Pod warunkiem, że takie same mają potrzeby. Wtedy wszystko jest oki.
To nie stereotyp, tylko smutna prawda.
Co do związków opartych tylko na pożądaniu i namiętności, to przyznaję rację.
Tylko my mówimy o czym innym, bynajmniej ja. O normalnym związku opartym na miłości i pożądaniu. Gdzie czasem wystarczy się przytulic bez słów jednego dnia by czuć się spełnionym, a drugiego ma się apetyt na więcej - na swojego partnera.
Tennessee ma racje ja jak pisałam powyżej sex jest codziennie ale obydwoje mamy takie potrzeby i to nie jest rutyna że musi byc dzień w dzień ale gdy się przytulamy wieczorem przed tv to samo tak wychodzi nasz związek nie opiera się tylko na tym tylko też na rozmowach potrafimy gadac i gadać i mamy wspólne hobby
Jeżeli w związku seks jest na miejscu 1 , to taki zwiazek nie ma przyszłości i nie uwierzę w to nigdy że jest inaczej . Znam wiele takich przypadków, że seks namiętność była , ale to przemija najszybciej i co zostaje ?- nic. Jeżeli związek oparty jest przede wszystkim na szacunku, szczerości , zrozumieniu , to nawet dwa skrajnie różniące sie temperamenty mają duże szanse na stworzenie czegoś trwałego.
owszem nie na 1miejscu ale jest waznym elementem zwiazku,namiętność to nie tylko sex to przytulanie całusy trzymanie za ręke to się nie kończy bez przesady
Najgorzej nie mieć partnera i się męczyć z ochota złość jest
Ale nie wierzę, że zaczynacie związek bez seksu. Właśnie an początku seks jest ważny. Nie wierzę, że idziecie do ołtarza lub urzędu mimo, ze ta sfera jest do kitu. Dla młodego faceta oprócz rzeczy jak wyżej 16:12 wymieniła, ta sfera jest ważna. Ja też nie wyobrażam sobie lecieć na skrzydłach do faceta z którym w łóżku nie jest fajnie. To nie są czasy, gdy kobieta była tylko po to by zaspakajać swego faceta. A może dziewczyny udajecie , ze wszystko takie piękne a po ślubie, mówicie a fe , po co to robić, to jest tylko obowiązek? Pewnie, ze seks nie jest najważniejszy, nie zawsze mam też na niego ochotę szczególnie gdy jestem zestresowana. Jednak jest to ważna sfera życia i nie widzę.
Dlaczego nie wierzysz gosciu 20::49? My z seksem czekalismy do slubu, choc teraz ponoc to nimodne. Jestesmy szczesliwi mimo tego, iz nas zwiazek nie zaczynal sie od seksu, a moze przede wszystkim dlatego..
A gdyby się okazało, że on nie ma penisa?
Goebbels to byłaby podstawa do unieważnienia związku małżeńskiego ;) A tak na serio to bardzo dziecinne pytania zadajesz, mam nadzieję, że to w ramach żartu.
U mnie tak samo było. I seks nigdy nie był najważniejszy. Już 12 lat razem i to co nas łączy jest piękne i to na pewno nie seks, nawet na początku nie było to codziennie.
Nie rozumiem dlaczego znajmość jak ktoś napisał zaczyna się od seksu??? Fakt jest potrzebny, ale chyba jeszcze charakter się liczy, wspólne plany, marzenia itp. Z mężem jestem 20 lat; seks jest cudowny do dziś bez żadnych zdrad, ale nie zaczynaliśmy absolutnie od seksu.
Pisząc że zaczyna się od seksu, miałam na myśli, że na początku związku jest ważny. Ja też nie robiłam i nie robię tego codziennie. Nie mam aż takiego temperamentu i na szczeście mój mąż też nie. Później na pewno intensywność zmniejsza sie, ze względu na siły witalne- dzieci, praca, troski itd... Powiem szczerze, że jednak nie czekałam z seksem do ślubu i wcale nie będę tego wymagała od córki. Za dużo w moim otoczeniu małżeństw, par które rozpadły się między innymi o tę sferę życia. Zaczynały się kłótnie, skoki w bok itd. Ktoś powie zrozumienia nie było. Może i tak ale nie było też seksu. Koleżanka "karała" brakiem ochoty spała w drugim pokoju no a wiadomo. Wszystko w małżeństwie powinno grać i w życiu dziennym i nocnym. Równowaga jest bardzo potrzebna. Nie śpiąc ze sobą oddalamy się od siebie, przestajemy rozmawiać, wychodzić razem, przestajemy się rozumieć. Każda sf
moj sie zaczol i nie zaluje bylo zajebiscie!!!!!!!!!
cd Każda sfera życia jest ważna. Ostatnio średnia wieku inicjacji seksualnej wynosi 14 lat3 miesiące. I dlatego należy mówić dzieciakom, że seks jest ważny, potrzebny ale ze stałym partnerem. Nie róbmy z tego tematu tabu, rozmawiajmy z dzieciakami normalnie o tym, bo one i tak się dowiedzą ale wulgarnie od innych lub z internetu.
ten temat schodzi na psy, pytanie brzmi ile wytrzymaliście?
Gościu 14:20 wbrew pozorom związki ludzi, którzy czekali z seksem do ślubu są trwalsze od tych którzy tego nie robili. Seks przed ślubem niczego nie gwarantuje. Najważniejsza jest rozmowa, można się wtedy przekonać jakie przekonania ma druga strona, czy będzie panowała zgoda w różnych kwestiach, które pojawią się podczas wspólnego życia itd. Gdy nie ma seksu, jest czas na takie rozmowy i prawdziwe poznanie swojego partnera.