Ciężka sprawa teraz z inwestowaniem. Byle nieprzychylna wypowiedź o stanie gospodarki i akcje lecą w dół. Z walutami i spekulanctwem z nimi związanym, trzeba wiedzieć kiedy kupić, a to wiedzą tylko nieliczni i na pewno nie taki sobie zwykły szary człowiek. Nieruchomości no cóż... Masz grubą kasę to kupuj/buduj i wynajmuj. Byle nie w Ostrowcu. Tylko w miastach studenckich ma to jakiś sens. A cena mieszkania w takim mieście do najniższych nie należy. Jedyną inwestycją w tym kraju, która Ci się zwróci ( choć też nie zawsze, bo to od żołądka zależy) jest inwestycja w alkohol ;) Nie no. Żart oczywiście. Ale w sumie tak bardziej serio to ostatnio dużo się słyszy o inwestowaniu w markowe stare wina.