Przede wszystkim brakuje tam restauracji. Z prawdziwego zdarzenia a nie jakichś knajp typu budki z zapiekankami itd. Za mało zieleni, wszystko urządzone jest "pod linijkę". Plac bankowy.
Nie ma już takiego odważnego co by ryzykował własne pieniądze na restaurację..Trzeba zauważyć,ze w naszym mieście gdy powstaje jakaś nowa DG,jest euforia "ochy" i "ach"y.A po jakimś czasie dowiadujemy się ze biznes "nie wypalił" z powodu braku klientów."
To nie jest prawidłowe pytanie ono powinno brzmieć jak ożywić Ostrowiec? Od dłuższego czasu widać że to miasto pustoszeje, a co za tym idzie rynek przez to pustoszeje.
Po co ożywiać Rynek,szukać inwestorów,itp,jak zaraz ktoś napisze,że jest dobrze,cisza spokój,brak korków w porównaniu z innymi dużymi miastami.Ludzie powracają do Ostrowca i są zadowoleni.A jak się komuś nie podoba to może przecież wyjechać...
W Opatowie na rynku jest dużo ludzi.Jest niezła i niezbyt droga restauracja ciesząca się dużą popularnością, jest dużo miejsc parkingowych. Świetne miejsce na niedzielny obiad.
ale w Opatowie nie ma toi toiów na rynku ,a to nieodłączny element krajobrazu. W Ostrowcu tylko 3 a powinno stać 10 najlepiej niebieskich. A po co ci restauracja, idziesz do biedronki,kupujesz pasztetową ,chleb krojony ,pomidora i zagryzasz na ławce w rynku oglądając fontannę i toi toi.
Tyle już lat nic się nie dzieje na naszym Rynku,ze szkoda nawet próbować coś zmieniać.Ps Budki postawili i co?Zmieniło się coś?
Myślisz że co oznacza słowo "Rynek" gościu 19:36 ? Zapytaj kogoś z Wielkopolski po co idzie się na Rynek to się zdziwisz się.
Właśnie się zastanawiam po co te budki. Kiedyś na rynku była Margherita, czy wiadomo dlaczego się zamknęła? Wydawało się, że mieli spory ruch.
Może by prezydent dał jakieś dofinansowanie na otwarcie lokalu na rynku?
Co ty opowiadasz? Jak to nic się nie dzieje? Ile już tego lata było imprez na Rynku? Udaliście się na ten Rynek. Są kawiarnie, restauracje w różnych miejscach Ostrowca. Każdy może się wybrać, gdzie chce i na ile go stać. Nie samą rozrywką człowiek żyje, a niektórzy tylko by się bawili za 500+.
Tu nie chodzi o imprezy tylko żeby na co dzień tam ludzie chodzili jak np w Sandomierzu jest masa ludzi dzień w dzien
Pomału,może i u nas coś takiego będzie.Nie wszystko naraz.
Może jeszcze do Krakowa Ostrowiec porównasz? Jak szaleć, to szaleć.
W Sandomierzu są zabytki. U nas tylko kolegiata.
Oj zazdrośnik się jakiś odezwał. Po co te aluzje do 500 + ?
Wywalić na zbity pysk cwaniaków co ludzi pracy wykorzystują