.............,że mieszkam w Ostrowcu Świętokrzyskim-mieście wspaniałych ludzi,których podobizny widzę od wielu dni na plakatach,banerach porozwieszanych gdzie się tylko da.Podziwiam ich,że są tacy dobrzy i chcą ,by wszystkim żyło się lepiej.Oni to ,poświęcą swój czas prywatny,życie rodzinne,poświęcą swój czas na odpoczynek by czynić innym dobrze.Jakże wspaniałomyślne i rycerskie jest ich nastawienie do rzeczywistości.Każdy z kandydatów obiecuje,że gdy tylko zostanie dopuszczony w zasięg zapachów unoszących się z darmowego koryta,natychmiast stworzy w mieście drugie LAS VEGAS,drugie ELDORADO.Będzie nam cały świat zazdrościł życia w przepychu ,bogactwie i niemartwienia się o jutro.Nad tym wszystkim będą czuwały zastępy,wręcz tabuny radnych.Jakże jest dużo tych kandydatów,co świadczy o tym,ze wszystkim kandydującym dobro społeczne leży głęboko w du...-pardon w sercu.W akcie czynienia dobra są tak wytrwali,że wielu startuje do wyborów na kolejną kadencję.Tylko źli ludzie i ignoranci mogą szeptać,że to przez sławne koryto-takie smakowite.Ja jednak wiem,że oni są jak bohaterowie romantyzmu,pozytywizmu i innego -izmu razem wziętych.To są herosi i heroiny XXI wieku.
Tylko jedna sprawa nie daje mi spokoju.Dlaczego oni wszyscy będą obrażani jakimiś pieniędzmi,zwanymi dietami radnych.Wszak dostąpienia zaszczytu reprezentowania społeczeństwa nie powinno się brukać pieniędzmi.To takie małostkowe i obrażające naszych przyszłych rycerzy i przyszłe księżniczki.
O dokładnie lepiej bym tego nie ujęła !
Co zatem proponujesz?
Mam pomysł stworzyc kolejną dotację zwaną radny +.Z tej okazji każdy radny otrzymywałby minimum 10 000 zł miesięcznie.To i tak mało za ich ciężką i pełną wyrzeczeń codzienną pracę.
Tak poważnie Waldek,to dałbym im te 10 000 zł miesięcznie i się kurwa z daleka przyglądał jak ojciec syna,matka córkę i odwrotnie do rady miasta wciąga.A dzieci i wnuczęta miałyby zapisane w testamencie dziedziczność urzędu
Ja mam inny pomysł.Jeśli jest tylu chętnych do działania na rzecz miasta,to po co wybory?Każdy kandydat z automatu zostaje radnym i już.Że się wszyscy nie pomieszczą na sesji?Sesję radnych można organizować w hali KSZO.Warunek numero uno-każdy radny nie dostaje żadnych pieniędzy za swoją działalność.l
Świetny wątek... Szkoda, że tak późno założony. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tych WYBRAŃCÓW przypilnować w tej kadencji i nie mieć żadnych skrupułów by każdą niegodziwość, cwaniactwo, tupeciarstwo, rozrzutność i lenistwo wyciągnąć na światło dzienne.
Ja już przy głosowaniu w niedzielę postaram się skończyć z dziedzicznością i nieśmiertelnością funkcji radnego i będę głosować na kandydatów z końcowych miejsc na listach. Taki był bój o jedynki, a tu ZONK.
Czyli co ? skreślamy ostatnich na listach , ?!!!! Ci z jedynek mają figę ?
Nie cwaniakuj. Jesteś ostatni, bo jesteś najgorszy.
13.38 Super wypowiedz
słaba kampania ostatnich miejsc, a swoją drogą bycie radnym kosztuje - pomoc finansowa w imprezach, pomoc np są radni którzy potrafią zapłacić rachunek za prąd samotnej matce, potrafią pomóc , dowieżć do specjalisty itp.Idąc tym tokiem, to powinni startować bogaci ludzie. .Ci co pomagają nie chwalą się tym publicznie, ale ludzie ich znają.Nawet ciuchy kosztują.Nie wypada iść w starym sweterku na sesję.
Znam ludzi, którzy od lat pomagają innym bez rozgłosu, splendoru, funkcji i profitów. Oni nawet nigdy nie pomyśleli, aby coś z tego mieć oprócz słowa dziękuję. Jak widać, można nie zarabiać na pomaganiu bez kreowania się na VIPA i udawania bohatera narodowego, a o ubranie chyba każdy dba na miarę swoich możliwości. W ciucholandzie też się można fajnie ubrać, to my mamy sponsorować kreacje radnych?