chcesz zostac moim chrzestnym? :P
Śmieszne to ostrowiaki, śmieszne. 90% wątków to tematy, jaka bieda straszna, jak to się tragicznie w tym ostrowcu żyje, no trzeci świat dosłownie. A jak przyjdzie co do czego, to 5000 na wesela chcą dawać, hehe.
A swoją drogą to myślę, że ten co tak się stawką 5000 chwali, to daje 500 i to z bólem serca. ale nie ma to jak na forum swoje kompleksy leczyć....
no ale przecież to oczywiste. a prawda jest taka , ze im wiecej człowiek ma tym bardziej skąpy.. więc na pewno nie dał by 5000 zł. helllo!!! :d
1.000 - 1.500 wystarczy w zupelnosci, nawet jak mozesz wiecej to nie trza uczyc dziadostwa :)
Ja rok temu od chrzestnej dostałam 1500 zł, od żony chrzestnego który zmarł 1000 zł plus ogromny zestaw garnków pewnie za podobną kwotę od chrzestnych męża 1500 zł i 3000 zł więc z tego wynika że takie 1500 zł to średnia
Miałaś bogatych chrzestnych to się ciesz, a ja nie jestem i dam jutro 800 zł. Ciekawe co byś mówiła gdybyś dostała od chrzestnych po 600 zł?
Zgadzam się z Tobą 1000-1500 to na zwykłego robola to wystarczająco
Nie ostrowiaki tylko ostrowczanie. Ostrowiak to mieszkaniec Ostrowa. 1500 zł będzie ok. Nie masz kasy dasz mniej, masz dasz więcej i tyle w temacie.
Widać pani młoda lub pan młody i liczy , że pieniądze z nieba spadną. I co jeszcze autko? Masz rodziców, niech cię sponsorują. To ma być prezent, wię każdy daje wedłu uznania.
O bardzo rozsądnie gościu :)
Oj z tą kasa jest tak, że zależy po której się jest stronie. Biorącym czy dającym. Chociaż ja powiem, że chrześnicy po rodzonej siostze dałam 5000 zł. Nawet gdybym nią nie była to i tak dałabym jej dużo kasy. Traktuję ją jak córkę. A chrześnikowi, którego widziałm 2 razy w życiu (odległość), b. daleka rodzina, emocjonalnie żadnego związku dałm tylko 1500 zł. Możeci wieszać na mnie psy, że chrzestna to chrzestna. Jednak wybór chrzestnego powinien być rozsądny , a dawanie kasy to wolna wola. Nigdzie nie jest napisanie, że chrzestnego rola to dawanie pieniędzy na uroczystościach. U nas tak się przyjęło, że pieniądze to rzecz najważniejsza.
Masz rację, chcerz to dajesz, bo chrzestny to nie sponsor. Ile razy jest tak, że nie przychodzi na ślub czy potem na wesele, bo nie jest emocjonalnie związany ze swoim chrzestnikiem. Ludzie biorą chrzestnego, bo to kumpel, bo młody bardzo daleki chrzestny i po wielu wielu latach okazuje się, że chrześniak nie zna własnego chrzestnego czy chrzestnej. Ja nie miałam takiej sytuacji, bo oboje to bardzo bliscy mi ludzie. W czasie organizacji uroczystości mogłam na nich liczyć. A ile mi dali, nie napiszę, bo to rzecz drugorzędna. Liczyło się to , że byli ze mną. Rodzice nie popełnajcie błędu wybierając chrzestnego dla swojej pociechy. Mam na myśli związek emocjonalny, a nie fizyczny.
Oczywiście nie chodziło mi " Mam na myśli związek emocjonalny, a nie fizyczny" tylko, "Mam na myśli związek emocjonalny a nie finansowy". I oczywiście chcesz a nie chcerz :(
Napisałam, że nie napiszę kwoty, a ty marta czy jak ci tam podziękuj chrzestnym i chwal się dalej:)