kobity taki mają charakterek że zmuszją chłopa do takich rzeczy a co śmieszne to same nie wiedzą czemu tak robią,i nie tylko to zresztą
oddaj mu wszystko i daj sobie z nim spokój!lepiej się nie oszukuj , on już nie chce być z tobą i im wcześniej to zrozumiesz tym lepiej dla ciebie.
Gosc_kim_byl... ona tez zapewne sie tak latwo nie pozbierala jak zapewne sadzisz;) i nie tylko tobie bylo ciezko, moze cos innego mialo na nia tak naprawde wplyw, a to nie byla w zupelnosci jej decyzja, jeszcze nie minelo zbyt wiele czasu i sprawa do konca nie ucichla..
"lala" nie bardzo rozumie co masz na myśli skoro podjęła taką decyzję to pewnie czuła znacznie mniej niż ja i było 100razy łatwiej niż mi. Co innego mogło mieć wpływ na nią??? Czyja to mogła być decyzja jak nie jej???
Widzisz ja pytałem nie raz dlaczego, czy ja coś źle robiłem, czy ktoś inny jest. Wiesz co zawsze słyszałem " nie zrozumiesz mnie, nie potrafię ci tego wytłumaczyć, nie wiesz o co chodzi, nie chce mi się o tym gadać, nie chce mi się tego tłumaczyć itd" Kurcze nie jestem jasnowidzem, może czegoś nie zauważałem, może coś źle robiłem, może powinienem wiedzieć czemu ale kurcze jestem tylko człowiekiem. Nie potrafiła ze mną po tylu latach szczerze porozmawiać nawet jeśli miała to by być nasza ostatnia rozmowa.
Czasu minęło wystarczająco dużo bo najpierw miesiące zawieszenia, walki, prób naprawy, starania się, próśb, płaszczenia się ale k... ile można przyszedł czas kiedy już brakło sił, człowiek stracił nadzieje i wiarę że uda się cokolwiek uratować. I mimo że się dalej kocha mimo ze w sercu dalej jeszcze gdzieś jest "ta jedyna" trzeba żyć dalej. Po tych kilku latach nie jest to łatwe trzeba zapomnieć o kimś kogo się kocha o wspólnych planach, marzeniach, przyszłości ale skoro innego wyjścia niema trzeba uczyć się życia od nowa na razie samemu z czasem poznać kogoś, pokochać i zacząć układać nowy scenariusz na życie.
Jakie to wszystko łatwe jak się pisze :)
jeszcze słowo do "Gość 2011-11-09 , 19:35 brakło kilku tygodni by jak to nazwałeś/nazwałaś "zadeklarować"... wbija w ziemie prawda :(
Widzisz nie dostrzegasz błędów, o których pisałem Ci wcześniej :)
"Widzisz ja pytałem nie raz dlaczego, czy ja coś źle robiłem, czy ktoś inny jest."
Sądziłeś że powie Ci prawdę, że ktoś jest? Pytając dlaczego, pytając czy coś źle zrobiłeś - obniżałeś w jej oczach swoją wartość, tak jakby prosiłeś się jej by z Tobą była za wszelką cenę.
"najpierw miesiące zawieszenia, walki, prób naprawy, starania się, próśb, płaszczenia się"
tak jak wyżej - błąd. Gdy kobieta się oddala, facet stara się ją zatrzymywać za wszelką cenę, prezentami, prośbami, okazywaniem swoich wielkich uczuć - one nie chcą płaszczenia się.
Przynajmniej zdobyłeś doświadczenie, które zaprocentuje w następnych związkach. Jeśli widzisz, że kobieta się waha, nie wie czy chce z Tobą być, oddala się - zamiast próśb, pokaż że jesteś facetem, udowodnij jej swoją wartość, by zaczęła się zastanawiać jak kogoś tak świetnego może stracić, co traci. Wzbudzaj zazdrość, bądź pewny siebie, a przede wszystkim - nie łam własnych zasad dla niej, nie bądź potrzebujący, okaż że Ty nadal będziesz miał kapitalne życie, może z kimś innym, a nie załamiesz się, bo ona dla Ciebie jest całym światem.
sorry ale trochę długo się zbierałeś . może właśnie za długo o te kilka tygodni, już nie mówiąc że o kilka lat!
Niekoniecznie z nowym moze byc lepiej. Moze byc duzo gorzej a fajniej tylko na poczatku. Jak sie juz z kims jest tak dlugo to ma sie nawet wspolne przyzwyczajenia, hobby lubi sie wspolnie robic rozne rzeczy. Klotnie sa zawsze w kazdym zwiazku, trzeba to przetrwac a potem rzucic sie sobie na szyje :)
daj sobie spokój.nie trać czasu dla kogoś kto cię nie chce.mówię z własnego doświadczenia.nie warto.może tak miało być i spotkasz koś wartego zachodu.a im bardziej będziesz za nim biegać tym bardziej on będzie się odsuwać.szkoda czasu.
czytając to wszystko to mam wrazenie, że ktos mówi o mnie tak samo miałam po 4letnim zwiazku jest dokladnie tak samo jak u Ciebie... :/
wiecie co, ja wszystko rozumiem, tez w życiu cierpiałam z miłości, ale jakoś w miarę szybko się zbierałam w sobie, bo szkoda życia. Wam nie szkoda? Straciliście 4, 5 czy 7 lat nie właściwą osobę i zamiast się cieszyć, ze nie zdążyliście ślubów pobrać, bo potem ciężej byłoby sie ciężej rozstać, że w następny związek wejdziecie z doświadczeniem, że wszystko przed Wami siedzicie na forum i rozpaczacie, choć to nie ma najmniejszego sensu. Ktoś pisał, ze jak sie chodzi i skamle o miłość to pokazuje się tylko byłej/byłemu, ze jest sie żałosnym. trzeba przybrac postawę, załuj że mnie rzuciłaś/eś, bo jestem świetny/świetna, ale ja juz do Ciebie nie wrócę.
popieram gościa z 13.13.nie warto się narzucać.tylko poszukać szczęścia gdzie indziej
weź się do kupy kobito !! będziesz walczyć o kogoś co Cię nie chce ?? Tego kwiatu to pół światu !!
zgadzam sie z Gość_dromer : "one nie chcą płaszczenia się", bo kiedy sie takiej okaze,ze jest sie na jej kazde zawolanie,to ona jest wtedy pewna, ze moze Cie miec w kazdej chwili i wiec dlatego nie ma dla niej sensu byc z Toba w zwiazku, wtedy kiedy bedzie miala czas na zwiazek i jej sie zachce-bedzie cie miala.Bo to wlasnie jej pokazales..,ze jestes na jej kazde zawolanie.
Gosc_kim byl : to racja,ze "trzeba uczyć się życia od nowa". Pocieszajace jest,ze jestes mądry i rozsądny:) posluchaj rad dormera z ostatniego akapitu.
A jestem pewna,ze jej serce nie pozostaje zupelnie bez wzruszenia kiedy o Tobie slyszy, badz mysli:)tego jestem pewna:)
Gosc_kim byl, myslisz, ze gdybys zrobil cos, czego jej zawsze odmawiales,a czego ona zawsze chciala, badz co ulatwiloby jej ogolne zycie, to wrocilaby? Albo moze cos dla jej bliskich,czego ona pragnela,zebys ich inaczej traktowal,czy tp.. zeby wiedziala,ze zalezy ci nie tylko na niej,ale na calym jej zyciu i wszystkim czego ja dotyczy.
moze sprobuj:P
hej :D
ja tez mam kryzys w zwiazku... sytuacje które tu opisujecie to jakby wyjete z mojego zycia :D
to co pisze dromer to świeta prawda ...
pewność siebie i wzbudzanie zazdrosci :D to jest to ...
ja zapomniałem o tym... kurde ... dzienx dromer :D
ej goscie ... przeciez dziewczyn jest wiecej na świecie to niech one sie martwia a nie my :)
jakos mi ulzyło .... wiem jak postępowac :D
A ja myślę,że choć trochę warto powalczyć o kobietę oczywiście nie wtedy kiedy powiedziała ci stanowcze nie i że na pewno nie kocha. Czasem potrzebujemy zobaczyć,że facetowi na nas zależy,że chce z nami być.Przynajmniej ja potrzebuje gdyby szybko znalazł sobie inną byłoby mi bardzo przykro i stwierdziłabym,że po prostu mnie nie kochał i mimo iż ja w dalszym ciągu bym kochała na pewno bym już nie chciała z nim być....
No ale to sa takie gierki, albo sie kogoś kocha albo nie, albo z kimś jestem albo nie. Nienawidzę robienia szopek, wystawiania czyjąś cierpliwość i sprawdzania czy będzie o mnie walczyć czy nie. Byłoby Ci przykro jakby chłopak którego rzuciłaś znalazł sobie inną, bo Ty go kochasz? To trzeba było się zastanowić. Gdzie tu sens i logika?
ooo ... :D czyli piszesz o takich gierkach które prowadza z nimi dziewczyny :D.... ja pokazałem mojej dziewczynie ze mi zalezy na niej ... ze chce z nia byc i czuje ze sytuacja robi sie podobna do tej którą opisuje dromer :D ale ja poczekam :) jestem cierpliwy :) ....