Kłuje was osoba Pana Czeremchy, bo wreszcie ktoś mówi wam prawdę, a tej nie lubicie. Ale to dopiero niewielki ułamek tej prawdy:)
NaOstro też ich boli. Nie tak miało być:))
Nic mnie i takich jak ja nie kłuje, a tylko bezmiar głupoty i podłości. I jeśli temu panu z tym dobrze żyć, to ok. Ale niech łaskawie nie zatruwa powietrza w tym mieście innym.
Felka, rozumiemy twoją sytuację, ale nie musisz straszyć, bo tu się nikt nie boi. Już nie tacy byli ważniacy w tym mieście, spokojnie.
14:20 do wpisu z godz.13:48.
Jaką prawdę?
Ale Was boli ... Aż miło się czyta
Gościu 14:20 po pierwsze to nie jakaś Felka, a po drugie to pamiętaj, że nie tacy wydawało się "ważniacy" już polegli, tyle że nie w tym mieście. Wszystko przed wami:))
Pan Kotasiak ma na swoim koncie i sukcesy i porażki. W Ostrowcu wiele osób będzie mu gratulować honorowego obywatelstwa, równie wielu będzie tym faktem oburzonych. Myślę jednak. że w tym przypadku należy mu współczuć. Ostatnio sporo było informacji o wynagrodzeniach a to pani sekretarz gminy, a to prezesów spółek miejskich, a to wicedyrektora biblioteki. Opinię publiczną martwią kłopoty szpitala. Browar generuje koszty. No i pandemia, do której miasto nie jest w ogóle przygotowane. Władza sobie nie radzi. Nie ma imprez pod patronat, raz że okres Wielkiego Postu, dwa epidemia. Trzeba opinię publiczną czymś zająć. Najlepiej znaleźć coś lub kogoś, co lub kto wywoła dyskusję, wzburzy. Dziel i rządź. Myślę, że posłużono się Panem Kotasiakiem dla przykrycia spraw, z którymi władza sobie nie radzi.
To je włącz jak nie boli.
Wortal pod publiczkę kulawego kawalera. I o to tu chodzi.
Oczernia porządnego zasłużonego człowieka. Któremu jak najbardziej przysługuje taki honor.
Psy (PiSy) szczekają, karawana jedzie dalej !
To już nie karawana, tylko karawan.
PZPR dziś zaszczyty otrzymuje?Brawo włodarze!!
Kiedy poznałem Pana Kotasiaka nyłem młodym człowiekiem (nadal jestem). Nie znałem komuny. Urodziłem się lata po stanie wojennym.
Jednak już wtedy były radny zrobił na mnie wrażenie.
Pierwsze tym że pomógł mi. Udzielił wsparcia wiedzą i doświadczeniem.
Po drugie zaimponował takim stoicyzmem.
Nie trafiają do mnie więc argumenty dotyczące jego bierności w czasach w których jeszcze moi rodzice się nawet nie znali
Wzruszające. Przypomniały mi się reakcje sąsiadów byłych esesmanów w Niemczech, Austrii czy Argentynie, kiedy tropiący ich dziennikarze oraz śledczy zajmujący się ściganiem sprawców holocaustu trafiali na ich trop. Tam również w 99% relacje sąsiadów zawsze były takie same: "Pan Schulz zbrodniarzem wojennym? Niemożliwe. To taki miły, starszy pan. Zawsze uśmiechnięty, życzliwy, każdemu pomagał".
Jeden z nich został nawet burmistrzem miasta w zachodnich Niemczech. Ale nigdy nie słyszałem, aby ktoś stawał w ich obronie, kiedy dowiadywał się co robili oni podczas podczas wojny.
Nie przyrównuję tu tego pana do zbrodniarzy niemieckich. Pokazuję raczej, że mechanizmy są podobne. Natomiast kiedy słyszę ludzi, że wtedy były takie czasy (komuna, stan wojenny), i nie powinno się z dzisiejszej perspektywy osądzać ludzi, którym przyszło wówczas żyć, odpowiem tak :
1. Akt wybaczenia nie może nastąpić bez aktu skruchy i potępienia własnych uczynków. Ludzie, którzy zachowywali się w PRL w sposób niegodny, jeżeli nie chcą zrozumieć swoich błędów w tamtym postępowaniu, niech nie oczekują zrozumienia z mojej strony.
2. Kiedy widzę poczynania dziś niektórych ludzi, którzy się zeszmacili, porzucili kolegów z PiS wyrzucanych na bruk przez lokalnego satrapę i przeszli na wierną mu służbę, to jestem przekonany, że za 30 lat będą tłumaczyć swoje niegodne zachowanie w sposób identyczny : "takie były czasy".
Aby zachowywać się godnie i mieć wyprostowany kręgosłup, zawsze będą przeszkadzały jakieś "czasy".
.............................................., czy takie wyróżnienie przyznawane jest jednoosobowo, czy na wniosek? Jeśli tak to na czyj? Jeśli nie to jaka podstawa prawna?