witam. za 4 miesiące mam zostać ojcem :-)) chciałem was spytać czy wasze żony kiedy były w ciąży też jadły ogórki kiszone z nutellą czy śledzie z sernikiem?! dziś w nocy zostałem wyrzucony z domu po kapustę kiszoną! czy takie ekscesy nie zaszkodzą dziecku?! na dodatek żona płacze i robi awantury o byle co! skaczę wokół niej na palcach dogadzam jak tylko mogę ale cały czas coś robię nie tak. macie jakieś rady? bo ja już nie wiem co i jak mam robić żeby nie doprowadzić żony do łez!
Myślę, że wysyłanie męża w nocy po coś tam to już zwykłe chamstwo. Byłam w ciąży i też jadłam ogóraski kiszone a za chwilkę łyżeczkę miodu. Nie ganiałam męża jak służącego, sama sobie dogadzałam :) a w nocy to się śpi:):) co jest i zdrowsze dla dziecka :)
No i dobrze! Noś kapustę i ogórki o północy, a co! Należy się! Jakby jakikolwiek facet był w ciąży, to dopiero by marudził. Też mi - bo wysłała Cię w nocy po zakupy! Nie narzekaj, tylko spełniaj zachcianki :)
Śpij w ubraniu i butach, żeby było szybciej jak żona będzie miała zachciankę
Tak??Należy Ci się??A co to jest choroba, żeby tak si baba zachowywała??Jak się chciało to teraz cierpieć!!!A Ty "przyszły tata" nie bądź głupi bo są granice zdrowego rozsądku, jak się baba przejedzie do sklepu to nic jej się stanie, a wręcz przeciwnie na zdrowie jej wyjdzie. I nie będzie jej się odkładać tu i ówdzie.
ty 14;08 widać,że z ciebie p....k i ch..m, spróbuj ty chodzić z brzuchem jak balon przez parę miesięcy , żeby zgaga cię piekła jakbyś połknął rozżarzony kamień, wymiotować z rana , nawet jeśli w brzuchu pusto , a potem urodzić dziecko. Wić się z bólu 10 , 20 godzin bez przerwy. Jakby tak jakiś mężczyzna raz dziecko urodził to już nigdy żadne dziecko na świat by nie przyszło i gatunek ludzki by wyginął.Jeżeli masz żonę to ja jej współczuje , bo w tobie ludzkich uczuć nie ma .
oj stary wiem co czujesz! Moja kobieta będąc w ciąży dostawała jakiś napadów głodu! potrafiła zjeść wszystko ze wszystkim. Ale najgorsze były jej humory!
-Damian zrobisz mi herbatę?
-Jasne!
-Posłódź 3łyżeczki
-Ok.
-Czemu taka słodka???!!!
-Kazałaś 3 łyżeczki
-Mówiłam że bez cukru!
i płacz że jej dokuczam!
I z wieloma aspektami miałem tak samo. Musisz przetrwać. A jak żona urodzi to jedno spojrzenie na dziecko wszystko ci wynagrodzi!
ludzie spokojnie!nie rzucajcie się na żonę przyszłego taty! to hormony uderzają.czasami same się nie kontrolujemy! ciekawe jak facet miałby być w ciąży i urodzić dziecko!chyba zmarłby z bólu!
He he przezabawny ten wątek :) ja urodziłam 3 miesiące temu ale jakoś takie zachcianki mnie ominęły niestety humorki były i to okropnie męczące :) potrafiłam leżeć i płakać z byle powodu ale ale drogi Przyszły Tato po porodzie było najgorzej przez pierwszy miesiąc miałam takie nastroje że bez kija nie podchodź :D nie dość że hormony wariowały to zmęczenie do tego :)) W związku tak już jest że wszystkiego winni są faceci bo my kobiety takie słodkie potwory jesteśmy he he Rozpieszczaj przyszłą mamę jak tylko możesz bo później braknie Ci na nią czasu a po za tym jak mama uśmiechnięta to i Dzidziuś też :) Powodzenia dla waszej rodzinki!
@przyszły tata szczerze to mam wrażenie kalki filmowej przy tych zachciankach Twojej żony ,może za dużo filmów oglądacie ? .Żona miała chęć czasem czy na ogórki czy kapustę ale chyba bym na głowę upadł iść w nocy do sklepu bo jej się chce kiszonej kapusty o ogórkach kiszonych z nutellą nie wspomnę czy śledziu z sernikiem co mi się wydaje abstrakcją .Mniej filmów więcej spacerów a na pewno dziecko będzie zdrowsze a żonie poród łatwiej przebiegnie .
Człowiek a Ty przeżyłeś ciąże swojej kobiety? Takie zachcianki niech Ci się nie wydaja abstrakcją :) moja przyjaciółka jadła mleczko skondensowane z tubki a do tego śledzie i sama jestem tego świadkiem ;) bratowa w ciąży miała takiego fiksa na ogórki że brat ciągle latał do sklepu aby jej dogodzić...piszesz że na zdrowie wyszedł by jej spacer...ja po takich zalecanych przez znajomych spacerach wylądowałam w szpitalu w 24 tyg,ciąży a potem leżenie i leżenie :)) My rodzimy i wychowujemy Wam Dzieci a Wy nie możecie przez te parę miesięcy nas rozpieszczać?
Moja żona kiedyś w środku nocy zaczęła ucierać sobie jajka mikserem i krzątała się po kuchni bo jak stwierdziła musiała zjeść choć mały kawałek ciasta! I co miałem zrobić? Pojechałem po jakieś słodkości inie narzekałem byłem dumny a to co wyczyniała moja żona w ciąży po prostu mnie rozczulało.
@mamo śledziom z mlekiem się nie dziwie wszak wielu je śledzie w śmietanie ,cóż nie każdy sobie może faktycznie pozwolić na ruch ,nie mniej zasiedzenie ma fatalne skutki a potem kosztuje to kupę wyrzeczeń dla wielu pań o ile są do tego zdolne bo część już taka zostaje .Z tą dumą to bym nie przesadzał jak się zalogujesz zobaczysz pewne wspólne cechy chwalących się tatusiów czy rozczulających się pań ;) .
Każdy się inaczej zachowuję w czasie ciąży znajoma tuz przed porodem poprała ,pogotowała umyła okna i wieczorem pojechała do szpitala bo stwierdziła ,że będzie rodzić :) i tak było . Ciąża nikogo nie usprawiedliwia do ganiania po mieście w nocy za ogórkami bo ona ma kaprys bez przesady . Jeżeli pierwszy wątek jest prawdziwy to temu potencjalnemu ojcu współczuje bo co będzie po porodzie i kto się dzieckiem zaopiekuję jak teraz jest głównie płacz ? dziadkowie będą dyrygować domem ? ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji .Żona była pod tym względem bardzo samodzielna nie licząc pierwszych kąpieli które akurat ja robiłem .
Zgadzam się , wysyłanie męża w środku nocy do sklepu to przesada . Nie umiera się od poczekania do rana na ogórki. W ogóle uważam , że te zachcianki to sprawa mocno przesadzona . Dwa razy byłam w ciąży i owszem miałam częściej ochotę na kiszoną kapustę , ogórki , śledzie czy coś słodkiego ale nie do tego stopnia , żeby wariować z tego powodu (zresztą starałam się mieć w domu zapas ) . Miałam wahania nastroju , gorsze samopoczucie ale bez sensu jest obarczać tym wszystkim faceta jakby on był sprawcą tych wszystkich nieszczęść . Zazwyczaj decyzja o dziecku zapada wspólnie . Mój mąż bardzo mnie wspierał , w wielu rzeczach wyręczał ale nie traktował jak bym była ze szkła a ja wcale nie wymagałam tego od niego. Zdawałam sobie sprawę , że dla niego to też stresująca sytuacja , nie mogłam zawracać mu głowy jakimiś głupotami i zachowywać się jak rozkapryszona księżniczka tylko dlatego , że byłam w ciąży . Bądźmy dorośli i nie przesadzajmy . Rzeczywiście , chyba za dużo filmów się naoglądaliście:)
a co do tego maja filmy? kazda kobieta inaczej znosi ciaze. ja przez polowe ciazy bylam w euforii potem w depresji. maz kiedys ogladal jakis mecz to potrafilam mu zrobic karczemna awanture ze bardziej kocha telewizor niz mnie. potem sama siebie nie rozumialam. musicie zrozumiec ze kobieta w ciazy jest z jednej strony jak mala dziewczynka ktorej trzeba pomoc dawac dowody milosciitp. to nie my to hormony!
od 7 miesięcy jestem w ciąży i nigdy nie wysyłałam męża w środku nocy po zakupy.... zdarza się,że czasem mam na coś ochotę, więc idę i kupuję sobie. Te zachcianki na wyrost to zbyt przereklamowane, wyolbrzymiają je kobiety, którym wydaje się,że w tym okresie im wszytko wolno, i tak nękają facetów. Nie należy ulegać wszystkim fanaberiom.
Bardzo wygodne wytłumaczenie . Nie zwalajcie całej winy na hormony , bo jeśli my kobiety uznamy , że to one nami rządzą przyznamy rację wszystkim męskim szowinistom , którzy uważają kobiety za gorsze , niezdolne np. do pełnienia odpowiedzialnych funkcji bo...rządzą nami hormony i z tego względu nie myślimy trzeźwo a decyzje podejmujemy pod wpływem emocji . Nie możemy w jednej sytuacji zasłaniać się hormonami i domagać specjalnych przywilejów a w innej żądać traktowania na równi z mężczyznami . Hormony hormonami ale mamy też rozum - prawda , że ciąża to "stan wyjątkowy" ale nie wykorzystujmy jej nadmiernie i nie róbmy facetom wody z mózgu :)
