!

                  Niestety, taki sposób określania zużycia ciepła jest zupełnie niewiarygodny. Nie dość, że jestem "karany" za własną zapobiegliwość (ciecz z kapilary paruje zawsze, ponieważ w domu jest ciepło nawet bez odkręconych grzejników; a w domu jest ciepło między innymi dla tego, że mam szczelne okna, drzwi i ograniczam wietrzenie), to w dodatku osoby dokonujące odczytu mają możliwość wypaczenia wyniku, który wpłynie na moje wydatki.

                  Gość_Tomasz
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
              • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 36

                Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

                Zaslanianie podzielnikow ma sie nijak do polozenia mieszkania.

                pismen
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Jak wychodzicie na podzielnikach?

                  Po rozliczeniu powiem ,czy jestem happy ...

                  Wariatka
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
2 posty w tym wątku zostały wyłączone z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę