fragmenty artykułu z tygodnika Polityka
art. „Polowanie na Biedronkę” z dnia 23.10.2013.
Ostatnia batalia odbyła się 14 października. Wolontariusze
Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Jeronimo
Martins Dystrybucja, właściciela Biedronki, zachęcali
w całym kraju przechodniów do ·wypełnienia ankiety.
Jest krótka, zawiera tylko jedno pytanie. Czy sądzi Pan, Pani,
że Biedronka jest firmą: polską, zagraniczną, trudno powiedzieć?
- Po kosztownej kampanii reklamowej Biedronki, w której wykorzystane
zostały nasze barwy narodowe, Polacy mogą sądzić,
że to firma polska - przypuszcza Edward Go\lent, szef stowarzyszenia.
Trzeba ludziom uświadomić, że to nieprawda. Biedronka
już nie zazna spokoju. Jej niepolskość nie jest, oczywiście, głównym
zarzutem.
Stowarzyszenie pilnie śledzi wszystko, co dzieje się wokół
Biedronki. Za dobrą wiadomość uznało odsunięcie prezenterki
TVP Marzeny Rogalskiej od prowadzenia porannego programu
„Pytanie na śniadanie". Według Gollenta, za udział w reklamie
Biedronki. Cieszy go to, bo każda znana osoba powinna wiedzieć,
że związek z tą finną może się źle skoflczyć. Wersja TVP jest
nieco inna. - Rogalska nie jest z TVP związana etatem
i o swoim udziale w kampanii poinformowała wcześniej.
Wiedziała, że zostanie na jakiś czas odsunięta,
bo takie są procedury. To był jej wybór- twierdzi
Jacek Rakowiecki, rzecznik TVP.
Poprzednia kampania stowarzyszenia
miała miejsce wiosną. Skierowana była
przeciwko Danielowi Olbrychskiemu,
który także zdecydował się wystąpić
w reklamie Biedronki. W liście otwartym
do aktora, skierowanym również
do mediów, stowarzyszenie zwraca
mu uwagę, że osobie kojarzonej
z zacnymi postaciami historycznymi
nie wypada reklamować
firmy, która znana jest z wyzysku
oraz nieludzkiego traktowania
pracowników. Z tego powodu
może już nie otrzymać żadnej liczącej
się roli. Przy okazji mediom
przypomniano o licznych starych
grzechach J ero nim o Martins Dystrybucja,
właściciela Biedronki. Podzieliły
oburzenie stowarzyszenia.
- Reklamę wstrzymano - relacjonuje
Gollent.
Korespondencję od Edwarda Gollenta regularnie otrzymuje
też Aleksander Soares Dos Santos, mieszkający w Lizbonie
79-letni właściciel większości udziałów portugalskiej
firmy. Biznes w Polsce to jego pomysł, aż 70 proc.
obecnych przychodów J eronimo Martins pochodzi
z polskiej Biedronki. Dzięki Biedronce Aleksander
trafił na drugie miejsce w rankingu najbogatszych
Portugalczyków, z majątkiem -według miesięcznika
„Forbes" - 2,3 mld euro. Biznes w ojczyźnie
aż tak dobrze nie idzie, a z Wielkiej Brytanii
i Brazylii, które także próbowali podbijać, wręcz
trzeba było się wycofać. Stąd teraz ta Kolumbia.
W listach otwartych do Aleksandra S o ares
Dos Santos Gollentwzywa do rozliczenia się z poszkodowanymi.
O jaką sumę mu chodzi? Nie potrafi
dokładnie powiedzieć, bo chodzi o sprawy, w których
nie ma sądowych wyroków. Z grubsza licząc, roszczenia byłych
pracowników szacuje na 1 25 mln zł, co z odsetkami daje
obecnie sumę ok. 250 mln. „Dla miliardera, j akim Pan j est,
to przecież marne grosze, o co więc ta cała wojna?" - czytamy
w liście do portugalskiego właściciela. „Jednak dla pańskich
pracowników te marne grosze to także kwestia godności, którą
deptano przez 10 lat".
wiecej w tygodniku Polityka
Stowarzyszenie Stop Wyzyskowi
Polityka w art. „Polowanie na Biedronkę” z dnia 23.10.2013., pisze cyt: „Aleksander Soares Dos Santos (portugalski właściciel Biedronki) już wiedział, że jego polski interes nie idzie zbyt dobrze. Biedronka miała 300 mln długów”. - Czy to był powód planowego oszukiwania pracowników i dostawców. Pozbawiania metodami przestępczymi pracowników wynagrodzeń z pracę w nadgodzinach. Czyżby przysłowie o tych pierwszych … milionach po raz kolejny się sprawdziło.
godność pracownika to deptają polscy sklepikarze pseudobiznesmeni!!! co robisz u nich od świtu do nocy bez urlopu za minimalną w ratach! biedronka jest ok.
jak to postępuje OK?
Z grubsza licząc, roszczenia byłych
pracowników szacuje na 1 25 mln zł, co z odsetkami daje
obecnie sumę ok. 250 mln.
jest winna pracownikom 250 milionow zlotych! to jest OK??