Próbuję od paru dni się dodzwonić na pks w Tbgu, ale bezowocnie. Niedługo mam tam egz i próbuję ogarnąć co i jak żeby nie ślęczeć na przystankach, albo wracać stopem.
jest jeden jedyny autobus o po 16 chyba.ale zawsze sie masakrycznie spoznial. nie wiem jak tera jest bo ja dawalem jakies pol roku temu.ale lipa bardzo bo caly dzien zrabany
dzwoń , dzwoń i jeszcze raz , aż się uda... nie raz tak trzeba, a jak nie.. to po prostu poszukaj rozkładu na internecie a jak nie ma, to idź na nasze pks i zobacz o której przyjeżdżają pks z Tarnobrzega i mniej więcej będziesz wiedziała o której tam może być, dziewczyno próbuj i jakoś się dowiesz :)
A jak nie to prędzej z Sandomierza wrócisz
Egzamin mam o 9 ale ten teoretyczny. Nie wiem ile będę czekać na praktykę. Znalazłam jedno połączenie o 16.49 ale właśnie wiele osób mówi, że jak mniej więcej 17.30-18 podjedzie to jest sukces. Niedawno miałam sytuację taką, że niby było połączenie z Warszawy a w praktyce nic nie jechało. Całą noc jechałam do domu na stopie 2 razy. Masakra. Boję się powtórki z rozrywki.
http://pksostrowiec.pl/schedule.php
Zamiast dzwonic lepiej stukac http://www.e-podroznik.pl/
Jedz do Sandomierza , a z Sandomierza to już jest dużo autobusów i busów .Na pewno nie będziesz musiała wracać autostopem.
Tarnobrzeg - Ostrowiec
16:40 - PKS POLONUS WARSZAWA ( Ustrzyki Dolne - Warszawa)
17:37 - PKS OSTROWIEC ŚW. (Przemyśl - Poznań)
15.40 jest do Kielc przez Opatów, a z Opatowa do Ostrowca już łatwo się dostaniesz:) A o 16.45 jest do Ostrowca bezpośrednio. Też będę zdawać we wrześniu i połączenie jest masakryczne, człowiek pół dnia na stacji przesiedzi, no chyba że pojedzie na Sandomierz i stamtąd czymś.
ten 16.45 to raz jest a siedem razy nie ma ja w czerwcu chcialam wrocic tym polaczeniam i nie bylo go wcale. wiec pojechalam na sandomierz 11 na pkp i stamtad po 2 w nocy do ożarowa a z ozarowa jechal po mnie kumpel bo ja juz bylam w takim stanie ze szkoda gadac. nie dosc ze oblalam egzamin to nerwow sie najazdlam tyle ze szok
Ja tym Kieleckim 15.40 kiedyś wracałem do Opatowa i z Opatowa do Ostrowca bez problemu było. Masz jeszcze ten z Przemyśla do Poznania - to jest kurs Ostrowiecki tym też wracałem. A jak wcześniej skończysz to jak tu wszyscy proponują jedziesz do Sandomierza zbiorkomem i dalej będzie już bez problemu. Ja tam nie wiem jak ty mogłaś czekać do 2 w nocy w Sandomierzu przecież o 21.40 leci Hrubieszów - Wrocław on zatrzymuje się pod bramą Opatowską no a potem masz z Opatowa to już nawet stopem wrócisz i bez zbędnych przygód.
15:05 Wierzę jak najbardziej. Bo na PKP jest lipa 100% ale jak się wysiądzie na PKS w Sandomierzu w mieście to łatwiej. Też kiedyś z Tarnobrzega jechałam na Sandomierz i wysiadłam za wcześnie bo na PKP i rwałam z kopyta na centrum Sandomierza, żeby jakoś wrócić do domu. Jak sobie przypomnę co ja przeszłam to aż mnie wzdryga. Deszcz lał niesamowicie a ja jak jakiś zmoknięty i wystraszony kurczak latałam w te i we wte po mieście którego nie znam. Ale dotarłam na PKSy i pojechałam do Opatowa, a z Opatowa to co chwila coś do Ostrowca jeździ. Ale rzeczywiście przygody są z powrotem do domu.
"Deszcz lał niesamowicie a ja jak jakiś zmoknięty i wystraszony kurczak latałam w te i we wte po mieście którego nie znam." ROZBROIŁAŚ MNIE DZIEWCZYNO:))))))))))
Teraz to i rzeczywiście śmiesznie wygląda, ale wtedy to nie raz zbierało mi się na płacz. Najlepiej jechać z kimś samochodem.