Do TerazJa, Oli i jeszcze paru "życzliwych". Pomyliliście to forum z sądem.Dziewczyna wyrażnie prosi o pomoc i powstrzymanie się od takich bezużytecznych porad i osądów jak wasze.Rola sędzi należy do Stwórcy ,a Wy do niej pretendując przypominacie trochę nazistów niszczących ludzi w gettach i obozach koncentracyjnych .
TerazJa :-)) ale jesteś impulsywna ;-). Od razu dajesz po zaworach a potem taka jesteś pomocna;-). Wytykasz, pouczasz, a potem pokazujesz dobroć. Tak jak w sąsiednim wątku o myślach samobójczych... Napisałem Ci tam, że jesteś konkretna - to sie ceni. Tutaj ludzie piszą o swoich problemach, których sami nie potrafią rozwiązać, dla innych, te problemy nie są takie straszne. I po to jest to forum - żeby pomagać tym, którzy sobie z tym nie radzą. Dużo wiesz i potrafisz pomóc. Nie krzycz na nich - bo sie pogubią. Pozdrawiam - taki jeden ;-).
TerazJa: całkowicie się z Tobą zgadzam. Skoro była na tyle dorosła żeby uprawiać seks to teraz niech poniesie konsekwencje. To się nazywa odpowiedzialność. Jestem przeciwna aborcji (oprócz gwałtu czy zagrożenia życia matki/dziecka). Wiele par czeka na takiego maluszka - jak nie chce mieć dziecka to chociaż niech odda do adopcji. Mogła pomyśleć wcześniej, że z tego rodzą się potem dzieci. Prezerwatywy kosztują 5 zł. Jeżeli gumek nie chce to są również globulki dopochwowe, których tu nie wziął pod uwagę. No i są jeszcze tabletki antykoncepcyjne.
zgadzam się, aborcja to kwestia moralności, ale wybór powinien należec do kobiety, rózne sie w zyciu sytuacje zdarzaja, nie legalnie nawet i w ostr zrobisz zabieg tylko dla osob mlodych kwestia finansowa jest nie do przeskoczenia, trzymam kciuki za autorke watku bez wzgeldu na ostateczna decyzje Pozdrawiam
Skrobanka po gwalcie jest legalna
Women on web - wpisz w google.
jak czytam wypowiedzi ludzi ktozi sa za tym aby aborcja byla legalna to i ja jestem za tym wtedy moze nie bylo by takich plytko myslacych osob jak wy.nie wiem czy ktos kiedykolwiek ogladal film niemy krzyk?polecam osoba ktore chca sie zdecydowac na usuniecie ai osoba ktore sie opowiadaja za legalizacja tej metody.ja z zona staramy sie o dzieciaka od kilku lat a dokladnie od jakis 4 jak tylko wzielismy slub niby wszystko jest ok z nami a jednak jakos nie moze sie udac.wydalismy juz ogromne kwoty a teraz myslimy o zabiegu in vitro nie uwiez nie sa to male kwoty ale zrobimy wszystko aby byc sczesliwymi.jak mozna isc do luzka bez zabezpieczenia kiedy nie chcemy cizy?pewnie to byl jakis szybki nr na jakies imprezie a teraz boi sie co ludzie powiedza ze taka pamiatka z wakacji ani okresu ani adresu.w zyciu nie pozwolil bym swojej kobicie na to aby to zrobila jak tylko napomniala by mi o tym pomysle zaraz bym wiedzial co zrobic takich ludzi powinno sie oddawac do psychologa moze maja jakies problemy emocjonalne.to nie te czasy ze kiedy mloda dziewczyna rodzila dzieciaka to martwila sie tym co ludzie powiedza.czas aby nasze spoleczenstwo sie zmienilo na lepsze i przestalo sie interesowac sasiadami co z kim i kiedy robia.mysle ze kazdy z naas ma jakies zajecie bardziej godne niz to wypatrywanie co u kogo sie zmienilo to jest chore
Chyba lepiej usunąć , niż żeby potem dziecko nie miało żadnych warunków do rozwoju. Prawie w każdym państwie aborcja jest legalna. Dziewczyna ma problem, stało się, jest w ciąży więc już nie pouczajcie jej co niektórzy, że mogła kupić gumki. Chyba jesteście świadomi, że przy stosowaniu antykoncepcji też może zdarzyć się wpadka. A być może akurat tak się stało w jej przypadku. Idź do ginekologa dziewczyno, bo przez takie domowe sposoby możesz nawet stracić życie. Są też tabletki poronne, lekarz Ci może o nich powie
Ale po co usuwać? przy narodzinach w szpitalu zrzekasz się praw do dziecka i bez żadnych konsekwencji prawnych zostwiasz dziecko. jest mnóstwo osób chętnych do adopcji. moja sąsiadka w ten sposób adoptowała niemowlę. są też OKNA ŻYCIA. Najbliższe to KIELCE
Zgromadzenie Sióstr Św. Rodziny z Nazaretu,
pl. Plac Najświętszej Marii Panny 1
i SANDOMIERZ
Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia,
ul. Opatowska 10
Okno życia" jest alternatywą aby nie porzucić noworodka na śmietniku i pozbawienia go koniecznej dla przeżycia opieki. Tam też bez konsekwencji można zostawić dziecko nawet nie rodząc go w szpitalu. To chyba lesze aby je ktos adoptował niż by "usunąć" je domowymi sposobami....
Kto co zrobi ze swoją ciązą to jego osobista sprawa. Skoro nie można ingerowac w ludzkie życie to przy aborcji in vitro tez powinno byc zakazane. A skoro mam swojego faceta od wielu at to nie po to zeby używac gum. W przypadkach kiedy ktos chce sie tyko zabawic to owszem jest wskazane.
A jak Ty z na stare lata zostaniesz sama,to też lepiej będzie Cię "usunąć" z tego świata-żeby inni mieli warunki.....Wygoda nede wszystko!!!!
Jest tyle par kture nie moga miec dzieci daj do adopcji zaraz po urodzeniu i sumienie bedziesz miec czyste a nie mordowac
Jeśli podejrzewasz, że jesteś w ciąży, należy iść koniecznie do ginekologa i podejrzenie potwierdzić. Gdy już będzie wiadomo, że ciąża jest faktem wtedy decydować w zależności od Twojej życiowej sytuacji, o której nic nie wiemy. Przed tobą podjęcie bardzo ważnej życiowej decyzji i musisz postępować mądrze. Aborcja, to ostateczność!!!!!
o likwidacji ciąży "domowymi"sposobami ZAPOMNIJ!!!!! jeśli chcesz być zdrowa fizycznie i psychicznie. To nie wchodzi w grę. Żadnych tabletek radzonych przez "mądre"osoby. Już niejedna kobieta "przejechała" się na takiej kuracji. Trzeba się zastanowić i podjąć mądrą decyzję. Najlepiej, donosić ciążę i urodzić dziecko a potem znowu myśleć w nowej sytuacji.
Najlepiej,żeby usunięiem zajął się lekarz.może i to kosztowne,ale jest pewność,że wszystko będzie jak należy.Takiej decyzji trzeba być pewnym i nie podejmować jej pochopnie,bo jeżli jesteś słaba psychicznie to zawsze będziesz o tym pamiętać.Ja też usunęłabym ciążę.Mam dwójkę dzieci i więcej nie planuje oczywiście używam środków antykoncepcyjnych,ae jak wiadomo nic nie ma 100% pewności i każdemu może się coś przytrafić.W życiu nie oddałabym dziecka do domu dziecka ,a tym bardziej nie zrzekłabym sie praw w szpitalu,bo to jest nie raelne.Z dwojga złego aborcja jest nalepszym wyjściem w takiej sytuacji.Z góry też nikogo oceniać nie wolno.Ktoś podjął decyzję to trzeba ją uszanować,a nie mieszać z błotem.
nie baw się w żadne usuwanie ciąży na własną rękę! Zdajesz sobie sprawe, że na Twoim cierpeiniu ktos inny zarobi???Albo ktoś Ci załatwi recepte na artrothec, który nie zawsze zadziała a tylko narobi Ci bólu(mialam 2 razy usuwana ciążę-obumarła, dostawlam ten lek w szpitalu. Ciąży nie ruszyło, ale bólu narobił strszliwego)
Albo naiwnie kupisz za gruba kase w necie lek sprzedawany jako" lek na niechcianą ciążę" w rzeczywistości będący lekiem na wrzody.
Nikt Ci na forum nie napisze do jakiego lekarza iść.
Ale posłuchaj dobrych rad, aby zostawić dziecko w szpitalu. Tak wiele rodzin nie może mieć własnych dzieci.
Ogladnęłam polecany tu film Niemy Krzyk. Może lepiej nie ogladaj...mimo wszystko.
Poszukaj mądrego rozwiązania. Nie eksperymentuj na swoim zdrowiu.Jeśli bedziesz potrzebowała namiarów na kogos kto Ci pomoże(a nie usunie ciążę za gruba kasę mając gdzies Twoje dobro) daj znać.
Poszukamy kogoś razem.
Pierwsza będę Cie odwodzic od aborcji
Przeszłam zabieg łyżeczkowania dwa razy.
Pod kontrola lekarzy, w szpitalu
a i tak było okropnie.
Wierzę, że podejmiesz najlepszą decyzję-przede wszystkim dla własnegp zdrowia i zycia.
"Najlepiej donosić i urodzić a potem się zastanawiać" - super rada, naprawdę. Nie mieści się wam w głowach , że dziewczyna po prostu nie chce chodzić z brzuchem i cierpieć przy porodzie ? Pewnie , że trzeba myśleć przed i zabezpieczać się ale na to już za późno.
Poza tym to tak łatwo się pisze urodź dziecko a potem oddaj...
jesli autorka watku zdecyduje sie na aborcja srodkami medycznymi to ja moge wyslac Ci skróconego maila od mojej przyjaciółki...ciąża jej obumarla, nie chciala zabiegu. Dostala cytotec i roniła w domu. Jesli chcesz wiedzic jak to wyglada to prosze bardzo.
Ja ledwo doczytałam jej opis do konca....
"Cierpieć przy porodzie"...matko. A przy ronieniu się nie cierpi?? uwierz mi, o wiele bardziej....
Jesli mogłabym w czymkolwiek pomóc podaj mail. Odezwę się.
