Ja dałem 300 zł i uważam że to wystarczy.
Mam w pracy koleżankę, która za kilka tygodni ma wesele. Całymi dniami siedzi i myśli ile kto jej da. Kalkuluje z wyrachowaniem. Wójek Henio śmiga mercedesem s klasy to pewnie da więcej, ciotka X akurat wróci z Włoch to też nie poskapi, Y nie zapraszam w ogóle choc to siostra mamy bo z męzem sa na bezrobociu i mają 3 dzieci, więc nie zaszaleją a przyjdą wszyscy-5 osób do najedzenia i napojenia. Zaproszenia daja bez osoby towarzyszącej, nawet 18 czy 20 latkom. dopisują ich do rodziców jako dzieci. Nie ukrywam, ze mamy już dośc tych jej opowieści o pokazach sztucznych ogni, lampionach i czymś tam jeszcze. Co chwila dzwoni po rodzinie i pyta czy już gotowi czy sie szykują.
Oczywiście już wszystkim się pochwaliła, ze za zebraną kasę pojadą z wycieczką po całej Europie na 3 tygodnie. Nawet nie przyjmuje do wiadomości, ze może tyle kasy nie ustukać. Bilety do Paryża ma już zabukowane na październik, bo tam ma być sesja ślubna. Zaliczkę na wycieczkę wpłaciła biorąc kredyt w chwilówce.
z własnego doświadczenia bo w tym roku mieliśmy swoje wesele w kopertach było różnie, od 200 zł jak ktoś przyszedł sam, 300zł od 4 dorosłych osób, ale mniej więcej od pary dostawaliśmy od 300 do 500 zł. Wesele było z poprawinami.
zazwyczaj o weselu wie sie duzo wczesniej wiec mozna odkladac. 500 zl moim zdaniem
300zł od 4 dorosłych osób to jest zwykłe chamstwo i brak szacunku do pary młodej skoro każe się jej dokładać aby te 4 dorosłe osoby mogły się za półdarmo nażryć i nachlać
anty nażryć i nachlać za pół darmo? To ile wydaliśmy na wesele kuzyna starczyło by nam na więcej jedzenia i picia niż zjedliśmy i wypiliśmy w te 2 dni! Długo nie było u nas takiej imprezy, człowiek zupełnie nie przygotowany,a tu nagle 2 miesiące przed- niespodziewanie zaproszenie. Nie wypadało odmówić. Teraz ubierz całą rodzinę, w kopertę kilka stów i rzeczywiście za półdarmo wszystko dobre mi to anty.
Daliśmy 300 zł. Jeżeli ktoś zaprasza ludzi licząc na zysk to niech najpierw sprawdzi jego zasobność portfela, żeby się przypadkiem nie przeliczył i potem nie biadolił, że nie zarobił na gościu. Bo ja osobiście wolę wydać te 500 zł na dziecko niż na wesele, bo tyle ode mnie wymagają. Za kilka lat to po kilka tys będziecie dawać.
daje się tak: ile za talerzyk dali gospodarze + coś dla młodych x ilość osób w ile idziecie. czyli np.: 150zł/os + 100zł x 3 osoby
nie masz kasy nie idź.
wesele to impreza za ktorą placisz sam :)
my bylismy w lipcu na weselu z córką i daliśmy 700zł
a i tu były poprawiny typu ok.4 godzin w tym obiad i ogólnie poczęstunek, ale na sali
osobiscie jestem przeciw dzieciom na weselu poniżej 14 r.ż, to nie impreza dla dzieci. dla dzieci to moga być poprawiny, chrzest , komunia. tyle. nie wazne, że czasem na weselu są animatorzy. po prostu nie już. to nie impreza dla dzieci. albo siedza jak słupy przy stole i słuchają, albo ganiają między stołami, albo ganiają między tańczacymi, piszcza, krzyczą, a co to k. wesele czy urodziny Wojtusia kumpla z przedszkola.
Bzdury gościu 18:08. Nie muszę wiedzieć ile kosztuje "talerzyk" ;)
Co za głupoty 18:08. Za wesele płacę sam? To nie idę. Proste. To co opisujesz to jakaś nowobogacka moda ale zapewniam Cię, że nie każdy tak myśli. Mnie zależało na obecności gości, których zapraszałam a nie na ich kasie.
21:44 brawo :) .....każdy liczy na zysk ,nie stać Cie nie rób wesela ( to tak do gość 18:08 ) jest logiczne ,że jako gość dajmy pieniądze lub prezent ,na nową drogę życia ,ale bez przesady żeby wyliczać talerzyk plus coś tam i plus coś tam,ja z podejściem ,że gość ma dać tyle ,że ma się zwrócić i jeszcze trzeba "zarobić" nie zrobiłabym wesela,bo w ten dzień zapraszasz bliskie Ci osoby ,żeby świętowały razem z Tobą ,a nie żeby ktoś się dowiadywał po ile "talerzyk" bo żeby nie czuć jak to napisał anty z 18:07 że żrę za pół darmo :D
Wesele robia rodzice. A daje sie tyle zeby im sie chociaz zwrocilo daj 200 zl to Cie wysmieja albo nie daj nic i baw sie za darmo
Ja nie jestem bogata ostatnio organizowalismy wesele i ja powiedzialam do gosci bezposrednio ze ja ich zapraszalam na wesele i kwiatek albo mis mi wystarczy a nasz dochod miesieczny wynosi 3000zl nie trzeba byc lapciuchem jak co nie ktorzy
A kto powiedział ze wesele robią rodzice?Nie wrzucaj wszystkich młodych do jednego worka. Pewnie niektórym robią rodzice, ale inni sami na to odkładali kasę.
Ja dałem pustą kopertę
Wesele ma sie zwracać? skoro cię na nie nie stać to nie rób go. Zawsze myślałam,ze wesele jest po to, aby cieszyć się tym dniem z najbliższymi a nie po to aby sobie zrobić super, hiper wypasioną pokazówkę na koszt gości. Ja jako gość nie muszę wiedzieć ile młodzi płacą za talerzyk, i nie mam zamiaru za to zwracać. Jesli ktoś robi wesele z myślą, że ja oddam 1/4 mojej pensji tylko po to aby zjeść lepszy obiad, zjeśc kilka przystawek i udawac dobrą minę do złej gry, to sie myli. Większosc ludzi na weselach udaje że im sie podoba i, ze jest cudnie, bowiem nie każy ma odwagę przyznać, ze ''carpaczio'' z łososia i polędwica z sarniny jest ochydna.
najlepiej daj pustą kopertę i posadź w rzędzie swoje dzieciaki, weź wszystkie. to nic , że jest was sześcioro he he he jest wyżera, jest muza :)
Przeciętnie w Ostrowcu i okolicy od pary dają 400 złotych na wesele bez poprawin.Z poprawinami należy coś dorzucić aby młodzi COŚ zyskali.