Dzięki przepisom jest możliwość legalnego uniknięcia konsekwencji zdjęcia z fotoradaru.
Zapraszam do zapoznania się z całą treścią artykułem. Link w następnym poście.
W zeszłym roku nieoznakowany pojazd zdjął mnie z drogi wraz z drugim autem jadącym obok mnie . Ja przyjąłem mandat , ale ten drugi kierowca nie dał sobie w kaszę nadmuchać . Po przedstawionym nagraniu powiedział do policjantów , żeby pokazali mu zgodę właściciela auta na nagrywanie go w ruchu . Nie mieli , więc oświadczył im , że po prostu zdobyli dowód jego wykroczenia drogowego niezgodnie z prawem . Ja pojechałem dalej , ale pewnie sprawa trafiła do sądu , bo gość nie chciał przyjąć mandatu . Mówił , że w sądzie będzie się bronił argumentem powyżej i tym , że przyspieszył , bo myślał , że po prostu bandyci go gonią , a z racji wykonywanego zawodu przewozi ze sobą ważne dokumenty i gotówkę . Ciekawe jak to się zakończyło w sądzie ?
Czyli jak zapewnic rodzinie "swietlana przyszlosc" po kolejnej gazetowej "tragedii"
Recepta na uniknięcie mandatu z fotoradaru jest bardzo prosta: jeździć przepisowo.
ludzie sa glupi, bo jezdza jakby było lato. zadnej ostroznosci.
Możemy nie wskazać sprawcy wykroczenia a ITD nie może wnieść sprawy do sądu bo nie ma do tego uprawnień. Może w bonusie okazać, się że zobaczymy fotke na fotce jest widoczny inny samochód.
wczoraj pokonalem trase z Koszalina do Torunia i spowrotem i zamiast koncentrowac sie na drodze moja uwaga byla zwrocona na wypatrywanie fotoradarow i nieoznakowanych aut z radarami (a zawsze staram sie jezdzic zgodnie z przepisami). Za rzadow PO i premiera Tuska ktory kilka lat temu mowil o Kaczynskim ".......tylko czlowiek bez prawa jazdy moze stawiac fotoradary....",za rzadow tego premiera Tuska kierowcy czuja sie jak scigana zwierzyna
najprościej - jeździć przepisowo !! tym bardziej ze warunki na naszych drogach są mizerne to i prędkość mizerna....
nie da sie u nas jezdzic przepisowo, 50km/h w terenie zabudowanym to jest chore i nawet w najbardziej policyjnym kraju swiata jakim jest uk tego niema. inaczej bys spiewal jeden z drugim jakbys mial pokonac po tym 3 swiecie 500km dziennie bo szef cie straszy potraceniami z frachtu a tu korki remonty, traktory i milion fotoradarow, taki psimen czy gienek to oni rowerkiem na targownice albo co najwyzej do łopatowa bo w kielcach to by sie zgubili to oni sobie mogą krakać tutaj
Gość_anty dobrze mówich. Gdyby jeszcze pieniądze z mandatów szły na drogi i bezpieczeństwo na nich to bym mógł to zrozumieć, bo może wtedy by się coś zmieniło a tak wszystko pochłania dziura budżetowa.
Proponuję utrudnić im życie i utrudnić wyegzekwowanie każdego mandatu.