To "szukaj mnie cierpliwie dzień po dniu. Staraj się podążać moim śladem........" :)
Jak odnajdziesz siebie, to zaraz po tym zacznij szukać mnie ;)
No dobra, powróćmy jednak do tematu. Kasandro, to co z tą dietą ? Zrezygnujesz, bo ktoś grzecznie cię oto pytał, a ty jak zwykle kota ogonem odwróciłaś :))
Pa.
Tematem ro jest intrygujacy ksiądz.
Już zmieniła. Pół wątku to hwj wpisy nie na temat i bezskuteczne poszukiwanie mnie we wpisach innych osób.
Jedna mania w tę, czy w tę, to dla Feli żadne wyzwanie :)
A ja wczoraj (w poniedziałek) byłam w USC w Ostrowcu z taką pilną osobistą sprawą. Zapytałam się kto ostatni i czekałam w kolejce. I przyszedł taki ksiądz (dosyć opasły) w sutannie niechlujnej, i nawet koloratki nie miał założonej. Wszedł do poczekalni, ani kukuryku nie powiedział, podszedł do drzwi wejściowych do Biura Obsługi Klientów i przyssał się do nich, żeby ktoś z kolejki go nie uprzedził (czyli bez kolejki). Widzę, że w tym Ostrowcu to sami intrygujący księża są :-)
Gdzież tam ona zostanie radną ? Marzenia ściętej głowy ;)