Bylem kiedys na izbie i za nia nie zaplacilem-dzis jej nie ma a skarbowka wchodzi mi na pobory-pytam sie jakim prawem,dokad ten zwykly czlowiek bedzie okradany,dokad ta banda zlodzieji bedzie niszczyc nas
Jeśli byłeś a nie zapłaciłeś to o co chodzi?
Dług jest dług
nie jesteś okradany tylko wierzyciel odbiera zaległy dług, czy to tak trudno zrozumieć...?
Przeciesz tego wierzyciela juz nie ma
skarbu państwa już niema???
dług jest długiem.
a nie przychodzi ci do głowy że to raczej ty okradłeś państwo czyli innych ludzi, nocka i usługi w najdroższym hotelu kosztują
Dokładnie! Zachlałeś to musisz zapłacić!!! My za pijaków śmierdzących płacić nie będziemy!!! Jeszcze z mega odsetkami powinni Ci dowalić!!!
chyba w skarbowce pracujesz,albo na innym stolku
A skąd masz taką informację? Izby nie ma, ale to była jednostka miasta, więc to właśnie miasto teraz ściga zaległych dłużników.
kiedys nie chcieli dokładać ale teraz to ściagają -:)
Dokładali i to dużo, bardzo dużo, a że tacy śmierdziele jak ty za usługę płacić nie chcieli to się rozpadło. No ale pewnie zacząłeś pracować a tu zonk, wciąż o tobie pamiętają ;)
ja byłem i sikałem na łóżka bo nie przychodził ten co prowadza to potem jak przyszedł poleciał po pałkę i ze dwadzieścia razy mnie uderzył aż schowałem się pod łóżko tak mnie załatfili to było w roku 2001 mówili na niego miśiek tego pałkarza nigdy tego polsce nie wybacze
Pracowal tam taki cwaniaczek z wachami-bandzior nad bandziorami-ciekawe co teraz robi kapus
I bardzo dobrze. Powinni ci 10 x tyle zabrać. Jak chlasz to płać za głupotę. Porządnych ludzi izba nie ściga.