A nie lepiej było zacząć od remontu dziurawej nawierzchni? Przecież Sienkiewicza już sie nie na normalnie jeździć tak dziurawa. A jak zrobią remont to i pasy będa musieli kłaść i malować na nowo. Bez sensu.
Jeżeli te 130tys wydane na przejście uratują choć jedno życie to warto było!!
Popieram w 100%
Gościu 19:52 nasze pieniądze, ale lans radnej. Poza tym, kto miał ją nauczyć ekonomii?
Tyle piszecie o tym przejściu - a nikt nie zauważył, że tam jest błąd logiczny w oznakowaniu?? Na tym odcinku Sienkiewicza jest ograniczenie prędkości do 40 km/h , a buźka uśmiecha się i dziękuje jak się jedzie do 50 km/h.
Czyli:
- jest źle zaprogramowane,
- jest głośne i przez to uciążliwe dzień i noc dla mieszkańców naokoło,
- uruchamia się bez obecności człowieka w pobliżu,
- kosztowało 130 000 zł.
Gratulacje po prostu.
- ludzie idą wzdłuż chodnika - czujki aktywują światła nad znakiem i migające światełka w ulicy,
- nic nie jedzie od świateł Sienkiewicza-Waryńskiego - znak pokazujący prędkość aktywuje się.
To po prostu bubel za 130 000, a nie poprawienie bezpieczeństwa. Na dodatek ten megafon, który zakłóca spokój okolicznym mieszkańcom.
Radna uczyla sie ekonomii jako sprzedawczyni w sklepie
Trafiona inwestycja.
Popieram