Czyżby jedna z kochanek się obawiała ?
że mąż się dowie ?
takie głupie posty na forum,ludziska!opanujcie się...siedzcie na swoich zakładowych systemach i skupcie sie na pracy,a kto nie pracuje i tylko głupoty w głowie to precz chodniki z piachu pozamiatać,to da większą korzyść!!!!!
plotkarstwa i nienawiści, ot cały ten post jak i pozostałe w podobnych tematach.Wstyd ludziska że takie tematy tylko was interesują!!!!!,ale tak też wyglądają plotkarze na prowincji))))
No ja nie wiem czym się kochanku chwalisz. Zdradzasz zonę i wg ciebie jest w porządku? Trzymasz to w tajemnicy wiec to nie jest w porządku. Powiedz jej o tym. Wstydzisz się? A może boisz? Zobaczysz jak zareaguje, wtedy powiesza czy to jest ok co robisz.
Niech ma szansę znaleźć sobie kogoś lepszego.
A mnie kochanek zostawił i całe szczęście,że mąż nic nie wiedział, bo zostałabym " z ręką w nocniku". Atak to moja "komedia" trwa dalej, tyle tylko, że rzuciłam się w wir pracy i mało go widzę.
A to dobrą aktorką jesteś. Sądzę,że nie jedyną. Biedactwo...
Musimy tępić zdradę!
Swoją także musisz zacząć tępić kobieto puchu marny
A po co tepic zdrade? Lepiej tępic glupich facetów. Takich którzy mysla ze jak sie obok kobity polozy to to juz jest seks. Sama mam takiego i zebym nie wiem co z nim robiła -od niego zadna incjatywa nie wyjdze, a mnie to juz po prostu nudzi.Che sie czuc atrakcyjna,seksowna i pożadana.Przeciez mam dopiero 34 lata do cholery.Az starch co bedzie za lat 10.
Ola masz rację.Ja przeżywam podobny problem tylko dłużej,bo jestem od Ciebie starsza wlaśnie o te 10 lat.Gdyby nie fakt,że się z kimś spotykam,nie pamiętałabym nawet smaku pocałunku.I nie żałuję tego co robię,nie rozwiodę się i nie zależy mi tu na negatywnych opiniach dewotek
Najpierw wielka miłość,przysięga wierności przed Bogiem...Mija kilka lat i bezwstydnice pchają się obcym do łóżek.I to większość głupich bab zdradza.Brzydzę się Wami paskudne ladacznice ble
Ja też mam tak samo jak Wy dziewczyny . Od 5 lat mam kogoś i dobrze mi z tym. Ani ja , ani On nie zamierzamy sie rozwodzić. Tak jak jest , jest dobrze ,powiem więcej jestesmy obydwoje bardzo szczęśliwi i nikt nic nie wie. A to co mówia dewoty o moralności , lojalności mam daleko. Pozdrawiam was dziewczyny ,niewiele w życiu jest przyjemnych chwil , dlaczego odmawiać sobie tego co najlepsze? / zaraz ktoś k...ą rzuci/ lata mi to.
To bardzo smutne, że musicie zdradzać żeby poczuć się kobietami. Smutne, że tego co najpiękniejsze dla kobiety -akceptacji i adoracji - musicie szukać poza własnym domem. I smutne, że po to by poczuć się wspaniale z mężczyzną jesteście zmuszone kłamać i oszukiwać. A przecież nie tak miało być, czyż nie...?
Ja mam problem z żoną - zimna jak lód . Nie jestem głupim facetem i proszę mi wierzyć , że próbowałem wszystkiego .
Tą przypadłość ma rodzinną . Taka sam jej mama i dwie siostry . Męczy mnie to bardzo , ale z powodu mojej nieśmiałości nie umiem znaleźć sobie kochanki .
Szkoda , bo czas biegnie , a człowiek przyzwyczaja się do samotności , to nie tak powinno być .
Pytanie, które samo się nasuwa - czemu taką zimną kobietę wybrałeś, krystianie? Bo skoro piszesz, że to rodzinne, to chyba taka była od początku znajomości.
Jak Kasieńko umówisz się z Piotrusiem?
Po co ma sie umawiać , jak to jej facet, tzn kochanek , bo nie maja ślubu hehehehe, ale hop siup i będzie ślub. I będą szczęśliwi , weseli dopóki kochanka ich nie rozdzieli
Wybrałem ją , bo pokochałem i kocham nadal .
Na początku naszej miłości wdawało mi się , że wszystko jest w normie , ale im dalej tym się wszystko zaczęło "psuć" . W sumie o tej przypadłości dowiedziałem się dużo później jak zacząłem nieśmiało drążyć temat z teściem i szwagrami .
Ogólnie to atmosfera w całej rodzinie jest super , wszyscy życzliwi , mili i szczerzy i moja żona jest na prawdę super kobietą , ale tak jak pisałem jeżeli chodzi o sprawy łóżkowe to sam lód .
Bardzo mi przykro z tego powodu .