Tak a 100 lat temu na Wielkanoc kupowało sie z fermy. Pierdolnij się w łeb!
Oprócz jajek ma inne rzeczy .załóż sobie swój wątek i się madruj dopiero.
Mam przywożone do domu wiejskie jajka, są przepyszne po ugotowaniu / najlepsze po 4 min25 sek. - nastawiam minutnik/. Pachnące, żółtko oleiste, białko ścięte. Ostatnio robiłam kotleciki z jajek do mixu sałatek i ryżu. Coś pysznego. Za jajko płacę 80 gr.
W którymś z wątków kasandra reklamowała się że ma jaja.Ale nie wiem po ile.
Te jaja z marketu to są chińskie a kury jedzą tam psy i koty, dlatego są takie niesmaczne.
Piszą że są z wolnego wybiegu, bo one tam za psami ganiają. Kura w końcu pochodzi od dinozaura.
Tylko omijanie Panią Grażynę ona sprzedaje jajka fermowe jako od wiejskiej kury i jej mąż też stoi na targowicy.
Pani Grazynka przeniosła się na mały bazarek .
Najgorsze jak już stoją na tym słońcu rozgrzane na maxa.Szok.