Raz można by i wybaczyć-zapomnienie,może alkohol? ale drugi raz to już z premedytacją i będą na bank nastepne , to już taki charakter i sie nie zmieni.Co to za życie w niepewności i poniżaniu? Zostaw typa o alimenty wystąp , jak poczuje co to znaczy życie bez kobiety , bo drugiej głupiej tak szybko nie znajdzie , to wróci z podkulonym ogonem :):):)
raz mozna wybaczyc? zapomnienie, alkohol???? aha - czyli tak to sobie kobietki tłumaczycie jak zdradzacie faceta? dobre dobre
Znajdź sobie młodego, wykorzystaj i rzuć:)
Ja bym po prostu też zdradzała ,żeby poczuł jak się dowie jak to jest .
Odegrać? A po co? Jak nie możesz z nim żyć, to się rozejdźcie. Po co się wysilać, niesmak zemsty pozostanie.
prześpij się z jego kumplem i kwita!
A mój mąż opowiada jak zdradzają jego koledzy, używając nazwisk, podaje miejsca, czas. On - nigdy w życiu. Zastanawiam się, czy ci koledzy też opowiadają tak swoim żonom na przykład o moim mężu. Niby mu ufam, ale jakieś ziarenko niepokoju zakiełkowało. Chyba mam ochotę sprawdzić, ale jak?
Dogadaj sie z nim , jestescie siebie warci . http://www.ostrowiecnr1.pl/forum/watek/zycie-mi-zbrzydlo/
spotkaj się ze mną pawel.malex@spoko.pl
Powiem to tak nieładnie "ruszyć gówno - to śmierdzi"
Wręcz przeciwnie, ale ona już wie - a co do niego uważam, że nie kopie się leżącego ;)
Nie wiadomo tylko czy on leży. Może przeczekuje.
tylko na co? ;) ale masz racje-z opisu autorki (jej chęć zemsty) wynika, że w tym wypadku może mu się udać to udawanie...
Przecież jego to nie obejdzie nawet jak się puścisz z drużyną piłkarską, ma cię już dawno gdzieś kobieto...
Napewno nie słuchaj głupich podpowiedzi typu ( zdradź i ty) bo nic ci to nie da , wręcz przeciwnie i zapewne byś tego żałowała .Musisz z nim poważnie porozmawiać czego on chce , być może warto ratować ten związek
hehhhe no jak cię zdradza to i tak już pewnie nic nie czuje, więc możesz się odgrywać do woli, jemu to już wisi, wiem z autopsji. Zostaw go dziewczyno.