Otóż dlatego, że każdy lekarz do którego się zapisujesz... W dowolnej przychodni. Dostaje z NFZ co miesiąc tylko dlatego, że jesteś do niego zapisany! 7 zł!!!
Ty wcale nie musisz do niego chodzić! Lekarz i tak od NFZ dostaje za Ciebie 7 zl./mies.
Problem w tym, że każde przepisane badanie lekarz musi zapłacić z tych pieniędzy.
Co z tego wynika? Im mniej badan Twój lekarz Ci przepisze tym więcej zostanie w kieszeni lekarza...
Rozumiesz? 2500 pacjentów x 7 zł. = 17 500 zł. = Tyle zarabia Twój lekarz.
Im więcej przepisze skierowań na badania tym mniej zarobi.
Każde przepisane badanie jest odejmowane od jego zapłaty z NFZ czyli 17.500.00 zł - każde skierowanie.
Czyli każde skierowanie pomniejsza zarobek lekarza!
Dlatego nie chcą dawać skierowań na badania!
Każde skierowanie to mniej kasy dla doktora!
Są oczywiście lekarze, którzy maja na względzie dobro pacjenta. Wtedy taki lekarz nie odmówi Ci żadnego badania. Ale zarobi mniej.... Nie 17 500 zł. tylko 9 000 zł.
Już wiecie dlaczego lekarz nie zawsze przepisuje skierowań na badania?
Ameryki nie odkryłeś
Ciekawe.
Wstrząsające ;).
A jakbyś mógł (mogła) napisać jeszcze dlaczego lekarz nie chce dawać skierowania na badania bo tego rozumiem ;)
Tylko biorąc pod uwagę liczbę przychodni w Ostrowcu i pracujących w nich lekarzy jestem ciekawy który ma te 2500 pacjentów.
Z tych pieniedzy płaci pensję dla 5 pielęgniarek,płaci czynsz,za utylizację odpadów medycznych,księgowej, , informatykowi,ZUS,Skarbowy i za badania.Dla niego zostaje cos koło 2 tys.dla niego samego albo mniej.Na badania na widzimisie Pacjenta nie ma juz pieniedzy.Zleca tylko te badania,które są konieczne.jesli pacjent" chce sie przebadac",to powinien robic to za swoje pieniadze,za to NFZ nie płaci.
Nie do końca masz rację dddd. Na pewno nie zostaje mu 2 tysiące tylko dużo, dużo więcej to po pierwsze. Po drugie na tzw personel średni czyli pielęgniarki też dostaje pieniądze z NFZ'tu w wysokości zadeklarowanego personelu. Tak więc wcale nie jest tak źle. Tam, gdzie pacjentów jest dużo a właściciele nie są zachłanni wszystko jest tak jak powinno. Żaden lekarz nie jest jasnowidzem i badania powinny być robione. Na tym polega leczenie. Jeśli gdzieś macie z tym problem po prostu zmieńcie przychodnię, nie warto aby wasze składki trafiały do sknerusów.
22:59 ale dlaczego co mc ściągają mi z pensji składki? Nie chodze do lekarza, idę raz na 5 lat i co, nie zrobią mi badań na NFZ? W takim razie po prostu dziś zabieram kartę i nie dostanie za mnie grosza.
To nie lekarz zarabia te 7 zł tylko właściciel przychodni, którym notabene często jest właśnie lekarz ;). Dlaczego nie chcą dawać skierowań na badania? No to jest akurat proste, bo badania kosztują a właściciel przychodni musi za to płacić i zarabia wtedy mniej. Dlatego często lekarz zatrudniony w danej przychodni dostaje ultimatum - albo przepisuje jak najmniej skierowań albo szuka sobie innej pracy. Tak to wygląda w olbrzymim skrócie. Cierpią na tym oczywiście pacjenci ale zazwyczaj właścicieli przychodni mało to obchodzi, liczy się przecież kasa... Na tym to polega.
Należę do przychodni na Kopernika i nigdy nie miałam z tym problemu.Raz do roku robię sobie"totalny przegląd "i z tym też żadnego kłopotu nie mam.Co za problem zmienić lekarza czy przychodnię?
