No właśnie jakich pieniędzy można się spodziewać?
ja sie swego czasu troche bawilem i mniej wiecej wygladalo to tak:
gdy jezdzilem po innych miastach (sandomierz, tarnobrzeg, stalowa wola, mielec) wlasnym autem do tego wozac ludzi dostawalem 80zl za dzien + paliwo. ludzie ktorzy tylko nosili dostawali 50zl... praca nie byla codziennie wiec miesiecznie wychodzilo okolo 1000zl dla mnie jako kogos z wlasnym autem a czesto dom opuszczalem o 6 rano i wracalem na 22
teraz jest chyba ok 3grosze ;/
Na poczcie listonoszom nic nie płacą.
gdyby to by to było codziennie i nie ograniczona ilość na pewno by się opłaciło bo można wziąć 2000 ulotek dla picu rozwieść kilkadziesiąt reszta w śmietnik.i stówke zainkasować przecież za tobą nie będą chodzić gdzie ich rozprowadziłeś
Jesteś w błędzie- sprawdzają. U mnie kilkakrotnie byli pytać, czy były roznoszone ulotki tego lub tamtego sklepu. Dwa razy też zaczepiono mnie na osiedlu z takim pytaniem. Więc jak ktoś chce oszukiwać to szybko to zostanie wyłapane. Tym bardziej,że w każdym rejonie mają mieszkańców, którzy informują, czy ulotki są czy nie. Jak takich "swoich" nie mają, to pukają do mieszkań albo zaczepiają na ulicy mieszkańców i pytają.
Jak chcesz oszukiwać to lepiej od razu zgłoś się na policję- będzie szybciej.
a tu się mylisz ;) firma zlecająca wysyła ludzi którzy pukają do losowych mieszkań i się pytają czy dostał ktoś ulotkę :P
jak już mieszkam 32 lata w tym samym bloku nie spotkałem sie z tym by ktoś odwiedzał mnie z pytaniem czy ktoś dostarczał mi jakieś ulotki czy reklamy.Natomiast ulotek owszem czasem tej samej firmy w skrzynce listowej można znaleźć nawet 10,a więc myślę że nie jest tak do końca prawdą z tym sprawdzaniem
co do sprawdzania ulotek to raz mialem taka sytuacje jak jakis pan sprawdzal ;) przyszedl pytal czy dostalem taka ulotke ( pokazal jaka) to mówie że nie :D a kiedys tam mialem :) os. rosochy :)
Są specjalne osoby które to kontrolują,sam kiedyś roznosiłem ulotki,po Radomiu,Skarżysku,Starachowicach i jest kilka osób które jeżdżą i zaglądają na klatkach czy są ulotki albo pytają mieszkańców.Ja kilka lat temu zarabiałem ok 90zł plus jakiś mały fast food typu zapiekanka z budki czy hot dog ze stacji paliw.