Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 63

                  Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                  Komunizmu nigdy nie było w tym kraju.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                    Napisałem do GienekGieneG , myślę miłą odpowiedź ale nie zwrócłlem uwagi na wpis poprzedzający , który został wycofany a zarazem i mój. Zwracam sie z prośbą do administracji o udostepnienie mojego wpisu . Pozdrowienia dla Gienka i Martika . Wiem Gienku , że Martik to płeć - piękna !

                    Vaszko
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                      Oj Vaszko....jestes prawdziwym Caballero oraz przedstawicielem "starej gwardii",ktory uwaza,ze kobieta stworzona jest do : milowania, noszenia na rekach , calowania, szacunku, dawania kwiatow, przytulania, pelnego partnerstwa.... i po prostu bycia ta pierwsza,druga polowa (kolejnosc nie ma znaczenia ).A te mlode szczypiory ,to nawet oryginalnego komplementa nie potrafia powiedziec :D

                      martik
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                        Taaaki jestem , ale " wyżywając " się na FORUM daję wyraz moim tęsknotom za ...no właśnie , za czym ? Myślę a nawet wiem !

                        Na pewno za pięknymi dziewczynami z tamtych lat , te dziewczyny to teraz piękne kobiety . Tęsknię za moim Ostrowcem , no i za ludźmi , miłymi i dobrymi a jak ktoś czasem jest tam , coś nie ten tego , to jak mówił moj tata , nie bij, przetłumacz ...Każdy po pewnym czasie wspomina . Największy komplement spotkał mnie ostatnio ze strony jednego z moich synów. Składał mi życzenia z okazji Dnia Ojca i powiedział tak : wiesz tato , teraz kiedy sam jestem ojcem to wiem co to znaczy nim być . Koło się zamknęło.

                        Miałem w oczach ...łzy . Serdecznie Cię pozdrawiam !

                        Vaszko
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 66

                      Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                      Dzięki, Vaszko, choc nie mogę Twojej wypowiedzi przeczytac, a jedynie tylko tę "sympatyczną" od nieznanego wielbiciela ;)

                      GienekkeneiG
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                        Przypomnialo mi sie.....i eksmisji na bruk nie bylo a bezdomni w PRL-u byli kloszardami z wlasnego wyboru.Na Dworcu Centralnym koczowalo kilka osob,jak im milicja pozwolila ;), w stydzienkach cieplowniczych byl luz,a teraz wszystkie sa zamieszkale.

                        O taka Polske walczylismy :D

                        martik
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                          Martik, Ty chyba to mleko wtedy piłaś, a nie walczyłaś :P

                          GienekkeneiG
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                          Gieniu,ja sie zalapalam na mleko ....lecz dla Ciebie tylko ocet pozostal :D

                          martik
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                          Ty martik to jesteś jedna wielka oszustka chyba, taki homosovietkus, podła postać, i jeśli Ty naprawdę jesteś kobietą to naprawdę z tych podstarzałych, w czasie klimakterium, albo i po. Zgorzkniała baba co chyba nikogo nie lubi, a wszystkich nienawidzi. Taka jesteś, dużo pijesz?

                          Gość_takie zero
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                          Takie Zero, na arenie!

                          Wypuscic lwy :D

                          martik
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                          Dlaczego dużymi literami? Dla ciebie to za dużo, zbyt dostojnie, na ciebie małe zupełnie wystarczą. Dużo pijesz?

                          Gość_takie zero
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                          Ehhh,nie jest prosto zrozumiec przedstawicieli prymitywnych podgatunkow.

                          Widze tow.Zero, ze doskonale orientujecie sie w tych sprawach,a moze braliscie udzial w harcach z tym sukienkowym ,co po pijaku jezdzil dookola kosciola :D

                          martik
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                          tak się wątek fajnie rozpoczął, a tu takie bagno martik wpuszacza.

                          Ma jakis uraz do tych sukienkowych, czy jak ?

                          zabierzcie takich troli z tego forum !!!

                          plisss!!!!!!!!!!

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 78

                          Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                          Takie zero, a Ty w okresie andropauzy? :)

                          Może kreskę?

                          GienekkeneiG
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 77

                          Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                          Martik, dziadek miał krówki ;)

                          GienekkeneiG
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                          Gieniu.Nie ,nie mial i nad tym bardzo ubolewam.Ale za to mial kamieniolom :D

                          martik
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                          Pisałem o swoim :)

                          GienekkeneiG
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 71

                        Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                        Jeśli nie opublikują to powtórzę z pamięci . To jest syndrom młodości minionej . Dam przykład moich rodziców. Przeszli przez wojnę jak cały naród . NIe było łatwo, umieli pogodzić się z losem ale byli silni, młodzi ,pokonywali wiele niedogodności życia , kochali się , wreszcie poczęli mnie i urodziłem się jeszcze pod koniec wojny. Stracili podczas tej gehenny wszystko ale nigdy nie ubolewali , zachowali życie i godność i tak też w tym duchu mnie i rodzeństwo wychowali. Dałem jeszcze przykład mojego najbliższego współpracownika z walcowni. Był oświęcimiakiem z niskim numerem , nigdy go nie wypytywałem o tamte czasy . Raz , po pracy poszliśmy na ...kawę , zaczął opowiadać . Wiesz mówi , nie było łatwo, było źle , było ...piekło. Ale byłem młody , miałem nadzieję, nie poddałem się , przeżyłem i to jest najważniejsze.

                        przez wiele lat często śniło mi się to ...ale los dal mi szansę , przeżyłem . Te słowa zapadły mi w pamięć na długo. Dodam jeszcze jedne z ostatnich słów z mojej ukochanej powieści -

                        - " Hrabia Monte Christo " - " czekać i nie tracić nadziei "

                        Pozdrawiam Cię Gienku serdecznie .

                        Vaszko
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
9 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -