Byłam z chłopakiem prawie 3 lata i niestety rozstaliśmy się, ponieważ jak twierdzi nie kocha mnie. Próbuje sobie z tym poradzić, ale jako osoba bez przyjaciół, zostałam sama z tym problemem. Nie mogę sobie znaleźć miejsca. Prawie w ogóle nie śpie, nie jjem... Przeżywam okropne męczarnie... Nie wiem co ze sobą zrobić... w tym momencie życie straciło dla mnie jakikolwiek sens. Czy ktoś z Państwa był w podobnej sytuacji? Poradźcie proszę, jak mam sobie z tym wszystkim poradzić...
Tak był. Wyjedź gdzieś i zajmij się sobą ( bądź egoistką). Tego kwiatu na pół światu. Zobaczysz jak szybko staniesz na nogi.
jestem w takiej samej sytuacji ... jeśli masz ochotę pogadać,odezwij się na gg 43312603.Ania
Współczuję Ci bardzo. Rozumiem, że jest Ci smutno i nie wiesz co dalej. Nie masz żadnego hobby? Dobrze by było zajać teraz głowę tym co lubisz i porozmawiać z kims. Ile masz lat? Piszesz, że nie masz przyjaciół, a koleżanki? Sa wakacje, pojedz gdzies może, zrelaksuj sie.I powodzenia.
Niestety nie mogę nigdzie wyjechać, bo pracuję. Może to o tyle dobrze, bo wychodzę trochę do ludzi. Ale przez ostatni tydzień nie ma poprawy. Nie mam hobby, nie mam czym zająć myśli. Nie mam żadnej koleżanki z którą mogłabym pogadać, wyżalić się, wypłakać... Zostałam sama z tym wszystkim i zaczynam już fiksować. Wiem, że czas leczy rany ale w moim przypadku jest inaczej. Te rany co raz bardziej goreją...
bierz urlop i wyjedź gdzieś, idź do kina, do pubu. Nie wierzę, że nie masz żadnych kolezanek czy kolegów.
witaj zyz
szkoda, że nie napisałaś ile masz lat. Ciężko jest po rozstaniu zawsze jeżeli twoje uczucie się nie wypaliło.Rozczarowanie, samotność to trudne.Ale zawsze czas jest lekarstwem.Wiem po myślisz łatwa odpowiedz ale to jest prawda życiowa.Kiedyś kolega mi powiedział receptę na moje nieszczęśliwe zakochanie, żeby zaleczyć jedną chorobę należy znaleźć drugą, ale to nie działa by całkowicie zapomnieć i nie bolała ale z czasem ból będzie słabszy.Piszesz że nie jesz, nie śpisz tak się nie da funkcjonować to pierwsze kroki do depresji a to nic przyjemnego przechodziłam przez to i dopiero specjaliści mi pomogli.Ty by ból był mniejszy możesz pogadać z psychologiem na początku.A by zając czymś głowe zarejestruj się na portalu randkowym tak też jest wiele osób ze złamanym srcem i wspólne listy trochę osłabią ból.Trzymam za Ciebie kciuki:))Buziaki Naatalia
Ja wiem że ciężko jest po rozstaniu. Jednak jedna rzecz mnie uderzyła, to że nie masz przyjaciół. To jest podstawowy błąd zarówno kobiet jak i mężczyzn oddanie siebie innej osobie. Odsuniecie się od przyjaciół , znajomych czasem i rodziny. Ta osoba pochłania nam cały czas, a gdy coś nie wyjdzie tak jak w twoim przypadku xyz zostajesz sama jak palec. Nie wolno nigdy tak robić! Jeśli partner lub partnerka tego oczekują od nas lub robią wszystko żeby odsunąć nas od znajomych to bierzcie nogi za pas, bo to egoistyczna osoba.
Cóż mogę ci poradzić xyz musisz odbudować relacje ze znajomymi lub znaleźć nowych. Nie można nigdy uzależniać się od jednej osoby. Uważam że kobiet będące w związku od czasu do czasu powinny wyskoczyć na pogaduchy z koleżankami i to powinno działać w odwrotną stronę. To jest bardzo dobre dla związku, pod warunkiem że nie żyje się z osobą chorą z zazdrości.
Zacznij wychodzić do ludzi, moze kogos poznasz. :) To nie koniec swiata, z doswiadczenia wiem ze po kazdym rozstaniu sie mowilo to byl ten jedyny plakalo i ta meczarnia wiem jak sie czujesz wiem jak ci zle nie chce ci sie zyc, ale tak jest z kazdym zakonczonym zwiazkiem zauwazylas? uwierz ze poznasz kogos i Ci przejdzie. nie mozesz siedziec w domu zamykac sie, idz na dyskoteke pojedz gdzies, idz do kina wiem ze wolisz w domu sama plakac ale na sile musisz wyjsc, przejdziesz przez to !
ZYJ !! ;) pozdrowienia
Rozumie Cie doskonale wspolczuje przechodzilam tyle ze kryzys po 3 latach i tez byl koniec bol lzy cos strasznego :( na szczescie jestesmy razem , wiem co czujesz czulam to samo... :( pozdrawiam
Ja też byłem wiele lat w związku, jeszcze więcej niż Ty, też zostałem zostawiony i miałem podobne problemy. Przez rok schudłem 10 kg, popadłem w depresje i też szukałem złotych porad. Czas jednak pokazał, że to on jest najlepszym lekarzem. Przez ten czas zrozumiałem własne błędy, wyciągnąłem z nich mądre wnioski, zająłem się sobą i nauczyłem się żyć samemu. Choć ta choroba już mi minęła, po 5 latach wciąż ją bardzo często wspominam, najważniejsze to pogodzenie się z rozstaniem i zaakceptowanie nowego etapu życia. Życzę w tym wytrwałości, to trudna nauka! Nie szukaj półśrodków. Pozdrawiam!
hej xyz mogę domyslać siejak ci cieżko jezeli chcialabys pogadac albo mieć kolezanke bo pewnie dla niego zrezygnowałas ze znajomych to napisz do mnie na poczte bleble1135@vp.pl. Pozdrawiam Kasia.
To samo.... boje sie spojrzec w lustro, moje oczy sa wypalone przez lzy, nie daje rady... napisz maila, odezwe sie
Boje sie ze zrobie cos glupiego:( nie moge sobie poradzic. Nagle z dnia na dzien NIE CHCE cie, zabral mi powietrze, jestem sama:(
najgorsze brak znajomych niektórzy piszą odnowić ale to nie takie proste każdy już ma swoje życie znajomych,wiem co czujesz ..... najgorsze jest pogodzenie się jak się kogoś kocha serce pęka brak sil by żyć,myśli ze z kimś innym będzie,współczucie,tylko nie rozumie przez 3 lata cie nie kochał? co za gnój
smutna zostaw kontakt albo odezwij sie bleble1135@vp.pl
A dlaczego nie ma znajomych? Co zamknęliście się we dwoje na świat? Jam mogłaś od tego dopuścić, że z twojego życia zniknęły koleżanki czy co gorzej jeśli miałaś przyjaciółki? Dlaczego tak się stało? Spróbuj odnowić znajomości lub zawrzyj nowe. Wykup wczasy dla singli i nie musisz od razu szukać nowej miłości ale jakikolwiek znajomości żeby wyjść do kina,grilla czy na piwo.