Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 23

        Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

        znam ten tekst , już kilka lat temu hulał w necie. nic nowego.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

          admin jest oszołomem wiecie? wartościowe posty blokuje a wszystkie inne podpina pod "odpowiedź na zablokowany post" czas na zmiane forum

          Gość_anty
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

            cAfe browar pamietam! wieczorami siedziało się na mieście, spotykało ludzi, rozmawiało, śmiało. Dzisiaj mniej młodzieży widać na ulicach...

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

              PiS-u nie bylo, a nierobami z Solidarnosci skutecznie zajmowalo sie ZOMO :D

              I komu to przeszkadzalo ?

              martik
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                martik - wyprowadz sie na Bialorus albo do Korei Północnej, tam PISU PO i innego tandeciarstwa nie ma, za to jest KOMUNA tak przez wszystkich kochana, pokaż klase i rusz sie tam z rodziną

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 30

      Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

      Prawda, ale czy to nie jest tak, że my sami dziś dzieci wsadzamy do klatek. Mówię o pokoleniu, które wyrastało w latach 80- tych a teraz samo ma dzieci- kupuje im wszystko na raz, pozwala siedzieć godzinami przez TV i komputerem, leci i bierze na kredyt bo dziecko chce mieć Xboxa, a przede wszystkim NIE MA CZASU dla własnych dzieci, aby wyjść z nimi na spacer, pojeździć rowerem, wyjść do kina. Sami zachłysnęliśmy się tymi wszystkimi cudownymi gadżetami i wolnością i przenosimy to na dzieci niestety.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

        A ja tam nie pamiętam , żeby rodzice mi jakoś specjalnie czas poświęcali . Na rowerze to się z kolegami z podwórka szalało a nie z rodzicami. Do kina też nie ze starymi się chodziło i na spacery tylko z dziewczynami . Było normalnie bo dzieci bawiły się z dziećmi a dorośli mieli swoje sprawy. A teraz to dorośli mają się bawić z dziećmi a dzieciom wolno wtrącać się do spraw dorosłych. Wszystko stoi na głowie.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 34

        Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

        Wytłumacz dziecku, że nie kupisz mu np. xbox'a skoro wszyscy jego koledzy mają.

        Szyderca
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

          mój nie ma i żyje-po prostu wie że mnie nie stać na taki luxus i jestem sama z dzieckiem(samotna mama) wystarcza mu internet..jak mam wydać ok 1000 zł na zabawkę a zarabiam 1200 zl + 300 zł alimenty to wybór jest prosty na co wydam pieniądze,wszystko zależy jak się dziecko wychowa:) nie jest z tych co CHCĄ A JA MUSZĘ...

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

            Pod xbox może wstawić każdą inną rzecz, bez której można przeżyć np. komputer+internet.

            Szyderca
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

              podstawiaj co chcesz.

              ty pytałeś, czy można wytłumaczyć dziecku, że nie kupi mu się xboxa.

              To ci odpowiedzieli - można my wytłumaczyć.

              co chcesz jeszcze ?

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                Ja nic nie chcę a Ty idź zajmij się swoimi dziećmi a nie siedź na forum.

                Szyderca
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                  to jak nic nie chcesz, przestań zaśmiecać forum i idź zajmij się zbieraniem butelek.

                  przynajmniej czystio na mieście będzie.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                    Nie będę Ci zabierał pracy.

                    Szyderca
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                      Szyderca, jak zwykle kultura w polemice... Gość wskazał ci błąd w rozumowaniu, to od razu reagujesz agresją.

                      Gość_Tomm
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

                        Oczywiście gość pisał swoje posty w sposób wielce kulturalny i bez próby prowokacji (np. zbieranie butelek), ale tego Tomm niestety nie zauważyłeś.

                        Szyderca
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 37

          Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

          Ja swojemu wytłumaczyłem. To kwestia podejścia.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Jak udało się wam przeżyć w latach 60., 70. lub 80.?

            To był 1960 r. lipiec, kolejny autostop .Razem z Andrzejem R. dotarliśmy późnym wieczorem do Szczytna . Zimno było , lało nieźle, pusto,żywej duszy . Mały rynek w środku miasteczka . Niewesoło. Zapasy jedzenia wykończone, sklep jakiś mały dawno zamknięty na 44 spusty . Nagle zauważyliśmy coś , w zaułku ryneczku świeci neon - Posterunek MO. Spojrzeliśmy po sobie i ta myśl - idziemy. Zaspany funkcjonariusz zobaczywszy nas spytał - co jest ,o co chodzi ? My z autostopu , tłumaczymy, późno jest i nie mamy gdzie się zatrzymać , długo nie było czym dojechać ...... To co , chcielibyście się przekimać spytał sierżant . No tak , jeśli było by można ...

            my z Ostrowca , jeździmy autostopem... Dobrze , dobrze przerwał , macie koce spytał . Mamy , mamy odrzekliśmy . A głodni jesteście ? No tak , trochę . No to chodźcie za mną , poszliśmy do jakiegoś pomieszczenia gdzie był duży stół ,jakieś garnki, czajniki , szafki . Poszukał czegoś w jednej z nich , wyjął chleb, jakieś masło , marmoladę . Tu jest czajnik zróbcie sobie herbaty , acha jak zjecie , to przyjdźcie do mnie na dyżurkę. Podjedliśmy zdrowo , idziemy a ten facet daje nam po jednym kocu i prowadzi nas do celi , zwykłej aresztanckiej celi. Tu się rozgośćcie , nie zamykam a tu obok jest kibel jakby co , dobranoc. Rankiem po obudzeniu wychodzimy z celi , na dyżurce nie było już tego naszego nocnego gospodarza , był już nowy . Dzień dobry, przywitał nas , jak się spało zapytał . Dobrze , dobrze . Ale śniadania nie damy wam , przyszedł kucharz i robi od rana porządek , ale tu obok ,jest stołówka dla pracowników więzienia , tam zjecie śniadanie , już tam dzwoniłem idźcie tam . Podziękowaliśmy .Wychodzimy. W stołówce obok dostajemy śniadanie , bułki, masło , jajka , kawa . Ale niestety musimy zapłacić , wychodzi po 2 zł. 50 gr. cena jak dla funkcjonariuszy więziennych . Płacimy , dziękujemy , wychodzimy.

            Zastanowiło nas jednak jedno , ten gościu wcale nie spytał nas o jakieś legitymacje , nie pytał o nazwiska , o nic . Zastanowiło to nas co to w ogóle było . Do dziś nie umiem tego rozwikłać ,może był z naszych stron , kto wie ...

            Taki mały obrazek , wycinanka z tamtych lat . Zdarzenie najprawdziwsze !

            Ta historyjka i wiele innych ukaże się w mojej kolejnej książeczce , to będzie o tamtych latach .

            Gość_Vasazko
            Zgłoś
            Odpowiedz
9 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -