jestem ciekaw ile wydajecie pieniedzy na swoje dziewczyny ja max do 500 zl
Ja nie wydaje nic, mi kobiety same wszystko kupują ;)
Chyba nie na tym polega miłość, żeby kupować błyskotki, maskotki, itp. :p ja nie oczekiwałam nigdy takich poświęceń. Można zaprosić dziewczyne/chłopaka do kina itp. ale przecież życie nie na tym polega aby codziennie gdzieś wychodzić i płacić...
Zawsze płacę za siebie nie wyobrażam sobie jak gdzieś wychodzimy żeby facet za mnie płacił.
zeby moja taka byla to by bylo dobrze...
ale jesteś frajer. aż żal czytać. naiwny jesteś kolego. nie wyobrażam sobie żeby mój narzeczony za mnie płacił czy dawał mi forsę. sama zarabiam chyba nawet lepiej niż on więc w głowie mi się nie mieści, żeby mi dawał kasę.
Ja myśle że chłopak powinien płacić za kino itd. Ja nieczuł bym sie dobrze jak dziewczyna by za mnie płaciła. Ja wydaje ok. 150 zł
a ja nie maiłabym nic przeciwko temu przecież jest równouprawnienie (oczywiście żart )
U nas raz ja płacę, raz ona, czasami płacimy wspólnie po połowie.
ja zawsze jak wychodzimy na pizze udaje że zapomniałem portfela, to samo jak jedziemy taksówką
Ja robie jej dobrze to ona placi a jak ona robi mi - place ja; zawsze dajemy sobie po 30zł. Proste!
supeer .... zajebista teoria dawać po równo raz z przodu raz z tyłu, żeby nikomu nie brakło :)
no, normalna odpowiedz popieram:D
Jak na razie to ja wydaję kaskę na mojego Misia bo on nie ma pracy od jakiegoś czasu. Rożnie to bywa, ale średnio w miesiacu byloby 200zl. A Ty kolego może zmień dziewczyne skoro uważasz, że nie jest warta tych 500zl. Pozdro dla forumowiczów ;]
Jakiś obibok znalazł sobie naiwną, a ty się jeszcze cieszysz :) Już znam jednego takiego, po ślubie żona zaiwania na 2 etaty, a on się pracą nie hańbi...ale kieszonkowe od żonki na papieroski i piwko to bierze :)
kwestia dogadania sie ja osobiscie jestem tak ugadany ze raz ja place raz moja mycha kiedy wychodzimy gdzies ale nie ma tak ze tylko jedno placi.ani ona ani ja nie chcemy sie sponsorowac nie na tym to polega.we wszystkim mozna sie dogadac