święte słowa i mocno oraz dobrze powiedziane :) , płacisz wymagasz , a tu jak zwykle du..a :D , może kiedyś dożyjemy czasów gdy właściciele lokali nie będą już nabijali klientów w "butelkę" bo wciąż dla nich liczy się tylko KASA KASA a nie zadowolenie ludzi którzy z wielką uwagą i ostrożnością będą się głęboko zastanawiali gdzie iść na przyszłego sylwestra ( nawet ostatniego bo to koniec świata podobno nadchodzi) Wielu już tam nie pójdzie a fama idzie w świat .... Człowiek nie po to zapiep..a w pracy ,na tego sylwestra odkłada, zaprasza ukochaną osobę ,żeby potem żałować ,że nie wybrał innego lokalu ... A ja tam byłem, wódki się opiłem, zimne jadłem , i z głodu mało nie upadłem :)
Oj tam, Oj tam!!! W Redzie nie było tak źle, jak wszyscy marudzicie. A dlaczego nikt nie mówi, że alkohol był bez limitu i może straciliście głowy nie z niedożywienia, lecz z nadmiaru alkoholu. Trzeba było mieć umiar w piciu i jedzeniu, a zabawa byłaby wyśmienita. I przyznaję, że największą porażką była orkiestra :) :) :)
Jak się chcieliście najeść, to zamiast sylwestra za 450 zł, trzeba było kupić świniaka i siedzieć w domu, napychać brzuchy.
A w Redzie było suuuper!!!
chyba ci słoń na ucho depnął!!! muzyka porażka!!!
jak bym chciał siedzieć w domu to bym to zrobił... wolałem wydać kasę na jakiś " porządny" lokal ale sie zawiodłem i to bardzo, nie po to płacisz ,żeby samej muzyki posłuchać , jęsli dla Ciebie 450 to mało i jesteś w stanie ot tak je wyrzucić w błoto to gratuluję... ja płacę i wymagam czegos konkretnego a nie np. " kwaśnicy" która ni jak nie smakowała jak powinna... moja córka już lepszy kapuśniak robi... co z tego że wódki było w bród??? ja np. lubię przy kieliszku dobrze przegryźć a tu tego nie zaznałem... oczywiście ja wypowiadam sie o imprezie na dużej sali bo fakt , był jeszcze jeden na mniejszej no ale z tamtej to nawet fotki w echu dnia są to jak mogło być źle.... pozdrawiam
jak oni sami zaprosili kogoś z echa!!
postawili obiad zeby cos dobrego napisali.. zenada...
a jedzenie to absurd w tym lokalu!!!
ooooooooo coż za wspaniała reklama imprezy sylwestrowej.......bez przesady z tymi straconymi głowami od alkoholu!
przepraszam a jaki masz na myśli żałosny lokal pod Bałtowem?
Jeśli ktoś poszedł na tego Sylwestra po to tylko żeby zatopić się w marudzeniu i narzekaniu to nie miał możliwosci dobrze się bawić.Jeśli jesteście sztywniakami to na każdej innej imprezie też Wam będzie zle.Dla mnie impreza była super,jedzonko pyszne i wyszukane.Do tego można było nacieszyć oczy widokiem pięknych pań w balowych sukniach.Towarzystwo bardzo kulturalne,obsługa wyśmienita,niczego mi nie brakowało.Muzyka owszem była trochę nie pasująca do klasy i rangi tej imprezy ale to już inna bajka.To jedyny minus tego wieczoru.Pozdrawiam wszystkich uczestników tego Sylwestra.
wiesz co nie wypowiadaj się i nie rzucaj nazwiskami Pawle jak nie znasz sytuacji... !
nie wiem czy to było do mnie... co z tymi nazwiskami??? i jaka sytuacja??? chyba tylko taka ,że w okresie sylwestra właściciele wszelkimi tanimi kosztami i jak najszybciej,chcą nabić sobie kasy do kieszeni bo to najlepszy okres !!! reszta to tylko wesela , komunie lub spotkania firmowe ale za mniejszą kasę ... myślcie co chcecie , mam to gdzieś ale następnym razem nie dam się oszukać, bo to było jawne zrobienie ludzi w konia i oszustwo... każdy broni swego i nie liczy się z krytyką, nie wyciąga wniosków z przeszłości ... a powinni bo to ludzie którzy idą do ich lokali płacą i czegoś wymagają .... Każdy chce być jakoś szanowany i dobrze obsłużony , nawet w zwykłym sklepie .... Pamiętajcie: płacisz i wymagasz a organizator jeśli się nie wywiązuje , powinien godnie przyjąć krytykę i wyciągnąć wnioski ....
a 2 :mamy wolność słowa i jeśli komuś nie podoba się krytyka , to powinien zrobić na przyszłość wszystko by jej nie było ... RED to śliczny hotel, powinien być wizytówką naszego miasta, tym bardziej ,że konkurencji nie brakuje ( np. hotel na przeciwko) ale do tego potrzeba chęci bycia kimś więcej niż tylko biznesmenem który liczy utarg... Pozdrawiam .
paweł jak będziesz miał swój hotel daj znać przyjdziemy do ciebie
Rozmowa w Restauracji-hotelu Red.
Pan wysoko postanowiony w rozmowie z kelnerem.
Pan M.: Co to ma być?
Kelner: To stek proszę pana.
Pan M.: Przecież widzę, że to jest stek, miał być z fytkami, nie?
K: Pan się chyba pomylił.
Pan M.: Że co zrobiłem? Chcesz coś jeszcze powiedzieć? Zabieraj to! Jakbym chciał bez frytek, to bym chyba powiedział poproszę bez frytek, NIE!!!???
ja proponuję iść tam gdzie gra dobry zespół i gwarantuje, że choćby jedzenie było nie za bardzo to wybawicie się do samego rana
ta sala trochę mi się ciemna wydaje, ale może to tylko mi
mogliby jakoś rozjaśnić