Sejmowe komisje: sprawiedliwości oraz regulaminowa i spraw poselskich rozpoczęły prace nad zmianą przepisów, która pozwoli karać mandatami drogowymi m.in. posłów i senatorów. Eksperci i resort sprawiedliwości mają obawy o konstytucyjność projektu.
Nowelizacja ustaw: o prokuraturze, o wykonywaniu mandatu posła i senatora, o ochronie danych osobowych i o IPN stanowi, że parlamentarzyści, prokuratorzy (w tym IPN) oraz Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych mogliby odpowiadać za naruszenie przepisów o ruchu drogowym bez konieczności uchylania im immunitetów.
Posłowie byli raczej krytyczni wobec projektu. "To dla mnie niezrozumiałe, że my jako posłowie i Sejm jako instytucja sami odbieramy sobie to uprawnienie. Powinniśmy rozwiązać ten problem całościowo, a nie tylko wyciągać poszczególne grupy i im ten problem rozwiązywać" - ocenił Mieczysław Łuczak (PSL).
Łukasz Zbonikowski (PiS) przychylił się do opinii, że proponowane rozwiązanie rodzi "rażącą nierówność wobec prawa różnych kategorii". "Sposób sprawowania mandatu posła wymaga więcej ruchliwości niż sędziego lub prokuratora" - mówił, przyznając zarazem, że "nie usprawiedliwia to łamania przepisów drogowych".
Beszczelne ćwoki,jestem ciekaw kiedy ktoś zaskarży różne przechodzenie na emerytury
bo to moim zdaniem kolejne jaskrawe łamanie równości jednostki w świetle konstytucji .Emerytura może być i od 80 ale przechodzą wszyscy w tym samym czasie ew niewielkie wahania +- 5 lat.Jednym teraz po 5 tysiecy z 15 lat służby a drugim się mówi,że po 45 nie należy się więcej jak 700 zł.
Każdy sposób dobry byleby nic nie zmienić.
- Drogowe immunitety, kto nie boi się fotoradarów? Politycy, sędziowie, prokuratorzy. 370 tys. osób z immunitetem, którzy unikają mandatów i punktów karnych. Sami tworzą prawo, a w razie wykroczeń zasłaniają się tytułami, aby uniknąć konsekwencji. Od lipca 2011 do stycznia 2013 z immunitetu skorzystało 280 osób!