Ja jestem zaskoczona bombką która zwyciężyła. Były ładniejsze, czemu więc zwyciężyła brzydsza?
Mamy latały i załatwiały paragony.
Nie wiem jakie były zasady, ale z jednej szkoły biegały dzieci i brały od ludzi kupony i głosowały na swoją bombkę. Nawet wiem która szkoła, ale ...Czego my uczymy dzieciaki? Czy to było fair?
Oj nieładnie! Szkoda dzieciaków, bo te z dalszych miejsc były ładniejsze bombki. Czy organizatorzy Tesco tak to powinni zorganizować? Beznadzieja.
Zgadza się, dzieci z drugiego i trzeciego miejsca były bardzo zawiedzione widząc co robią mamusie i koledzy którzy zwyciężyli. Jak można dawać taki przykład dzieciom??
A jak myślisz? Oczywiście PSP 1. Pomijając zwycięstwo to nie tak powinno wyglądać. W przypadku kuponów można było nazwać to nagrodą kupujących, publiczności czy tym podobne, a miejsca dać uczciwie za wykonanie.
A ile dzieci godzin pracowały i co? wygrali nie najlepsi, ale najsprytniejsci. Jak to w życiu!
Trzeba umieć radzić sobie w życiu,inni rodzice też mogli zbierać paragony nikt im nie bronił
Bardzo mi się podobał.
Suuuuper, że wygrała PSP 1 !!!! Mała najładniejszą bombkę. A jaka była nagroda?
Akurat nie 1 była najładniejsza. Trzeba być obiektywnym, szkoła do której chodzi moje dziecko nie brała udział, więc nie jestem stronnicza. Nie wiem czyje były bombki - miejsce 3 , 5 były ładniejsze
wszystkie bombki były bardzo ładne ,trudno powiedziec która była najładniejsza -możliwe że szkoły nr.1
Ale tu chodzi o zasadę zbierania punktów. Dzieci, mamy biegające i zbierające kupony. Nie tak powinien wyglądać konkurs i to międzyszkolny. Jury i koniec.
To następnym razem zorganizuj ty konkurs. Bez nagród, te nie muszą być. Pokaż jak powinien wyglądać prawdziwy konkurs.
Nigdy, nikomu się nie dogodzi.
A druga sprawa: o gustach się nie dyskutuje. Jednemu się podoba bombka z PSP 5, innemu z PSP 1.
A to że mamy w taki sposób zbierały głosy - no cóż, nie było w regulaminie, że tego robić nie wolno, było to całkiem legalnie.
Morał z tego wynika taki: w dzisiejszym świecie warto być przedsiębiorczym.
Jaka szkoła - takie wychowanie-wszystko w kulcie walki o pieniądz .
Od najmłodszego, młody "jedynkowiczu" ucz się walczyć o swoje idąc po trupach i chowając do kieszeni wszelkie wartości.
Beznadziejna podstawówka , wychowująca snobów i karierowiczów.
A co tu szkoła ma do rzeczy, za paragonami dyrektorka latała czy matki ?
Uderzyć w stół to nożyce się odezwą. Mamo masz rację, że o gustach się nie dyskutuje, ale czy na tym polega konkurs plastyczny? Zbieranie jak największej liczby kuponów na swoją pracę? Można było wcale nie robić tych bombek , bo i po co skoro chodziło o zorganizowanie jak największej ilości kuponów! Postawić pudła i biegać i zbierać. Mamo czy o to chodzi? Oj na pewno nie!